Żadna z nas kociar nie przeszłaby obojętnie, bo my mamy serca....
Kochana Aniu, dzisiaj dzięki Tobie znów poczułam się kobietą, po prostu kobietą, a nie szarym zombie na szpitalnym łóżku!
Nie dość, że pomimo nawału zajęć, tragedii, która w Ciebie tak uderzyła, nie dość, że kupujesz mi potrzebne na cito rzeczy, bo bym jadła przez tydzień ,dwa razy dziennie taką kiełbasę, że pies by chyba wolał własną budę zjeść, to dzisiaj kupiłaś mi i bezb. lakier do paznokci i tusz do rzęs!
Nie brałam ,ze sobą, bo miałam być tylko 3 dni na chemii, a siedzę tu od 20 lutego...
I co z tego, że za chwilę zmyję kosmetyki, ale jak oko pociągnięte tuszem od razu w magiczny sposób stałam się choć trochę z wyglądu do kobiety podobna!
Aniu było mi to tak potrzebne, tak mi pomogło....
Nawet nie sądziłam, że aż tak!!
Boże, dzięki Ci za Was, że mi Was dał!!
