» Czw cze 09, 2005 23:53
teraz martwie sie o tygryski- sa takie kochane i rosna..... zainteresowania brak.....
Przypomne moj wierszyk o buraskach....
Natura różnymi barwami maluje kociaki
jedne sa białe, a inne pasiaki
a każde zawsze szukają domu
pytając bezgłośnie komu? komu? komu?
I szczęście mają największe te rasowe
srebrne, niebiskie, dlugowłose, czekoladowe
Oryginlane, inne, wszsyscy się zachwycają
Chetnie do domu przygarniaja
Dachowcom już nie jest tak łatwiutko
chyba , że są rude albo mają sierść bialutką
Najlepiej gdyby mialy dluzszy wlos
wtedy może ktoś by zechciał wziąść
Byle nie tygryski, byle nie pręgowane
Nie mów też buraski bo szanse zmarnowane
Niechby chciaż miały rudą plamkę albo oczy zielone
może wtedy gusta byłyby zaspokojone
Jeśli kotku jesteś szary, zwykły....
a szanse na dom nikły
wyobraź sobie, że jesteś jak norweg czy syjam piękny
i czekaj cierpliwie aż komuś kolor będzie obojętny