Bezdomne koty

I korzystając z okazji zapraszam serdecznie na bazarek na rzecz kotów z Trzebiatowa!

viewtopic.php?f=20&t=191155

Zajrzyjcie na bazarek. Cuda są. Wprost z JAPONII!!!

Dawny ulubieniec p.Franciszka.
Dziś moja miłość :love:

Mój biedak nerkowy

Dziś w majowym słoneczku.

Obrazek

sliczny

Piękny jest! I on o tym wie. Serio, odnoszę takie wrażenie. Wie jak mu mówię,że jest śliczny. I czuje,że go kocham jak opętana. Cudo moje najukochańsze :love:

I wolno mu w domu wszystko. Nawet jak kogoś zleje,patrzę tylko ,czy nie za mocno :wink:

i mam ochotę odezwać się jak w kawale :"Synku nie bij go,bo...się spocisz :twisted:

" Abdolutnie wszystko mu wolno i nawet się cieszę jak kogoś pogoni,bo wiem że wówczas dobrze się czuje. Jak mocznik mu dowali izoluje się i tylko śpi.
Jest też nad wyraz mądry. Ustawia koty nowe,pokazuje co im wolno. Pomaga mi utrzymać porządek w stadzie.

Rudy ma 5,6kreatyniny :strach:

i 139mocznika. Robiłam w pt.badanie krwi. Do tego anemię.
Jestem załamana...
Za Azodyl na obniżenie mocznka zapłaciłam już 390zł :strach:

(zdrożał o 20zł od zeszłego m-ca). Aranesp na anamię i Renagel (na m-c) kosztowały ponad 150zł. Tak więc zostawiłam za same leki wczoraj w lecznicy za Rudego ponad 500zł. Nie wliczam kroplówek,które muszę dokupić i karmy nerkowe.
Te sumy zaczynają być coraz bardziej chore :strach:

Ludzie skąd dobierać na leczenie tymczasów :strach:

Choć dr Neska cudowna,zaordynowała je bez wizyty,między pacjentami,bo poleciałam natychmiast jak odebrałam wyniki.

Już nigdy nie wezmę kota nerkowego na tymczas. Słowo daję.
Ale Rudego kocham najbardziej na świecie i nikomu za nic bym już nie oddała.I będę go ratować za KAŻDĄ cenę.
Szkoda,że nie można sprzedać swojej nerki :smokin:

**Adopcje: 9 >>**

Faktycznie, nie ciekawie to wygląda. Kciukasy!

Z Rudym jest bardzo źle.
Jestem załamana. Gaśnie w oczach moje najdroższe,najukochańsze słoneczko.
Mój piękny,kochany,mądry,cudowny kot. Aranesp 2dawki na anemię nie pomógł,najdroższy Azodyl już nie skutkuje,codzienne kroplówki na nic. Nie chce jeść.Karmię na siłę,ale już warczy na mnie. Ma dość.Zaczyna się poddawać...

Obrazek