P&H :))) Minął rok...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 19, 2005 14:28

Za rekonwalescencje trzymam!
Zosia to zwykle wieczorkiem dopiero jest. Moze napisz do niej albo zalatanego pw?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 19, 2005 16:01

Dziękujemy za kciuki. Lepiej jest :D
Wstała troszkę. Siusiu zrobiła i zjadła troszkę wołowinki :D :D :D
Udało mi sie nawet odrobinkę złapać...choć labolatoria to już zamknięte, niestety :( ...zresztą chyba za mało złapałam - ile powinno być do analizy ogólnej?
Bardzo się cieszę, że przeprosiła się z kuwetą - bo nie miałabym serca wieźć jej na "wyciskanie" moczu przez weta - a próbowałam łapać przez ostatnie 2 miesiące co najmniej...jak mi się uda ją przetrzymać na kuwetce do jutra/poniedziałku będę mogła zanieść siusiu do analizy - bo w końcu uwierzyłam, ze uda mi się je złapać :D
Lażakuje na słonecznym parapecie :D
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob mar 19, 2005 16:36

Ale się przeraziłam... :strach: siedziała patrząc za okno i nagle spadła z parapetu...nie czuje sie jeszcze zbyt dobrze ale myślę, że jest lepiej :)
Idę naprawiać firanki...
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 20, 2005 9:32

:dance: :dance2: :dance:
Dziś już znacznie lepiej... Pelasia ma apetyt, zjadła większe śniadanko (w dwóch porcjach) i wreszcie nadrobiła w piciu - co szczególnie mnie cieszy :D :D :D
Skończyło się wymiotowanie śliną i mdłości, i znowu pięknie hyczy na czarnego Paskudę :wink:
Zchodzi ze mnie stres w końcu :)
Oczywiście już obraziła się na kuwetę :? ale siusiu i tak będę próbowała złapać :twisted:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 20, 2005 19:34

Sin, a konsultowalas te wyniki z jakims wetem?

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon mar 21, 2005 8:51

Aga1 pisze:Sin, a konsultowalas te wyniki z jakims wetem?


Do swojego sie wybiore w tygodniu jakos...ale Zalatany mi napisal na pw, ze kreatynina jest tylko lekko podwyzszona a reszta ok
:dance: :dance: :dance:

próbuję złapać siusiu...tylko Pelasia to WYJĄTKOWY uparciuch :?
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 21, 2005 9:02

Kciuki za uparciucha. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9505
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 21, 2005 9:06

Wawe pisze:Kciuki za uparciucha. :ok: :ok: :ok:


Przydadzą się - dzięki
Stwierdziła, że nie będzie sikać i już...martwi mnie to, że ją przetrzymuję ale chyba nie mam wyjścia... :(
Mam nadzieję, że to jej nie zaszkodzi bardzo...czeka mnie próba sił :wink:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 21, 2005 9:32

Za siooski :ok:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon mar 21, 2005 20:37

Kciuki okazały się iście magiczne - dziekujemy :D
Dawno tak nie wymęczyłam kota :?
Przetrzymałam ją niewiarygodnie długo...namęczyłyśmy się obie potwornie, nerwy, stres i moja bezsilność...już miałam dać jej spokój bo serce pęka jak się tak kot męczy...kilkanaście razy kopała w kuwecie po czym buczała i uciekała - ona kuwety nie znosi :roll: a jak jeszcze ją obserwowałam - nawet z ukrycia....
Sama nie mogłam uwierzyć w to, że w końcu się udało :!:
W ruch poszła chochelka do kawy (taka do zaparzacza - ma pojemność ok 30 ml)...potem do słoiczka i biegiem do szpitala - jeszcze mi przyjeli :D :D :D :D
Jak dostałam wyniki to jeszcze się zapytałam czy na wykrycie kryształów jest osobne badanie :lol: :lol: :lol: bo ich nie ma :D :lol:
pH 6 :D
troszkę nabłonków, leukocytów i erytrocytów - nie dużo :D
skonsultuje z wetem jeszcze ale czuje się bosko szczęśliwa - nie sądziłam, ze wyniki będą tak dobre :D

Dla tych wszystkich, którzy mają koty wychodzące - złapać siusiu można choć to koszmarnie żmudne, stresujace i nużące... :D :D :D
:dance: :dance: :dance:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro mar 23, 2005 19:37

No i wcale nie jest tak dobrze. Ale nie źle :)
Konsultowałam wyniki...białko w moczu i krwinki - to może być początek stanu zapalnego. Wet zalecił furagin i...dietę renal.
Mam prośbę do opiekunów kotów -nerkowców...napiszcie mi proszę o tej karmie.

Kot pije i je normalnie, normalnie się załatwia. We krwi tylko kreatynina jest podwyższona.

Wyniki analizy:

Kolor: żółty
clarity: sl. cloudy

SG: 1.020
PH: 6
LEU: 500/ul
NIT: neg
PRO: 75 mg/dl
GLU: norm
KET: neg
UBG: norm
BIL: neg
ERT: 150/ul
osad: nabłonki płaskie pojedyncze
erytrocyty św + relug (?...no niewyraźnie jest :? ) 5-10 wpw
leukocyty: do 5 wpw

Czy wobec tego karma taka jest konieczna? :roll:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro mar 23, 2005 20:25

Sin pisze:No i wcale nie jest tak dobrze. Ale nie źle :)
Konsultowałam wyniki...białko w moczu i krwinki - to może być początek stanu zapalnego. Wet zalecił furagin i...dietę renal.
Mam prośbę do opiekunów kotów -nerkowców...napiszcie mi proszę o tej karmie.

Kot pije i je normalnie, normalnie się załatwia. We krwi tylko kreatynina jest podwyższona.

Wyniki analizy:

Kolor: żółty
clarity: sl. cloudy

SG: 1.020
PH: 6
LEU: 500/ul
NIT: neg
PRO: 75 mg/dl
GLU: norm
KET: neg
UBG: norm
BIL: neg
ERT: 150/ul
osad: nabłonki płaskie pojedyncze
erytrocyty św + relug (?...no niewyraźnie jest :? ) 5-10 wpw
leukocyty: do 5 wpw

Czy wobec tego karma taka jest konieczna? :roll:

Renal podaje sie glownie na podstawie badania krwi - jak rozumiem, badanie moczu bylo, zeby sprawdzic, czy przy okazji nerek nie zaczelo sie cos niedobrego dziac z calym ukladem moczowym :wink:

przy podwyzszonej kreatyninie karma jak najbardziej wskazana

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro mar 23, 2005 20:41

Moze sprostuje :)
Karma renal jest wskazana jesli za wysoki jest poziom mocznika.
Sama wysoka kreatynina nic jeszcze nie oznacza i sama w sobie nie jest szkodliwa.
Moze wystapic dodatkowo przy wielu chorobach w ktorych dochodzi do uszkodzenia miesni lub szybszego ich zuzycia.

A to czego nie mozesz odczytac - to erytrocyty wylugowane.
Wyniki nie sa straszne :)

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw mar 24, 2005 10:23

Beata, Blue - dziękuję! :D

Wet mi powiedział, że możnaby wprowadzić tą karmę żeby nie zaczęło się dziać nic złego. Wyniki krwi mam - są wątku :) Mocznik w normie, kreatynina lekko w górę.
Gdyby nie udało mi się złapać moczu - wet nie mówiłby o tej karmie i zbagatelizoawał sprawę. Ale po tym białku i krwinkach - mi ją zaproponował :roll:
Oczywiście za jakiś czas ponownie wezmę mocz do badań. Wszystko było robione profilaktycznie :D
Tak sobie myślę, można by było zrobić tak żeby kot dostawał renal i od czasu do czasu coś normalnego tj troszkę wołowinki czy drobiu z warzywami? Nie chcę jej zaszkodzić ale rozumiem, że kot nie jest ciężko chory :) Można tak - to znaczy chcę wiedzieć czy jest sens :roll: ?
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob cze 04, 2005 18:23

...odkąd Herman zamieszkał u mnie. Dokładnie 27 maja przyniosłam takie "małe czarne" do domu :wink:
To co wydawało mi się zupełnie niemożliwe (posiadanie 2 kotów tzn. to, że Pelasia będzie tolerować drugiego kota) stało się rzeczywistością :D .

Dziś nie wyobrażam sobie życia bez tego czarnego długiego futra, bez małej wszędobylskiej istotki tak wesoło hasającej obok, bez mruczenia do ucha, i dotykania zimnym nosem, mrużących zielonych oczu...i codziennie, niezmiennie zakochuję się w nim bardziej :1luvu:

Tak sobie myślę, że to nie przypadek, że wtedy szłam z psem...Herman to mój nieco spóźniony prezent urodzinowy...najpiękniejszy jaki mogłam dostać.

Hermaniku - dziękuję, że jesteś :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MakFlind, puszatek i 96 gości