Biała Gwiazdka - rak płaskonabłonkowy :-(

[zuzia96]

O matko!!! nie takich wieści się się spodziewałam wchodząc na miau, to nie tak miało być!!! jaki ten los jest podły
Gwiazdeczko kochana [*]

mimbla wyobrażam sobie jak się czujesz, przytulam Cię mocno

[genowefa]

Bardzo mi przykro [']

[Arcana]

Współczuję. Żal koteczki

[izka53]

jeżu kolczasty, przecież to - w pewnym sensie - niemal rutynowy zabieg.
Szok totalny...

[*] [*] [*]

[ankacom]

[MonikaMroz]

Bardzo współczuję

[Bazyliszkowa]

Wiadomość jak grom z jasnego nieba....
Małgosiu, bardzo współczuję
Gwiazdeczko... [*]

[tabo10]

Zła kombinacja leków lub za duża dawka? Bo przecież koteczka przeżyła ostatnio narkozę -sterylizację,pobieranie wycinków do hist-pat .
No to się pani lekarz z kliniki kardiologicznej nie popisała...

Nie mogę się pozbierać. Nie mogę.
Mimbla64,ściskam.

[mag828]

ojej... BARDZO mi przykro

podczytywałam po cichu a tu takie wiadomości

Gwiazdeczko [`]

[Gretta]

Zła kombinacja leków lub za duża dawka? Bo przecież koteczka przeżyła ostatnio narkozę -sterylizację,pobieranie wycinków do hist-pat .
No to się pani lekarz z kliniki kardiologicznej nie popisała...

Nie mogę się pozbierać. Nie mogę.
Mimbla64,ściskam.

Pewnie masz rację, kicia była przebadana na wszystkie strony i nie było przeciwwskazań.
Może za mało czasu minęło od poprzedniej narkozy?

Mnie też bardzo smutno - tak krótko Gwiazdeczka cieszyła się dobrym domem.
Biedny mały Puchatek nie miał szczęścia w życiu.

[Carmen201]

No trochę jednak miał - spotkał Małgosię
Nie każdy kot ma takie szczęście.

[Gretta]

To prawda.
Ale wcześniej została porzucona.
No i ten rak....

Czasem się wydaje że z kotem będzie już tylko lepiej, a tu smutne zakończenie.

[kwiryna]

Też po cichutku czytałam. Strasznie mi przykro niby zawsze coś może się stac, tylko dlaczego....?
Gwiazdeczko[*]

[Romi85]

[*]

[mimbla64]

To już ostatnie zdjęcia kochanej Gwiazdki.




Miałam ogromne wyrzuty sumienia, że zawiozłam Gwiazdkę na ten zabieg.
Czułam się tak, jakbym ją zawiodła, podobnie jak lekarze, którzy się nią opiekowali.
Myślałam, że musieliśmy coś przegapić, jakieś schorzenie lub zaburzenie.
Ale w tym tygodniu wygadałam się i wypłakałam w obecności pielęgniarki anestezjologicznej.
Powiedziała mi, że już cztery razy w jej praktyce zdarzyło się, że pacjent się nie wybudził z narkozy.
Był wśród tych pacjentów ośmioletni chłopiec, który miał operację wyrostka.
U ludzi najczęstszą przyczyną jest zator, a objawy zaczynają się od zaburzeń rytmu serca, tak jak się zdarzyło u Gwiazdki.
Moje poczucie winy się trochę zmniejszyło po tej rozmowie.
Ale żal pozostał, czemu właśnie ona..

Bardzo dziękuję za wsparcie w sprawie Gwiazdki i tu na wątku i poza nim, w realu.