Ofelia chyba nadal ma focha za kropelki. Już drugą noc spałam tylko z Małą Czarną
 Ofelia woli skulić się na małej kociej podusi na podłodze niż spać ze mną!  
 W dodatku dzisiaj sobie nagrabiłam tak że wstyd pisać
Rano zaczęłam nakładać kocie papu do misek, ale że było słabo rozmrożone, to zostawiłam na chwilę i zajęłam się swoim prowiantem. Po czym zrobiło się trochę późno, więc wszystko szybko szybko, poleciałam do pracy... a nie do końca wyłożone kocie papu zostało na blacie
Pannice pół dnia były bez jedzenia!
  
  Nie bijcie. Już zostałam ukarana. Któraś - chyba Mała Czarna - wytarła dupinkę w dywanik łazienkowy.


 
  
  
  

