
I to na pewno ten maluch, co płakał...
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Mysza pisze:dorotek masz najbliżej tajdzi, a jeszcze nie widziałąś jakie ona w domu cudo ukrywa
I to na pewno ten maluch, co płakał...
Mysza pisze:dorotek masz najbliżej tajdzi, a jeszcze nie widziałąś jakie ona w domu cudo ukrywa
dorotek6 pisze:Tajdzi, czy to kocina znaleziona na Kowalczyka?? W niedziele w nocy lazilam po osiedlu szukajac zrodla okrutnego placzu kociego.......nie moglam znalezc....
Nie widzialas czy sa jeszcze jakies maluchy?? Jakby co to jestem pomocna - moge wziac wyratowane malenstwo do siebie. Zglaszam sie na akcje ratunkowa dla pozostalych.
dorotek6 pisze:Mysza pisze:dorotek masz najbliżej tajdzi, a jeszcze nie widziałąś jakie ona w domu cudo ukrywa
boję się, że zachoruję....
tajdzi pisze:dorotek6 pisze:Tajdzi, czy to kocina znaleziona na Kowalczyka?? W niedziele w nocy lazilam po osiedlu szukajac zrodla okrutnego placzu kociego.......nie moglam znalezc....
Nie widzialas czy sa jeszcze jakies maluchy?? Jakby co to jestem pomocna - moge wziac wyratowane malenstwo do siebie. Zglaszam sie na akcje ratunkowa dla pozostalych.
Tak kochana, to właśnie to źródło płaczu znalazłam![]()
Siedziało najpierw pod ciężarowym koło śmietnika i mnie obsyczało
Ale wieczorem w poniedziałek dało sie złapać
Na razie jest z cyca karmione, to niech posiedzi z tydzień, ale potem przyznam pomoc konieczna, dopóki moje się nieuodpornią
dorotek6 pisze:
Jakby trzeba było jakiejś pomocy to daj znać.
A co do przechowania - z dziką chęcią
Kicorek pisze:Na pierwszą stronę!
Dorota pisze:PS Kiciorku, jak sie czujesz z tym hm... nazewnictwem?![]()
Kotu biednemu chyba OK, bosmy przynajmniej watek
podnosily
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 127 gości