Pralcia. Mam nadzieję że dobrze się czujesz po tabletku. A moja Duża to jezd okropeczna. Mówi że jej mało o palpitancje nie przyprawiłam i Dziatka zresztą też. Bo se potuptałam pusiac do szafy co akutarnie była otwarta i se pusiałam i ktosik zamkł szafu a ja dalej pusiałam. A oni amciali obiad i Duża się zadziwiła że amciają kurczoczka a mię nie ma. No i mię zaczęli szukac po calutkim domciu i nawet na bałkonu i na klatku. No i w końcu mię znajdnęli i mię obudzili i Duża gadała że jezdę okropeczna że ani nie miaukłam gdzie jezdę. No jak miałam miauknąc jak pusiałam? Jak ja wyczymuję z tą Dużą to nie mam pojęcia Książniczka Ofelja niedopusiana
MalgWroclaw pisze:To ja, Sylwuś zwany poczciwym Sylwusiem. Jestem kochany. Jestem wyjątkowy, tak duża mówi
Sylwuś
Sylwusiu, jesteś kochanym kotkiem! Dobrze, że Twoja Duża ma takiego kocurka jak Ty
Księżniczko Ofelio, nas też tak Duża czasem szuka. I czasem do końca nie wie, gdzie byliśmy, zanim się nagle objawiliśmy, łaskawie przychodząc do spanikowanej Dużej Kitek
Kitek. To oczywistne że jezdeś inteligętmny. W końcu jezdeś kotę. A Duże są niezrozumne okropecznie, aż czasami łapcie opadają. Ja też mam skryjówki gdzie lubię popusiać w spokoju i nie rozumię o co było tyle hałasu i tuptania. Mogli mię szukać jakbym się już wypusiała, zamiast mię budzić i straszyć Małą Ciorną. Książniczka Ofelja
Sabcia. Fasolka miała racyję ogólmnie rzecz miaucząc. Ino nie mogę miauknąć mojej Dużej w pyś że jezd gupia bo jeszcze się obrazi i mię żadmnych mniamuśności nie da Książniczka Ofelja
Duża nie obrażała się na Fasolkę. Duża na nikogo się nie obraża, ale jest smutna, a jak ktoś mówi o Fasolce, to się robi jeszcze bardziej smutna Pralcia