Dyżur z wczoraj:
nie będę się rozpisywać, co do czystości - bo wiadomo, raz jest tak, a raz siak

takie mamy koty
W kuwetach na ogólnym ok - dzięki Angelika za pomoc
Prośba nadal aktualna o nie wpuszczanie kotów do kuchni - z wiadomych względów

gdyby ktoś szukał pokrywki od proszku - suszy się na suszarce.
Wymieniłam kocyk na metalowym łóżku, stary wyprałam, w pralce jest jeszcze wyprany koc do wywieszenia.
Wczoraj lali z ogonkiem w pion równo Bystry i Ptyś
Kubanka - apetyt średni, za to chętna do zabawy wędką ze sznurkiem - uwielbiam ją
Olek powściągliwy, ale ładnie się otwiera. Apetyt jak smok

W szpitaliku luzem Mufinka, trochę pochodziła po ogólnym, ale pod koniec dyżuru ją zamknęłam. Trzeba pomyśleć u niej nad dietą light, bo gruba jest bardzo i sierść jej się nieładna robi

Łapek pojechał z Angeliką

jego klatka opróżniona, rzeczy w worku w kuchni do prania, kuweta i łopatki moczą się w virkonie. Nie zdążyłam klatki wymyć i odkazić

został też kartonik do wyrzucenia chyba? Już nie miałam rąk, żeby go wziąć ze śmieciami

Witek niezadowolony z klatki, ale apetyt ok, w kuwecie ok, znudzony

Bigos cudowny

troszkę nieśmiały, ale mizia się, mruczy i ładnie się myje

W kuwecie tak sobie. Została jedna dawka Veraflox dla niego na dziś - nie wiem, czy dalej też ma dostawać ten lek? Uszy mu wyczyściłam, więc dziś mu tylko dajcie Oridermyl do nich bez czyszczenia. Apetyt dopisuje.
Kamperek w kuwecie 3 kupy

i dużo sików. Nie wiem, czy mu coś zostaje z tego jedzenia w organizmie, czy wszystko w kuwecie

Nie mogę się dodzwonić do lecznicy, żeby się dowiedzieć o jego wyniki na pasożyty
Trójeczka cudna, w klatce bajzel i w kuwecie również

Apetyt jak smoczyca

U Luny w kuwecie ok, miska z mokrym pusta.
Patyczki się kończą do czyszczenia uszu i nie znalazłam płatków kosmetycznych - jak ktoś będzie pamiętał, kupcie, proszę.