Z tych do ćpania 

 u mnie i kocimiętka i walerianka są na topie.
Ale zabawki z tym staram się kupować od ludzi, którzy je robią z przeznaczeniem na koty. 
Fajne kurki z walerianą suszona robią dziewczyny z Fundacji Tabby, jak przyszły to koty całowały podłogę, na której kurka spoczywała 

 Dosłownie, najpierw się prawie pobiły o nie, bo nie chciałam od razu wszystkich wyjmować, więc nie każdy dostał swoją- musiałam ustąpić 

 A jak pochowałam, to robiły wcierki właśnie w podłogę, gdzie kurka leżała.
Tu na forum takie myszki z wełny z długimi ogonkami z piórkiem wypełnione walerianą, kocimiętką, albo wkładem mieszanym robi Duszek 
viewtopic.php?f=27&t=185951Zamówiłam po kilka każdego rodzaju. Dużo miałam różnych zamówien wtedy i 1 dnia przyszło z 6 paczek, które walnęłam na stół. Po chwili wszystkie koty były na stole, zaczęły do tych paczek, kopert się tulić, lizać je- do wszystkich. Myślałam, że pogłupiały. A to sama paczka z myszkami tak pachniała, że inne tym zapachem nasiąknęły i uruchomiły narkomanów w moich futrach 

Karolina- nadaj Korkowemu wątkowi jakiś aktualny tytuł 

 Już zupelnie zadomowiony przecież 
