ASK@ pisze:Mamy go!!!
Boże kochany, mamy.
(...)
Maluszek zaraz spotka rodzeństwo.
Jak cudownie
)))
2 lata temu po wyłapaniu na sterylkę matki, gdy siedziała u weta przez kilka dni lapałyśmy jej maluchy mieszkające w rurach kanalizacyjnych. 3 dni nic z tego nie było, bo zawsze wychodziły na raz tylko dwa, trzeci tam zostawał. Postanowiłyśmy złapać te dwa, a potem próbowac z ostatnim. Ten ostatni został na noc sam w tych rurach- bez matki, bez rodzeństwa. Pół nocy nie spałam i popłakiwałam na myśl, co to maleństwo tam czuje.
Wczoraj, jak przeczytałam posta Twojego o tym dzieciaku, który został w lesie, sam, w obcym miejscu, wyrzucony- czułam to samo.
A teraz przełykam gule w gardle ze wzruszenia!
Bardzo, bardzo się cieszę i kciukasy za maluszki