A Ofelia ma dzisiaj dzień obżartucha. Po tym jak zniknęło śniadanie i obiad, zaczęła miauczeć o jeszcze. No to dostała pół puszeczki. Wciągnęła nosem. Ciekawe na jak długo to wystarczy. Póki co zażywa sjesty.
MB&Ofelia pisze:A Ofelia ma dzisiaj dzień obżartucha. Po tym jak zniknęło śniadanie i obiad, zaczęła miauczeć o jeszcze. No to dostała pół puszeczki. Wciągnęła nosem. Ciekawe na jak długo to wystarczy. Póki co zażywa sjesty.
No tu wyglada na gruba kotkę. Tak się ułożyła ... Ale ona chyba nie jest taka w rzeczywistości.
MB&Ofelia pisze:A Ofelia ma dzisiaj dzień obżartucha. Po tym jak zniknęło śniadanie i obiad, zaczęła miauczeć o jeszcze. No to dostała pół puszeczki. Wciągnęła nosem. Ciekawe na jak długo to wystarczy. Póki co zażywa sjesty.
MB&Ofelia pisze:A Ofelia ma dzisiaj dzień obżartucha. Po tym jak zniknęło śniadanie i obiad, zaczęła miauczeć o jeszcze. No to dostała pół puszeczki. Wciągnęła nosem. Ciekawe na jak długo to wystarczy. Póki co zażywa sjesty.
Zastanawiam się poważnie nad krytą kuwetą. Po tym, jak musiałam zamieść pół łazienki. Mała Czarna, prawie za każdym razem jak zasypuje, robi mi pustynię błędowską w łazience. Zamiast ładnie nagarniać łapką żwirek na urobek, to ona ten żwirek podrzuca. Tyle że nie wiem czy pannicom się kryta kuweta spodoba... Ofelia jest strasznie wybredna toaletowo.