
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:Dziś obyło się bez niespodzianek srająco rzygających . Najpierw obudziłam się koło 6 z Polą u boku rozciągniętą jak struna a kilka godzin później obudziłam się z Zuzią śpiącą mi na nogach. Podałam dziewczynkom śniadanko i oczywiście Pola nie ruszyła swojego ani troszkę ale za to Zuzia ochoczo ruszyła do miski i zjadła na raz 1/3 . Co troszkę podchodzi i podjada czyli apetyt dziś dopisuje.
Myślałam o tym co mi wczoraj pisałyście o karmie . Oczywiście , że mogę zamówić bo to nie problem ale obawiam się , że to będą kolejne pieniądze wyrzucone w błoto bo Zuzia nie będzie chciała tego jeść. Dla niej jedzenie musi mieć odpowiednią konsystencję bo inaczej nie ruszy a ważniejszym jest żeby jadła . Filetówki w rosołku odpadają, pasztety odpadają i nawet rozdrobnienie widelcem nic nie daje bo ona tego nie ruszy ba nawet nie dojdzie do miski. Przerabiałam to wielokrotnie i naprawdę mnóstwo pieniędzy w ten sposób wyrzuciłam do śmieci a kot chodził głodny. Każdy kot jest inny i tak jak wielu smakują np. pasty Miamorka które z takim apetytem jada Sabcia tak ani Zuzi ani Poli pasty nie podchodzą.
Co do wizyty u weta i na USG to wizytę musiałyśmy przełożyć na 22 sierpnia bo naszego doktorka nie będzie a tej drugiej doktor w tym tygodniu też niema , na przyszły tydzień wypada święto w czwartek więc dopiero 22 sierpnia zapisałyśmy się do dr. Magdy. Już raz byłyśmy u niej na USG w styczniu i potwierdziło się to co napisał w opisie wcześniejszego USG dr. Korzeniowski.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Dziś obyło się bez niespodzianek srająco rzygających . Najpierw obudziłam się koło 6 z Polą u boku rozciągniętą jak struna a kilka godzin później obudziłam się z Zuzią śpiącą mi na nogach. Podałam dziewczynkom śniadanko i oczywiście Pola nie ruszyła swojego ani troszkę ale za to Zuzia ochoczo ruszyła do miski i zjadła na raz 1/3 . Co troszkę podchodzi i podjada czyli apetyt dziś dopisuje.
Myślałam o tym co mi wczoraj pisałyście o karmie . Oczywiście , że mogę zamówić bo to nie problem ale obawiam się , że to będą kolejne pieniądze wyrzucone w błoto bo Zuzia nie będzie chciała tego jeść. Dla niej jedzenie musi mieć odpowiednią konsystencję bo inaczej nie ruszy a ważniejszym jest żeby jadła . Filetówki w rosołku odpadają, pasztety odpadają i nawet rozdrobnienie widelcem nic nie daje bo ona tego nie ruszy ba nawet nie dojdzie do miski. Przerabiałam to wielokrotnie i naprawdę mnóstwo pieniędzy w ten sposób wyrzuciłam do śmieci a kot chodził głodny. Każdy kot jest inny i tak jak wielu smakują np. pasty Miamorka które z takim apetytem jada Sabcia tak ani Zuzi ani Poli pasty nie podchodzą.
Co do wizyty u weta i na USG to wizytę musiałyśmy przełożyć na 22 sierpnia bo naszego doktorka nie będzie a tej drugiej doktor w tym tygodniu też niema , na przyszły tydzień wypada święto w czwartek więc dopiero 22 sierpnia zapisałyśmy się do dr. Magdy. Już raz byłyśmy u niej na USG w styczniu i potwierdziło się to co napisał w opisie wcześniejszego USG dr. Korzeniowski.
no niestety tak jest, że kota się nie przekona do karmy, moze być wg nas super czy zdrowa a kot ma odmienne zdanie
Ewa L. pisze:Zrobiłam zamówienie w zoo+ dla Zuzi. Ciekawa jestem ile tego wyląduje w śmieciach.
Zamówiłam : Hill's Prescription Diet id Digestive Care, kurczak w sosie,Kattovit Gastro, 85 g,Royal Canin Sensible 33,GimCat Gastro Intestinal pasta dla kota. Wszystko na układ trawienny z problemami żołądkowo jelitowymi.
Ewa L. pisze:Tak jak pisałam przed 14 Zuzia zrobiła śmierdzącą , prawie czarną , rzadką kupę. Było pryknięcie i szpryca laksy. Do tego zwymiotowała musem.
Tak wyglądała kupa :![]()
Nie czekając zapakowałam Zuzię w transporterek i pojechałyśmy do weta.
Wetka obejrzała ją , zbadała brzuszek na szczęście nie był bolesny i był dość miękki, trochę zagazowane i powiększone jelitka. Powiedziałam , że Zuzię leczę na wątrobę , jakie bierze leki itd.
Po badaniach Zuzia dostała 5 zastrzyków w tą chudą dupinkę . Antybiotyk , lek rozkurczowy, przeciwwymiotny, koktajl witaminowy i lek na odciążenie wątróbki. Poza tym podskórnie dostała roztwór glukozy z solą fizjologiczną dwa razy po 20 ml . Dziś mam ją obserwować a jutro rano znów jedziemy na kolejny antybiotyk . Mam jej rano dać śniadanie i obserwować czy wymioty się nie powtórzyły.
Mam nadzieję , że to jej pomoże.
Przy okazji zważyłam Zuzię. Niestety przez te 8 miesięcy od ostatniego ważenia znów zgubiła kolejne 0,5 kg. Obecna jej waga to 1,85 kg.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości