Pako dziś odszedł
Prawdopodobnie mysz, którą niedawno upolował i zjadł, była zatruta. Nie zdążyłam mu pomóc, zawaliłam, czuję się tak bardzo podle. Patrzę na ogród i widzę go biegającego i skaczącego na drzewa jak wiewiórka. Ryczę od rana i nie mogę przestać. To moja wina
Był najlepszym kotem jakiego miałam. Odpowiadał na wołanie, przychodził jak pies, reagując na swoje imię lub gwizdanie. Pozwalał wszystko przy sobie zrobić. Tak wiele rozumiał i tak bardzo był posłuszny. Brakowało tylko żeby umiał mówić.... Kochanie, PRZEPRASZAM, pozdrów ode mnie Koki....
Malutka Ebi zostaje u nas, Pako zrobił jej miejsce w naszym domu. Po przeglądzie u weta potwierdziło się, że to dziewczynka. Ma 8-9 tygodni. Została odpchlona i odrobaczona, za tydzień możemy szczepić, odrobaczenie powtarzamy do 6 m-ca życia. Na te pojedyncze kichnięcia, które zademonstrowała u pani wet, dostała kapsułki na odporność, nie będziemy kotka faszerować antybiotykiem.
Zaczynamy nowy rozdział życia z nowym kociakiem. I z trzy razy większą czujnością.
A mała już się przekonała, że najlepiej śpi się na ludziu...