Opiekuńcze mam koty, prawda?
A to Jadzia dzisiaj. Ma chyba nad oczkami ślady po kleszczach
felin pisze:O matko, skąd ten Toluś?
maczkowa pisze:boje się okrutnie tego paskudztwa
ewar pisze:felin pisze:O matko, skąd ten Toluś?
Podobny do Tolusia, który rozrabia w swoim świetnym domu u pirulasińskiej. Kitka znalazła w zeszły czwartek pani, która była na spacerze z psem. Szła do pracy i Kitka wzięła jej sąsiadka. Niestety, dziecko dostało ataku alergii, nie udawanej, ale tak było i Kitka musiałam wziąć do siebie.maczkowa pisze:boje się okrutnie tego paskudztwa
Też się boję, ale co mam zrobić? Kitek został w lecznicy, dostanie kroplówkę, zrobią mu badania i jutro go odbiorę. Za jakieś dwie godziny mam zadzwonić, dowiem się co z nim.


ewar pisze:felin pisze:O matko, skąd ten Toluś?
Podobny do Tolusia, który rozrabia w swoim świetnym domu u pirulasińskiej. Kitka znalazła w zeszły czwartek pani, która była na spacerze z psem. Szła do pracy i Kitka wzięła jej sąsiadka. Niestety, dziecko dostało ataku alergii, nie udawanej, ale tak było i Kitka musiałam wziąć do siebie.maczkowa pisze:boje się okrutnie tego paskudztwa
Też się boję, ale co mam zrobić? Kitek został w lecznicy, dostanie kroplówkę, zrobią mu badania i jutro go odbiorę. Za jakieś dwie godziny mam zadzwonić, dowiem się co z nim.

ewar pisze:Dzwoniłam. Kitek dostaje kroplówki, zrobiono mu morfologię. Ma dość niski poziom białych krwinek, ale nie taki jak przy pp. Nie znam się na tym, ale wetka powiedziała, że Kitek walczy z jakąś infekcją, że dość wcześnie zauważyłam problem, to daje szansę. Kroplówki skończą się w nocy, rano dostanie kolejne. Mam go odebrać późnym popołudniem. Rano oczywiście zadzwonię.




Zwierzęta toną, bo ludzie ratują siebie i dobytek przede wszystkim ,pola zalane, nie zanosi się na to, że będzie lepiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości