Piszę z prośbą o pomoc, może ktoś z Was spotkał się z podobnymi atakami u kota i potrafi coś podpowiedzieć.
Kot, 15 lat, od dwóch lat ma zdiagnozowaną chorobę nerek ( leki: ipakitine, pronefra, nefrokril, flora balance, semintra - obecnie przyjmuje 3 ostatnie pozycje)
Przed zdiagnozowaniem niewydolności nerek chorował na cukrzycę (wtedy wyniki nerkowe były jeszcze w porządku), przyjmował insulinę jednak zarówno fruktozamina jak i glukoza wróciły do normy na tyle że weterynarze zalecili odstawienie insuliny, obecnie cukry ma w normie.
Od 1.5 miesiąca co jakiś czas dostaje dziwnego ataku (ostatnio średnio co tydzień) - wygląda to tak że przewraca się na bok, przeciągle wokalizuje, czasem towarzyszy temu mimowolne oddanie stolca lub moczu, jednak przez cały czas trwania wygląda na świadomego. Całość trwa max około minuty, po której od 5 minut do godziny kot dochodzi do siebie (raz zdarzyło mu się "zapolować" na mopa tuz po ataku). Atak z dziś wyglądał tak.
Kot ma apetyt, bawi się, mruczy, normalnie funkcjonuje, jedynie te ataki... Proszę pomóżcie, co to może być, jak to załagodzić?
Wyniki badań krwi:
