(4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szarcia(*),Deesiu kocham Cię (*)

DeeDee jak to - do szafy? Zamkniętej?!!! :strach:

Przecież można się udusić w takiej szafie :strach:

Sabcia

dużej nie ma. Siedzę w szafie na półce na kocyku. Lubię tam siedzieć i pancia musi mnie ściągnąć bo nie umiem zeskoczyc.szafa jest otwarta no ale jej nie ma, cisza w chałupie aż piszczy. No pospie jeszcze trochę pospie i poczekam. Mam nadzieje, ze wróci, wróci, co?? DeeDee

DeeDee, nie martw się, Duża wróci! :201461

Sabcia pocieszająca

Wróci DeeDuniu

Już wracam. Siedzę pociągu. Byłam w mopsie. Mam rozmawiać w środę z prawnikiem i zdecydować co z rzeczami. Dużo pracy zrobione, sprzątania. Najważniejszy wc.juz można siadać, i trochę kuchni,napisze tylko ze na umycie tylko kibelka i okolicznych kafelkow z użyłam prawie całą butelkę 750ml cie power and shine. Nawet nie chce żebyście sobie wyobrażam stan tego.
Niestety nie udało mi się załatwić dokumentów z wizyty pogotowia u Mamy. Finalnie rozmawiałam z kierowniczka,która uteudniala mi jak mogła i próbowała się dowiedzieć szczegółów, nie puściłam pary,bo po co. Na pewno wszystkie pracownice by ly mocno zainteresowane moja sprawa. Musze uważać, oni się na pewno wszyscy dobrze znają,pogotowie ze szpitalami,zwlaszcza z oiomem, ale nic nie powiedziałam..

Poprawiłam literówki w poprzednim poście.

Bedac w Warszawie zadzwoń do swojego NFZ powiedz że utrudniają , nie wiesz dlaczego. Beda sie tłumaczyć że teraz jest problem z odszukaniem karty/ faktycznie/ ale wtedy powiesz , że . Tobie wystarczy sam wydruk dokumentacji z SWD/ zaskoczysz ich wiedzą-System Wspomagania Dowodzenia/ nie jest istotna pieczatka tylko sam papier. Należy Ci się bezpłatnie bo zmieniły się od maja przepisy. Wchodza w datę w komputerze i się drukuje - cała filozofia

To chyba ci lokatorzy nie sprzatali skoro taki syf w każdym pomieszczeniu. No i traf na takich brudasów to koszmar.

majencja pisze:Bedac w Warszawie zadzwoń do swojego NFZ powiedz że utrudniają , nie wiesz dlaczego. Beda sie tłumaczyć że teraz jest problem z odszukaniem karty/ faktycznie/ ale wtedy powiesz , że . Tobie wystarczy sam wydruk dokumentacji z SWD/ zaskoczysz ich wiedzą-System Wspomagania Dowodzenia/ nie jest istotna pieczatka tylko sam papier. Należy Ci się bezpłatnie bo zmieniły się od maja przepisy. Wchodza w datę w komputerze i się drukuje - cała filozofia

Dokładnie tak mówiła!
Wiesz, był taki popłoch, że aż dziwne. Ale wiadomo, ja nie odpuszczę. Może nie załatwię wszystkiego szybko i od razu, bo nie daje rady, za dużo tego, ale załatwię ciut później.
Jutro będę dzwonić. Dzisiaj strasznie jestem zmęczona, bardzo..

Spoko , lekko się potem zdziwią. Jestem przerażona i zniesmaczona, że aż tak można potraktować chorego :strach:

bo błędy sie zdarzają chociaż nie powinny. Ale takiego niechlujstwa i dziadostwa nie ogarniam... zdołowało mnie to okrutnie

majencja pisze:Spoko , lekko się potem zdziwią. Jestem przerażona i zniesmaczona, że aż tak można potraktować chorego bo błędy sie zdarzają chociaż nie powinny. Ale takiego niechlujstwa i dziadostwa nie ogarniam... zdołowało mnie to okrutnie

Ale Ze masz na myśli działania wobec mojej Mamy? Nie czytałam jeszcze maila..

Tak , chociaż trudno to nazwać działaniami. Końca mojej epistoły na razie nie widać, myślę że zatrzęsiesz kliniczka i personelem , bo nie można inaczej, niechlujstwo w dokumentacji do tego stopnia że pindom nie chciało sie mysleć więc jeden opis Mamy był kopiowany co dyżur. Słowa że coś dodatkowo sie działo, źle policzone bilanse , pomylone daty, no dużo tego

aga66 pisze:To chyba ci lokatorzy nie sprzatali skoro taki syf w każdym pomieszczeniu. No i traf na takich brudasów to koszmar.

Oprócz tego że nie sprzatali to oni brudzili a brud to ich przyjaciel jest... nie będę wstawiać zdjęć. Dla swojego dobra psychicznego. Pani w mopsie pokazałam, nie była w stanie obejrzeć wszystkich.

majencja pisze:Tak , chociaż trudno to nazwać działaniami. Końca mojej epistoły na razie nie widać, myślę że zatrzęsiesz kliniczka i personelem , bo nie można inaczej, niechlujstwo w dokumentacji do tego stopnia że pindom nie chciało sie mysleć więc jeden opis Mamy był kopiowany co dyżur. Słowa że coś dodatkowo sie działo, źle policzone bilanse , pomylone daty, no dużo tego

Aż boję się zajrzeć do maila.
Dam rade. Nawet dużym kosztem. Nawet jeśli coś mnie przytloczy na tyle, ze będę potrzebować czasu na wyrównanie oddechu.
Wbrew pozorom ja jestem walcząca. Tym bardziej jeśli chodzi o moją Mamę.. i może o siebie też. No jeśli choć minimum udowodnie babie to pójdę na całość. Łącznie z tym jak mnie załatwiła osobiscie.

W mailu nic takiego jeszcze nie ma, sa braki w dokumentacji i albo Ci nie dali albo minie dosłałaś. a mam np 2xksero tego samego

(4) Mika(),Tato(),Mama(),Szarcia(),Deesiu kocham Cię (*)

Kto przegląda forum