DT u Bastet. 3 kociątka i mama :) "MAMY 3 TYGODNIE" - film

[ASK@]

Kojec powinien mieć zakrytą górę by kota w pierwszych dniach nie wychodziła. My tak robiliśmy. Potem już, jak nawykła, pozwalałam by wyłaziła. Odpocząc od bachorów też powinna. Kotki w wolnym terenie nie siedzą ciągle z młodymi. Jak dałą się przeniesć to nie jest tak źle.

[Bastet]

Dzięki ASK@. Tak, dała się przenieść. W tym kojcu, co zamówiłam, jest możliwość zapięcia góry na zamek błyskawiczny. Ale kociątka mają już 3 tygodnie. Nie są już zupełnymi oseskami...

Zamiast cukru do kawy - jedyna dziewczynka..

[mimbla64]

Nie posłodzę kawy zatem.

[Ewa L.]

Dzięki ASK@. Tak, dała się przenieść. W tym kojcu, co zamówiłam, jest możliwość zapięcia góry na zamek błyskawiczny. Ale kociątka mają już 3 tygodnie. Nie są już zupełnymi oseskami...

Zamiast cukru do kawy - jedyna dziewczynka..

ZUZIA
Za pewne tak wyglądała moja Zuzia jak była malutka. Umaszczenie podobne i ta latka z boku. Cudna jest.

[Bastet]

Wagowo:

Chłopczyk nr 1:


Chłopczyk nr 2:


Dziewczynka:

[MonikaMroz]

Całkiem spore kluchy

[jolabuk5]

Wagowo:

Chłopczyk nr 1:


Chłopczyk nr 2:


Dziewczynka:

Fajnie ważyć kotka w tym wieku

[kwiryna]

[Bastet]

To prawda, kluseczki z nich nieziemskie

Puszczam teraz moim kociątkom i ich mamie muzykę relaksacyjną dla kotów. Poważnie, jest taka... O, tutaj:

https://www.youtube.com/watch?v=zU6veJA ... w2yO2ikp1A

Sama prawie przy niej usypiam...

Może przez to jakoś się kicia uspokoi... Już mniej się trzęsie. Wczoraj to była jedna wielka trzęsiawka...
Tylko, że od wczoraj ona mi się w ogóle nie załatwiła
Czekam na kojec jak na zbawienie jutro... Wtedy będzie miała legowisko w kojcu, a pół metra dalej kuwetę. Może to ją przekona Bo jak na razie, to z tego wysokiego pudła, w którym siedzi z małymi, nie widzi świata, i może zwyczajnie zapomina, że musi do kuwety...

[MB&Ofelia]

A może nie może tej kuwety załapać? Nie zna kuwety i żwirku? Może piasku nasypać? W ostateczności wsadzić kawałek papieru toaletowego zwilżonego siuśkami, choćby i ludzkimi.

[Bastet]

A może nie może tej kuwety załapać? Nie zna kuwety i żwirku? Może piasku nasypać? W ostateczności wsadzić kawałek papieru toaletowego zwilżonego siuśkami, choćby i ludzkimi.

Haha, nasikam sama!

Nie, ale na poważnie, to ona po prostu jest zestresowana, i pewnie ma ściśnięty pęcherz... Ona wie, do czego służy kuweta. U tej pani się załatwiała. Podobno...

PS. Cały czas chodzi mi po głowie ta Twoja Hipcia....

[MB&Ofelia]

Tylko tak myślę że zapach moczu może jej przypomnieć że pora na siusiu. Kombinatoryka zaawansowana

Moja Ofelia kiedyś nie siusiała prawie dwie doby. Ale to przez żwirek. W bardzo zawoalowany sposób dawała mi do zrozumienia, że w trociny siusiać nie będzie. Sporo czasu minęło, zanim załapałam, o co kotu chodzi i dlaczego nie chce siusiać.

[Bastet]

Tak, koty są mądre, oj są...

No ja teraz też nie mam najlepszego żwirku... Tak naprawdę to mam pellet. Takie zielone wałeczki twarde. W dodatku pożyczyłam to od koleżanki. Musiałam jej to na razie dać, bo nie chciałam odsypywać ze żwirku mojego, otwartego i używanego, do którego ładuję łopatkę (tę z dziurkami) po czyszczeniu kuwety. Chciałam, aby mama miała żwirek taki całkiem nieotwierany, nowy, bezpieczny. Ale taki żwirek przyjdzie jutro dopiero wraz z kojcem...

[MB&Ofelia]

Możliwe że nie o żwirek jej chodzi tylko faktycznie o stres, w końcu nie każda kotka to ą ę księżniczka jak moja Ofelia.
Jakby co to niby można piasku z piaskownicy nasypać, ale to też nie do końca bezpieczne.
Cóż, potrzymam kciuki żeby siknęła w nocy

[ewkkrem]

Moje gnojki peletu nie chcą . Żałuję, bo mam tanie źródło (15 zł. za 15 kg). Zielonego to nie widziałam. Zawsze odcienie brązu. U znajomej sprawdza się sosnowy.