Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 47

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob mar 02, 2019 13:11 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

jolabuk5 pisze:w tym roku sami rozliczają, wystarczy zaakceptować (lub nie).

Chyba 1 procent trzeba jednak samemu wyznaczyć, komu się chce dać.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob mar 02, 2019 13:21 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

W tym roku nie, jeśli przekazujesz tej samej organizacji to już jest wpisane. Oczywiście możesz zmienić.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71051
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 16:25 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MalgWroclaw pisze:Bądź dzielna w pracy
:ok:
a ja pisałam o różnych urzędach, czego nie wyjaśniłam, nie tylko o skarbowych.

O urzędach więcej wie Marlena bo ona w urzędzie pracuje.
Praca :(
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 16:27 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

aga66 pisze:Ewuniu, mimo wszystko miłego dnia w pracy życzę. Dobrze, że do 15.00, szybko zleci.

Od 6.00 do 15.00 to kawał czasu . Zlecieć zleciało ale jak :(
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 16:34 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

mag828 pisze:Ewuniu, oby rana na nodze ci się szybko wygoiła i nie bolała :1luvu:

oraz by kociaste zdrowe były :201461 :201461

Kociaste najważniejsze a noga i tak miesiącami będzie się goić.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 16:35 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:Wlasnie szykuje sie do pracy. To zdecydowanie nie moja godzina. Wczoraj w łóżku już byłam o 20 a ponieważ zle się czułam od razu usnelam. Obudzilam się po 22 raz później po 24 drugi i przed 4 trzeci by w końcu o 4.45 wstać. Godzina dla mnie koszmarna. Zaraz wychodzę bo na 6 idę. Mam byc do 15 ale nie wiem czy godz wczesniej nie wyjdę zobacze jak będzie.



powodzenia , zeby szybko zleciało :ok:

Dzięki :201494 :201494 :201494
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 16:40 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

jolabuk5 pisze:
Ewa L. pisze:Ja od dawna rozliczam się sama. Najpierw liczylam ręcznie a od kilku lat korzystam z programow do rozliczania. Trudno o pomyłkę chyba że wpiszę błędne dane. Co roku mam swoje odliczenia i zawsze te pare zł mi zwracają.

Ja też dawniej wszystko sama liczyłam. Ale teraz nie mam co odliczyć, więc korzystam z urzędowego rozliczenia. Przedtem trzeba było o nie prosić, a w tym roku sami rozliczają, wystarczy zaakceptować (lub nie).
Ewuniu, wygojenia nogi ci życzę!

Ja mam co odliczyć dlatego z tego korzystam.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 18:59 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Jak można być takim skurwielem ...........ale od początku.
W czwartek pracowałam z binladenem po południu, wczoraj miałam wolne bo dziś szłam na rano więc wczorajsze popołudnie stał sam po raz pierwszy. Nie wiem co się wczoraj wydarzyło ale skurwiel nie dołożył mi nic do lady , nie pokroił serów , nie umył tac po mięsie nie wspominając już o szybie w ladzie. Źle się rano czułam więc jak to zobaczyłam to myślałam , że mnie szlag trafi na miejscu. Aż łzy w oczach miałam z gniewu i miałam ochotę rzucić fartuch i iść do domu.
Ledwo zdążyłam wyłożyć mięso a ustawiła mi się kolejka . Nawet dostawę mi przyjmowała koleżanka bo nie miałam kiedy tego zrobić. Nie mogę powiedzieć bo raz na jakiś czas któraś przychodziła albo koleżanka dołożyła mi towaru albo kierowniczka . Na 13 miał przyjść ten frajer. Była 13 a jego niema więc kierowniczka zadzwoniła . Najpierw powiedział , że on w grafiku miał na 14 a później , że on rezygnuje z pracy i już dzisiaj nie przyjdzie. Na to kierowniczka , że nie, nie ,nie do 10 marca ma przychodzić do pracy a później może zrezygnować a jeżeli dziś nie przyjdzie to wpisuje mu NN i dyscyplinarkę za porzucenie pracy. Doszedł do wniosku , że on tak nie chce. Miał przyjść na 14 . 14,05 a jego nie ma . Na stoisko raczył przyjść o 14,20. Wszedł ani cześć ani pocałuj mnie gdzieś tylko zaczął obsługiwać jakąś klientkę. Jak skończył mówi do mnie - co zła jesteś ?
Nie wytrzymałam i wybuchłam - a z czego mam się cieszyć ? z tego burdelu który zostawiłeś czy z tego tego , że od rana nie wiedziałam w co ręce włożyć ? Rozmawiałam z tobą w czwartek, prosiłam o dołożenie do lady, o pokrojenie sera na ful bo w sobotę od rana jest mnóstwo ludzi i nie ma na to czasu a ty co ? Miałeś gdzieś to co do ciebie mówiłam więc nie oczekuj , że z radości będę uszami klaskała .
Się zaperzył jak indyk i mówi , że on nie będzie nic dokładał bo on stąd odchodzi. Wyszłam stamtąd bo myślałam , że mnie coś trafi i poszłam na przerwę. Co chwile przyłaził i pytał jakie PLU na skrzydełka z indyka , na żołądki bo nigdzie nie ma kasetek . Nie wytrzymałam i mówię żeby sobie poszukał bo przez ten czas co pracuje powinien się już nauczyć gdzie co leży. Coś się faflunił ale przestałam go słuchać. Koło 15 poszłam do szatni ubierać się. Przyszła kierowniczka Ola z prośbą żebym jeszcze powkładała mu kasetki w wędliny bo się mota i wkurza ale nie dla niego tylko dla niej. Poszłam i powkładałam w te wędliny co były w ladzie a resztę mówię do niego powkładasz jak sobie po donosisz wędlin z chłodni bo na chłodni są. Obruszył się , że on nie będzie donosił , że on już tu nie będzie pracował . Odwróciłam się i mówię do niego , żeby mnie nie straszył bo puki tu pracuj będzie wykonywał swoje obowiązki tak jak każdy bo tu nie ma leszczy które będą robić za niego a on będzie tylko obsługiwał.Coś tam jeszcze wytrząsał się , że nie będę nim rządzić bo nie jestem jego kierowniczką ale tego już nie słyszałam bo zamknęłam drzwi do szatni.
Zdążyłam wrócić do domu a dzwoni do mnie kierowniczka by mnie poinformować , że nasz kolega się z nami pożegnał na dobre. Podobno jakiś klient chciał szynkę którą mu nie otworzyłam . Zaczął ją otwierać wkurzając się a gdy ją otworzył i ukroił w końcu klientowi ten stwierdził , że rezygnuje bo nie chce szynki której tamten dotykał paluchami. To się wkurzył , rzucił fartuch i poszedł zostawiając cały pierdolnik . Ola pytała co i jak mają wieczorem pochować bo na razie z Adamem kasjerem stoją na stoisku na spółkę.

No i co wy na to ? Trzeb być dobrze pogrzanym.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 19:05 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

A tak wyglądały lady z serami i wędlinami jakie zastałam rano ( zdjęcia robione z mojej strony ).


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 19:10 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Jak można być takim skurwielem ...........ale od początku.
W czwartek pracowałam z binladenem po południu, wczoraj miałam wolne bo dziś szłam na rano więc wczorajsze popołudnie stał sam po raz pierwszy. Nie wiem co się wczoraj wydarzyło ale skurwiel nie dołożył mi nic do lady , nie pokroił serów , nie umył tac po mięsie nie wspominając już o szybie w ladzie. Źle się rano czułam więc jak to zobaczyłam to myślałam , że mnie szlag trafi na miejscu. Aż łzy w oczach miałam z gniewu i miałam ochotę rzucić fartuch i iść do domu.
Ledwo zdążyłam wyłożyć mięso a ustawiła mi się kolejka . Nawet dostawę mi przyjmowała koleżanka bo nie miałam kiedy tego zrobić. Nie mogę powiedzieć bo raz na jakiś czas któraś przychodziła albo koleżanka dołożyła mi towaru albo kierowniczka . Na 13 miał przyjść ten frajer. Była 13 a jego niema więc kierowniczka zadzwoniła . Najpierw powiedział , że on w grafiku miał na 14 a później , że on rezygnuje z pracy i już dzisiaj nie przyjdzie. Na to kierowniczka , że nie, nie ,nie do 10 marca ma przychodzić do pracy a później może zrezygnować a jeżeli dziś nie przyjdzie to wpisuje mu NN i dyscyplinarkę za porzucenie pracy. Doszedł do wniosku , że on tak nie chce. Miał przyjść na 14 . 14,05 a jego nie ma . Na stoisko raczył przyjść o 14,20. Wszedł ani cześć ani pocałuj mnie gdzieś tylko zaczął obsługiwać jakąś klientkę. Jak skończył mówi do mnie - co zła jesteś ?
Nie wytrzymałam i wybuchłam - a z czego mam się cieszyć ? z tego burdelu który zostawiłeś czy z tego tego , że od rana nie wiedziałam w co ręce włożyć ? Rozmawiałam z tobą w czwartek, prosiłam o dołożenie do lady, o pokrojenie sera na ful bo w sobotę od rana jest mnóstwo ludzi i nie ma na to czasu a ty co ? Miałeś gdzieś to co do ciebie mówiłam więc nie oczekuj , że z radości będę uszami klaskała .
Się zaperzył jak indyk i mówi , że on nie będzie nic dokładał bo on stąd odchodzi. Wyszłam stamtąd bo myślałam , że mnie coś trafi i poszłam na przerwę. Co chwile przyłaził i pytał jakie PLU na skrzydełka z indyka , na żołądki bo nigdzie nie ma kasetek . Nie wytrzymałam i mówię żeby sobie poszukał bo przez ten czas co pracuje powinien się już nauczyć gdzie co leży. Coś się faflunił ale przestałam go słuchać. Koło 15 poszłam do szatni ubierać się. Przyszła kierowniczka Ola z prośbą żebym jeszcze powkładała mu kasetki w wędliny bo się mota i wkurza ale nie dla niego tylko dla niej. Poszłam i powkładałam w te wędliny co były w ladzie a resztę mówię do niego powkładasz jak sobie po donosisz wędlin z chłodni bo na chłodni są. Obruszył się , że on nie będzie donosił , że on już tu nie będzie pracował . Odwróciłam się i mówię do niego , żeby mnie nie straszył bo puki tu pracuj będzie wykonywał swoje obowiązki tak jak każdy bo tu nie ma leszczy które będą robić za niego a on będzie tylko obsługiwał.Coś tam jeszcze wytrząsał się , że nie będę nim rządzić bo nie jestem jego kierowniczką ale tego już nie słyszałam bo zamknęłam drzwi do szatni.
Zdążyłam wrócić do domu a dzwoni do mnie kierowniczka by mnie poinformować , że nasz kolega się z nami pożegnał na dobre. Podobno jakiś klient chciał szynkę którą mu nie otworzyłam . Zaczął ją otwierać wkurzając się a gdy ją otworzył i ukroił w końcu klientowi ten stwierdził , że rezygnuje bo nie chce szynki której tamten dotykał paluchami. To się wkurzył , rzucił fartuch i poszedł zostawiając cały pierdolnik . Ola pytała co i jak mają wieczorem pochować bo na razie z Adamem kasjerem stoją na stoisku na spółkę.

No i co wy na to ? Trzeb być dobrze pogrzanym.


jaki dziad paskudny :evil: :evil: :evil:

współczuję Ewuniu... <3

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4005
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 19:18 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:A tak wyglądały lady z serami i wędlinami jakie zastałam rano ( zdjęcia robione z mojej strony ).


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdybym to zobaczyła od strony klienta, wezwałabym szefową sklepu i powiedziała, co sądzę o takim stoisku

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 02, 2019 19:44 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Przeczytałam. Że tak powiem - cycki mi opadły :201489
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob mar 02, 2019 20:54 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Kur@$^%& Mać.
Czy skoro ja z pracy też odchodzę w sierpniu to czy też mam przez to zaniedbywać dzieci?
Może laskę wyłożę i niech sobie robią co chcą niczego się nie ucząc.
Co za patafian nie myty z tego binladena. Po kiego on do pracy idzie? Nikt mu za stanie i pierdzenie nie będzie płacił.
Ewciu bardzo Ci współczuję.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 02, 2019 21:10 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Nie rozumiem takich ludzi ......po prostu nie rozumiem.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2019 22:32 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Rozumieć nie musisz. Gorzej, że musisz z nimi pracować

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuza i 8 gości