(5) Moja Rodzina TAM, ja TU...czas koszmarnych rocznic..

Nie lubię knocic spraw. Strasznie mi do kitu jest.
Oczywiście zrobiłam to z niewiedzy, pod presją ekonomiczna itd no ale mimo wszystko.. do kitu.

Mocno przytulam

Oby w przyszłym tygodniu było lepiej! :ok:

Może tak miało być, żeby potem było lepiej!

Marzeniu, lepszego dnia dzis dla Koteczek i dla Ciebie

Dziękuję Wam.
Czuje się mocno do kitu. Mogłam mieć już spokój. Wszystko przez jakieś zamroczenie, brak doświadczenia, presję ze potrzebna kasa. ParAdoks.
Potem pojechaliśmy po materace. Wypatrzyl am na olx. Daleko bardzo, autobusami,przesiadka była w dziwnie znanym mi miejscu. Okazało sie,ze to lecznica w której byłam z Dee,gdy miała pierwsze objawy neurologiczne, tydzień przed jej śmiercią. A babka mieszkała kolo okulisty,do którego zapisałam Mamę na 14.01, i nigdy już nie doszła.
Łzy same mi leciały w autobusie. Nie mogłam się opanować. W nocy też płakałam.
Boli mnie głowa i mam spuchniete oczy.
Nie wiem po co mi takie doświadczenie, ale je mam. I tyle. Może nie warto czy nie trzeba temu poświęcać tak dużo uwagi i rozpamietywac. Ale mi wstyd okropnie.

Nie masz się czego wstydzić Marzenko! :1luvu:

Wczoraj rano nastąpił nieoczekiwany zwrot w sprawie mieszkania. Miałyśmy wracać do Warszawy pociągiem o 11:20, więc ok 10 poprosiłam koleżankę, aby zadzwoniła do rodziny i poinformowała ich, ze nie wynajme im mieszkania. Nie miałam sama ochoty i sił na rozmowę. Zadzwoniła i... krótko mowiąc - pani zgodziła się na wszystkie warunki z mojej strony, łącznie z podpisaniem umowy najmu okazjonalnego u notariusza i pokrycia kosztów tego. Poszłyśmy do nich, do mieszkania, w którym obecnie mieszkają, rozmawialiśmy sporo i szczerze i podpisaliśmy umowę taką zwykłą, a w środe jadę podpisać u notariusza.
Dopóki nie podpiszę u notariusza to jeszcze się bardzo nie cieszmy, no ale chyba się nie wycofają skoro tak bardzo im zależało. :ok:

to potrzymam skrycie jeszcze :ok:

do środy

Kciukościsk za pomyślną finalizację

Marzeniu, mocne kciuki za sfinalizowanie umowy najmu :ok:

Nie-dziękuję. Kaucję wpłącili wczoraj, a płatność zqa wynajem mają do 10go każdego miesiąca. Nawet jak się wycofają to kasy im nie oddam choć naprawdę nie wiem dlaczego by się mieli wycofać.
Sami doświadczylki tego jak trudno jest znaleźć chętnych do wynajmu rodzinie - wszyscy im od razu, bez tłumaczenia odmawiali.. Plus lokalizacja jest naprawdę świetna.

Łapka MIlenki chyba ok. Piszę chyba bo nie oglądałam jej dokładnie, jedynie na szybko mając niunię na rękach. a teraz oczywiście uciekła do szafy :mrgreen: