Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

[MaryLux]

Któraś z moich kotek tak kiedyś zrobiła. Jak szybko wskoczyła, tak jeszcze szybciej wyskoczyła, niestety odbijając się ode mnie. Długo nosiłem sznyty na brzuchu.

dobrze, że nie gdzie indziej

MaryLux..

[Wojtek]

Gdzie indziej to mnie mała Hera ugryzła gdy dopiero uczyła się wspólnego spania.

[gusiek1]

Gdzie indziej to mnie mała Hera ugryzła gdy dopiero uczyła się wspólnego spania.

[Bastet]

Gdzie indziej to mnie mała Hera ugryzła gdy dopiero uczyła się wspólnego spania.

Oj..

[Wojtek]

Jogę można ćwiczyć nawet przy posiłku:

[felin]

Gdzie indziej to mnie mała Hera ugryzła gdy dopiero uczyła się wspólnego spania.

No ja nie wiem czy tego się nie powinno gdzieś zgłosić

[Bastet]

Jogę można ćwiczyć nawet przy posiłku:

O rany! Co za poza przy jedzeniu!

[czitka]

Za grubo pokrojona wołowinka, Czitusia nie da rady!!!!! To jest twarde mięsko
Czasami odetka mi Internet, więc zaglądnę tylko, ale odpisać już się nie da. To szybciutko:
wczoraj było tu zdjęcie Czitusi, która na mnie czeka. Moja współlokatorka obejrzała i bez entuzjazmu powiedziała, że taka przeciętna, a raczej taki bardzo przeciętny kot .
Odpowiedziałam, że sama jest przeciętna, nawet bardzo i cała jej rodzina do co najmniej trzeciego pokolenia wstecz No!
Pozdrawiam wszystkich najcieplej i najserdeczniej, zaraz wracam!

[MB&Ofelia]

Jogę można ćwiczyć nawet przy posiłku:

Wojtku, zepsułeś kotka! Napraw go szybko zanim wróci czitka!

[MaryLux]

Nie da się

[Wojtek]

Poranek zaczął się jak zwykle jęczeniem Balbinki, że miski są już puste. Niestety jest za gorąco, żeby przykryć się razem z głową i udawać, że nic nie słyszę, trzeba było wstawać.

Po śniadaniu chłopcy przyszli do mieszkania na mizianki. Wróciła także z ogrodu Balbinka na "poprawkę" śniadania. No i powstał problem, tzn. Balbinka go miała. Pyskowała, syczała, demonstrowała uzębienie, a chłopaki nic sobie z tego nie robili, tylko wystawiali brzuszki do głaskania. W końcu Balbinka wskoczyła na stół i tam dałem jej miseczkę, a Brata i Pasia nadal zabawiałem na podłodze.
Potem Brat bawił się na drapaku, ale chyba brykał za wcześnie po jedzeniu, bo śniadanie wróciło na dywanik - dywanik do prania.
Potem od strony schodów usłyszałem "błe, błe, bul, bul, bul, chlust!" - to Czitusia najadła się w ogrodzie trawy i oczyściła sobie żołądek.

Zarzygany dzień.

[ana]

A dzień dopiero się zaczyna


Moje też dziś zaczęły ranek od pawiowania.
Musi coś w powietrzu.

[Wojtek]

Brat przy drapaku.

[zuza]

Jest przesliczny a bawi sie cudownie!

[czitka]

Mam chwilowe łącze, oglądam Brata, on duży taki . Do Micia tak mówiłam, duży kot, mój duży duży kot...Brat jeszcze nie doszedł do 7.20 jak Mić, ale chyba jest na dobrej drodze, lubię duże koty. I tłuste.
I znowu oglądam. Na chorego raczej nie wygląda, ewentualne ibd/chłoniak ma chyba inne objawy
Palant. Straszy. Głupek jest i tyle.
Wojtek opisując wyżej Balbisię, która demonstrowała uzębienie był niedokładny, demonstrowała resztki uzębienia
Zastanawiam się czy wracać. W ogóle czy wracać. Wszystkim dobrze no to może chwilo trwaj?
Tu jest kot zadymiarz. Chodzi i patrzy komu przywalić. Ładny. Przywala najczęściej małemu rudaskowi.
Rudasek znika, a zadymiarz szuka następnej ofiary, to mama rudaska chyba. A potem okazuje się, że wszyscy żyją i mają się świetnie. Bez niczyjej interwencji. Hm...