» Pt paź 25, 2019 10:26
Re: OTW20- Angelek(*)... A życie toczy się dalej
Powtarzam się ale martwię się o Florka bardzo.
Człek głupi znajduje sobie powody do zamartwiania kotem bezdomnym, walniętym w tyłek z uszkodzona łapą.
Gdyby mi ktoś powiedział kilka lat temu ,że będę poświęcać wolne dni i ciemne ranki na łapanie beznadziejnych przypadków, to bym walnęła go w łepetynę pustą. I śmiechem perlistym buchnęła.
A teraz mam takie w domu i nad kolejnym łzy ronię.
Wedelek trzyma się. Biedak przytył 0,300 kg. Dostał kroplówkę przy okazji i steryda na paszczę. Jest coraz lepsza ale i tak zostawia wiele do zyczenia. Lenistwo kazało mnie zabrać balsam Szostakowskiego by wetka łapkami swemi go wypucowała. Co ja będę podpadać ciągle. Na wymioty i tak kułam go Torecanem. A na uszy zakrapiałam kolejną dawką Advocata. Powoli się goją. Lubi gdy go smyram pod łepkiem i przy uszkach. Ma apetyt. Podjada delikatnie surowiznę i wątróbkę. Z puszek lubi sosy i galaretkę wylizywać. Przemieszcza się po domu deczko. Ale nie przesadza z tym. Głównie wyleguje się pod fotelem. Nie wykazuje zainteresowania zabawą. Taka biedulka z niego.

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.