Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 01, 2019 22:26 Re: Wwa Falenica, kto pomoże namierzyć kota, adresy, s. 1

Okej. Okej. Odpiszę wam wszystkim. Zbiorczo.

Bardzo dziękuję za przelewy. W tym również za przelew ze wskazaniem na zimne piwo dla mnie, może nie powinienem, ale zdecydowanie nie wzgardzę :lol:

Gadałem długo przez telefon z chłopakiem, który z równym zaangażowaniem szuka swojego kotka, Ufo, od 26 maja. Jemu też trzeba pomóc. Jutro wydrukuję mu ogłoszenia w kolorze. Teraz już mam do tego głowę. Dam mu namiar na forum, powiem, żeby założył tu temat. Bardzo tęskni za swoim kotem. Parokrotnie w czasie poszukiwań nasze drogi się przecięły. Pewnie do niego jako pierwszego powędruje w pożyczkę kamerka. Mam nadzieję, że uda nam się mu pomóc.

To są moje spekulacje. Niepotwierdzone, ale wysoce prawdopodobne. Kot nie siedział w przewodzie wentylacyjnym. I nie można go zatkać. Musiał wejść w zbiorczy przewód od kabli komputerowych w serwerowni czy co oni tam mają. I się zaklinować. Chudł, przeciskał się dalej. Aż udało mu się przecisnąć do szafy w biurze, gdzie jest wyjście okablowania. Wcześniej pewnie jadł tylko zabłąkane owady. Nie wiem co pił, może wodę skraplającą się od klimatyzacji.

Budynek był dokładnie sprawdzany, czterokrotnie. Gdyby Bobi, nie daj Boże, nie miał z czego chudnąć, to pewnie by nie przeżył. Nawet gdyby miauczał, nie byłoby słychać, tego typu instalacje są dobrze izolowane. Wejść musiał w środku, w dodatku z jakiegoś nietypowego miejsca. Więc mimo dokładnego sprawdzenia - nie udało się go znaleźć. I gdyby nie schudł i się nie przecisnął, to pewnie by tam umarł. Na szczęście żyje.

Wydaje się być w znacznie lepszej kondycji niż się spodziewałem. Po kroplówce i witaminkach od razu zrobił się ciut cięższy. Mięsko je chętnie, ale na raty. Jest bardzo, bardzo chudy, ale nadrobimy. Nie ma bolesnych miejsc, nie jest ranny, jest czysty.

Jutro pojedziemy na badania ogólne. W miarę potrzeb porobimy kolejne badania. Odrobaczać teraz na pewno nie będziemy.

Nie jest w ogóle wystraszony. Tzn. Hanki R. się wystraszył, ale do mnie tuli się jak szalony. I drapie w drapak, rozgląda się po domu i ogólnie mówi "pogłaskaj! pogłaskaj!". Chętnie podpija wodę z kubeczka. I mleczko. Mleko zawsze dobrze tolerował, nigdy nie miał sensacji, więc odrobinę mu wolno.

W lodówce czeka strzykawa z drugimi witaminkami, ale to na jutro.

Bobi wymaga gruntownego odkarmienia, ale sierść wygląda na zdrową, oczy żywe, nie wykazuje żadnych cech kota chorego. Przysypia mu się tylko, ale nie dziwota, mnie też.

Prawie się poryczałem, jak w domu próbował upolować i zjeść muchę. Mało nóg nie połamałem lecąc dokroić mu mięsa.

Możliwe, że w ostatnich dniach już mu się zdołało przecisnąć, bo pracownikom firmy znikały bułki. Ale najwyraźniej był na tyle zestrachany, że wolał z powrotem wleźć w przewody. Na pewno nie był tam całe 25 dni luzem. Jedzenie zaczęło znikać kilka dni temu. Musiał autentycznie przecisnąć się jak już schudł wystarczająco i próbować nadrobić tymi bułami długi okres bez jedzenia.

Na szczęście jeden z pracowników go znalazł. Na szczęście nie zwiał znowu w żaden przewód. Na szczęście był na tyle przytomny, żeby nie próbować łapać spanikowanego kota tylko przyjść po kogoś, kto go zna.

Chciałbym podziękować wszystkim za pomoc. Szczególnie Gusiek i Marzeni, które ratowały przez ostatnich kilka tygodni moją psychikę. Wszystkim tym, którzy pomogli osobiście, fizycznie szukając Bobika. Każdemu, kto wpłacił pieniądze. Kto ogarniał ogłoszenia, ratował karmą, telefonem i mapkami. Dziękuję za udostępnianie wydarzenia, upowanie wpisów na fb. Za rozklejanie ogłoszeń i wrzucanie ulotek. Jeżeli za coś zapomniałem podziękować, to dziękuję też, po prostu wyrąbany z butów jestem i trochę nie ogarniam.

Hania niechęci do Bobika nie odczuwa, prychnęła na niego, a on ją pogonił, ale to jest ich normalne zachowanie. Chwilę później lizały się po pyszczkach.

Reprymendować Bobcia nie będę. Nie jego wina, że się gdzieś zaplątał. Blisko był, tak blisko.

Odpowiadając na pytanie: tak. Bobi chce sam pić i jeść. Ogólnie nie zachowuje się inaczej niż zwykle, poza tym, że pozwala się głaskać nie tylko mnie.

Po kroplówce już widać poprawę, bo wcześniej skóra na karku mu nie wracała za szybko na swoje miejsce. Już wraca, nie jest najgorzej.

Czytać już mogę spokojnie wszystko i odpisywać, pełnia szczęścia :lol:

Bobi dostał witaminki do końcówki kroplówki, właśnie, żeby nie marudzić, ale i tak marudził nieprzytomnie.

Zdjęcia za chwilę.
Bilans finansów na ten moment, bez dzisiejszych wpłat:
660,54
- 7,80zł taśma klejąca (też zrzut z konta)
- 24,93 saszety (paragon)
- 21,95 saszety (paragon)
- 500 (brak paragonu z przyczyn oczywistych :D )
- 19,06 saszety (zrzut)
= 86,80

Chyba nie jestem najlepszy w zbieraniu paragonów. Mam nadzieję, że zrzuty będą okej.
http://i65.tinypic.com/8y83kg.png
http://i67.tinypic.com/2mcvryt.png
http://i67.tinypic.com/2i6dsnl.jpg
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1195
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Pon lip 01, 2019 22:42 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

A tu bardzo zmęczony Skubi z bardzo zmęczonym Bobim.

Obrazek

Dam z łasiczką normalnie :lol:
Ostatnio edytowano Pon lip 01, 2019 22:45 przez sqbi90, łącznie edytowano 1 raz
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1195
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Pon lip 01, 2019 22:44 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Idź spać. Weź dzieciaka Bobisiaka i idźcie spać.
Reszta jutro.
Będzie już tylko dobrze.
Odpocznij i głaszcz,głaszcz,głaszcz.Przez sen też :wink:
Pierwszy spokojny sen od prawie miesiąca.
Dobranoc.
ps.chciałabym mieć takiego męża,ojca,syna ,czy kochanka. Który TAK walczy o kota.I tak go kocha.Zazdroszczę.
ps2. To nie była propozycja matrymonialna,dla ścisłości dodam :twisted:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon lip 01, 2019 22:56 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Piękne zdjęcie squbi. Bardzo, bardzo .... :D :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lip 01, 2019 22:57 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Jesteście oboje BARDZO dzielni! Bardzo! Brak mi słów!
Idźcie Spać, Sqbi - spokojnym, długim, zasłużonym snem... :)

A powiedz Sqbi, tak z ciekawości (ale to już rano) czy Bobi był w tym miejscu mniej więcej, które wskazywał Jackowski? Czy te jego przewidywania zupełnie nietrafione?
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon lip 01, 2019 22:58 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Bastet pisze:Jesteście oboje BARDZO dzielni! Bardzo! Brak mi słów!
Idźcie Spać, Sqbi - spokojnym, długim, zasłużonym snem... :)

A powiedz Sqbi, tak z ciekawości (ale to już rano) czy Bobi był w tym miejscu mniej więcej, które wskazywał Jackowski? Czy te jego przewidywania zupełnie nietrafione?

Nietrafione.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 01, 2019 23:00 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Marzenia11 pisze:
Bastet pisze:Jesteście oboje BARDZO dzielni! Bardzo! Brak mi słów!
Idźcie Spać, Sqbi - spokojnym, długim, zasłużonym snem... :)

A powiedz Sqbi, tak z ciekawości (ale to już rano) czy Bobi był w tym miejscu mniej więcej, które wskazywał Jackowski? Czy te jego przewidywania zupełnie nietrafione?

Nietrafione.

Ech... :roll:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon lip 01, 2019 23:00 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

tabo10 pisze:ps.chciałabym mieć takiego męża,ojca,syna ,czy kochanka. Który TAK walczy o kota.I tak go kocha.Zazdroszczę.



To prawda. Też bym takiego chciała :lol: :lol: :lol: :ok:
Sqbi, jesteś fantastycznym facetem :piwa: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lip 01, 2019 23:01 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

kwinta pisze:
tabo10 pisze:ps.chciałabym mieć takiego męża,ojca,syna ,czy kochanka. Który TAK walczy o kota.I tak go kocha.Zazdroszczę.



To prawda. Też bym takiego chciała :lol: :lol: :lol: :ok:
Sqbi, jesteś fantastycznym facetem :piwa: :ok:

Tak - zdecydowanie! :mrgreen: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon lip 01, 2019 23:15 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Szukanie popłaca. Gdyby sprawa zaginięcia kota nie była nagłośniona, uwolnionego pechowca po prostu wypuszczono by na zewnątrz.
A w kuwecie Bobi był?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lip 01, 2019 23:17 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

przeczytałam na FB w tramwaju, wracając z pracy. Łezka mi się zakręcila...szczegóły dopiero teraz doczytałam.

Przy takim schudnięciu konieczne byłyby parametry wątrobowe. No i nerkowe, bo odwodnienie. Nerkowe nie powinny być robione - podobnie jak badanie moczu - po kroplówce, a przed.

Andrzeju, ta historia jest wręcz nieprawdopodobna - kot znalazł się, bo mial z czego chudnąć 8O :wink:
Dobra rada dla Ciebie, na razie ogarnij Bobika do końca, wyśpij się w miarę, a w weekend - o ile nie będziesz musial czegoś odpracowywać - narąb się jak motorówka, zresetuj i odeśpij.

Super razem wyglądacie. I tak -jesteś wyjątkowym facetem, a Bobik odnalazł się głównie dzięki Twojej determinacji.

Czy kolega również szukający kota utworzył mu wydarzenie na FB ? jeśli tak, to link by się przydał.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16525
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 01, 2019 23:22 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

izka53 pisze:Andrzeju, ta historia jest wręcz nieprawdopodobna - kot znalazł się, bo mial z czego chudnąć 8O :wink:

Można stąd i inny wniosek wyciągnąć: gdyby kot zawsze był chudy, to przecisnąłby się szybciej i wrócił do domu, nikogo nie zawiadamiając o swojej przygodzie ;)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lip 01, 2019 23:30 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

mziel52 pisze:
izka53 pisze:Andrzeju, ta historia jest wręcz nieprawdopodobna - kot znalazł się, bo mial z czego chudnąć 8O :wink:

Można stąd i inny wniosek wyciągnąć: gdyby kot zawsze był chudy, to przecisnąłby się szybciej i wrócił do domu, nikogo nie zawiadamiając o swojej przygodzie ;)
mziel52 pisze:
izka53 pisze:Andrzeju, ta historia jest wręcz nieprawdopodobna - kot znalazł się, bo mial z czego chudnąć 8O :wink:

Można stąd i inny wniosek wyciągnąć: gdyby kot zawsze był chudy, to przecisnąłby się szybciej i wrócił do domu, nikogo nie zawiadamiając o swojej przygodzie ;)[/quote][/quote]

jak dobrze, że można już pozwolić sobie na takie głupawki :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16525
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 01, 2019 23:52 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Super facet, super kot i super baby które, czego by nie powiedzieć, były obecne wirtualnie i wspierały. A szczególnie te, które biegały po krzaczorach i fizycznie szukały. Wirtualna obecność i wsparcie nie jest bez znaczenia. Pamiętam jak mnie to pomagało gdy szukałam. Do dziś jestem w kontakcie z jedną z osób, którą wspierałam w czasie jej poszukiwań. Także potwierdza, że te wszystkie rady, porady, podpowiedzi dawały jej siłę. Szukała ponad dwa miesiące. Oczywiście z sukcesem.
Ja sama żałuję, że nie ruszyłam tyłka z domu, ale to przez ten upał. Starość ma swoje smutne prawa.
Poproszę o numer konta, podrzucę choć grosik na weterynarza.
Skubi, pilnuj Bobinia jak oka w głowie. Niech on już lepiej nie wychodzi z domu.
Zdjęcie super. Love is in the air. :)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lip 02, 2019 0:05 Re: Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

ja dodatkowo biję brawo dla gusiek - za wychowanie syna. Niewielu jest w obecnych czasach nastolatków, którzy poświęcą swój czas, do tego w taki upał, aby pomóc obcemu facetowi i obcemu kotu. :201494 :201494 :201494

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16525
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 93 gości