» Czw lut 28, 2019 11:13
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Wiecie co wcześniej się nie zastanawiałam nad tym ale z nim naprawdę jest coś nie tak. Jak złożyć wszystkie informacje o nim do kupy co do kogo powiedział to wychodzi , że to naprawdę dziwny typ. Bierze leki na ciśnienie , jakieś leki na wyciszenie bo nerwowy jest, insulinę choć nigdy nie mówił , że cukrzykiem jest , miał usuwane żylaki z jednej nogi a przy tym wszystkim przedwczoraj wieczorem na wyjście kupił sobie setkę + energetyka i podobno to nie pierwszy raz. Wczoraj przyszedł mail z góry odnośnie skargi na niego przez klienta i kierowniczka ma wnioskować o udzielenie nagany. Naprawdę niezły z niego zawodnik jak w nowej pracy po kilkunastu dniach ma dostać naganę. Ciekawa jestem czy dzisiaj przyjdzie .Jeśli znów on nawali i ruda małpa nie wróci z L4 bo ma do dzisiaj to mamy przesrane bo zostaniemy we dwie na stoisku.
Ruda też sobie pogrywa i zachowuje się jak księżna udzielna bo nie ma zamiaru nikogo informować , że dostała zwolnienie ( tak mówiła do Anki ). Poprzednio też była w poniedziałek czy wtorek , środę miała wolną a do pracy miała przyjść w środę to zażądała dnia na żądanie bo ona musi do lekarza. Piątek, sobota , niedziela , poniedziałek znów miała wolne i do Anki mówiła , że ona na L4 to nie pójdzie po czym miała przyjść we wtorek i w środę na noc a ona we wtorek się wcale nie pojawiła nie dając nikomu znać po czym jak zaczęłyśmy dopytywać czemu jej nie ma i wtedy binladen też nie przyszedł to jak kierowniczka do niej zadzwoniła to dopiero powiedziała , że jest na L4. Jej zdaniem to kierowniczki obowiązek żeby jak ona się nie pojawi w pracy dzwonić i dopytywać czy jest na zwolnieniu czy nie. A tak naprawdę to nie ma obowiązku dostarczyć L4 do zakładu pracy bo te są już elektroniczne ale ma obowiązek poinformować o swojej nieobecności w miejscu pracy. Do dziś ma L4 , jutro w grafiku ma mieć wolne a w sobotę ma być od 6 do 14 ze mną a jak nie przyjdzie to jestem na stoisku od rana sama i mam przerąbane bo ludzi jest tyle , że jak się o 8 ustawi kolejka to jest do 13. A jak do tego binladen nawali to możemy od razu zamknąć stoisko.
Mnie za to dzisiaj tak napitalała w nocy noga , że do 3,35 nie mogłam zasnąć. Gdy w końcu udało mi się usnąć obudziło mnie rwanie o 4,40 . Wytrzymałam do 5,25 i zdecydowałam się na przyklejenie plastra przeciwbólowego który przepisała mi lekarka. Dostałam Transtec 35 qp/h - po przeczytaniu ulotki włos mi się zjeżył na głowie ale tak niesamowicie mnie rwało , że zdecydowałam się jednak nakleić. Plaster działa do 96 godz i co godzinę uwalnia dawkę leku przeciwbólowego. Dzięki niemu udało mi się przespać do 9.
