Help! JAK ZABEZPIECZYĆ OKNA DACHOWE PRZED KOTAMI???

[miszelina]

Wstawiałam zdjęcie we wcześniejszym poście, ale już jest niewidoczne. Te moskitiery są montowane na ścianę, od wewnętrznej strony utwory okiennego.
O takie: https://www.plisykrakow.pl/moskitiery/m ... a-dachowe/
Na stronie poniżej są zdjęcia okien w różnych pozycjach uchyłu.

Ja dodatkowo na oknach dachowych mam jeszcze rolety montowane na szybie, zacieniające.
Wstawię fory wieczorem.

[maczkowa]

takie rolety też mam...stoją złożone od kilku miesięcy w kącie czekajac na montaż dlatego tymczasowo ratuję się tym zawieszaniem okien mokrym praniem i musze przyznać, ze działa bardzo dobrze, zaczęlam przypadkowo, bo robiłam hurtowe pranie wszystkich koców, posłanek pościeli itp i zabrakło mi suszarki i byłam zaskoczona, jak super na temp w domu podziało to powieszenie takich ciemnych mokrych kocy na oknie.
Ale jak tylko się ochłodzi, to zabieram się za ten montaż tych rolet !

[miszelina]

Tak wyglądają moje okna:
wersja na upalny dzień - okno zamknięte, roletki opuszczone, moskitiera zamknięta

całkowite zaciemnienie:


wersja na noc: okno otwarte, moskitiera zamknięta, koty bezpieczne, komarów brak:


A tak we dnie wygląda salon z plisami na szybach:


Dzięki temu przy temperaturze na zewnątrz 32 stopnie w cieniu w mieszkaniu mam 26,5 stopnia.

[MIGOTYNKA]

https://images90.fotosik.pl/203/27b45e12dcdfd829med.jpg

Góra zamontowana na stałe, dół zamontowany do ściągania na zatrzask. Boki na haczykach. Siatka niby na osiatkowanke balkonu dla kotów :roll: ale coś mi się licha zdaje (kupiłam 3) wiec jak bede przy kasie na grubszą mąż przełoży.
Naprężenia mocno, nie wciśnie nawet łapki między boczki.

Niestety, minus jest taki, że straciła ważny punkt obserwacyjny.

[Agwena]

Ja też mam okno dachowe, z którym długo się męczyłam.
W końcu znalazłam firmę we Wrocławiu, która zajmuje się zabezpieczeniami okien i balkonów.
Zrobili mi to tak:
Po wewnętrznej stronie okna, w takiej odległości na jaką pozwala głębokość wnęki zamontowana jest szyna po obu stronach wnęki. Na szynie jeździ siatka, góra - dół.
W momencie, gdy okno jest otwarte, zabezpieczona jest i góra i dół. Żeby zamknąć lub otworzyć okno muszę podnieść trochę siatkę. Siatka na dole zapinana jest na dwa paski tak, żeby koty jej nie podniosły. Jak chcę umyć okno, to podnoszę siatkę do samej góry i wtedy mogę wpełni obrócić okno (zawiasy są po środku i okno można obracać o 180 stopni, by umyć zewnętrzną stronę).
A co do szczelin to przez mniejszą niż 25cm kot mi nawiał... Choć wydawało się, że jest to niemożliwe.

[miszelina]

Agwena, to ta sama zasada, co u mnie: moskitiera plisowana na ramkach. Tylko ja nie mam pasków zapinających.

[Agwena]

Gdybym nie miała pasków zapinających na dole to moje ogony zaraz by mi siatkę łebkami podniosły. Zostawiłam raz niezapiętą przy zamkniętym oknie, to nawet nie wiem kiedy jeden wlazł między okno a siatkę i po siatce łaził - akrobata jeden

[MIGOTYNKA]

Czas podsumowań po miesięcznym wykorzystaniu osiatkowania. Sprawdza się, kot nie wychodzi, nie przedzierać się. Jesteśmy zadowoleni. Na początku próbowała łebkiem siatkę podnosić ale już się przyzwyczaiła i nie reaguje.

[Agwena]

No i super, że sie sprawdza.

[MIGOTYNKA]

Bardzo się sprawdza, polecam!

[diakronim]

G E N I A L N E !!!