Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 46

MalgWroclaw pisze:No i co mieliby zrobić, karę kazać płacić? Bez sensu. Szkoda czasu i energii.

zwolnienie dyscyplinarne

MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:No i co mieliby zrobić, karę kazać płacić? Bez sensu. Szkoda czasu i energii.

zwolnienie dyscyplinarne

Nic im z tego nie przyjdzie, a kobieta będzie mieć wyłącznie problemy. Nikt tam jej dobrze nie zna, to mogło się zdarzyć, bo każdemu może się coś zdarzyć. Niech znajdzie inną pracę i spokojnie pracuje. Jestem za tym, aczkolwiek wpływu nie mam.

MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:No i co mieliby zrobić, karę kazać płacić? Bez sensu. Szkoda czasu i energii.

zwolnienie dyscyplinarne

Nic im z tego nie przyjdzie, a kobieta będzie mieć wyłącznie problemy. Nikt tam jej dobrze nie zna, to mogło się zdarzyć, bo każdemu może się coś zdarzyć. Niech znajdzie inną pracę i spokojnie pracuje. Jestem za tym, aczkolwiek wpływu nie mam.

Ona już jest jednym wielkim problemem.
Jeśli tak podchodzi do każdej pracy to współczuję jej i pracodawcom.
Jeśli wchodzi się do jakiegokolwiek zespołu to należy dostosować się do niego a nie oczekiwać , że wszyscy dostosują się do jednostki a ona uważała , że to my powinniśmy dostosować się do niej.

Ale się dzisiaj zrobiłam na szaro.
Nastawiłam wieczorem prane tak by wczesnym rankiem się włączyło a jak wstanę było gotowe do powieszenia. Wstałam rano , dałam dziewczynkom jeść, powiesiłam pranie i spojrzawszy na zegarek ( była 8.55 ) poszłam pod prysznic. Wychodzę z pod tego prysznica , patrzę na zegarek a tam 11.00

Nie możliwe żebym 2 godz. spędziła pod prysznicem. Okazało się , że ślepota zamiast zobaczyć 10,45 zobaczyłam 8,55 - pomyliły mi się wskazówki.No i zamiast iść wcześniej do mamy siedzę uziemiona w domu bo z wilgotnymi kłakami i zaraz po prysznicu nie wyjdę na mróz a jest u nas -4*C.

Ewa L. pisze:
MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:No i co mieliby zrobić, karę kazać płacić? Bez sensu. Szkoda czasu i energii.

zwolnienie dyscyplinarne

Nic im z tego nie przyjdzie, a kobieta będzie mieć wyłącznie problemy. Nikt tam jej dobrze nie zna, to mogło się zdarzyć, bo każdemu może się coś zdarzyć. Niech znajdzie inną pracę i spokojnie pracuje. Jestem za tym, aczkolwiek wpływu nie mam.

Ona już jest jednym wielkim problemem.
Jeśli tak podchodzi do każdej pracy to współczuję jej i pracodawcom.
Jeśli wchodzi się do jakiegokolwiek zespołu to należy dostosować się do niego a nie oczekiwać , że wszyscy dostosują się do jednostki a ona uważała , że to my powinniśmy dostosować się do niej.

Sytuacja ode mnie z firmy.
Rozumiem różne są sytuacje, różni ludzie problemy. Ale bądź człowiekiem i zachowuj się dobrze w stosunku do pracodawcy.

Zatrudniono Panią na umowe o pracę. Przepracowala miesiąc bez kilku dni, dostała wypłatę i już się w pracy nie pojawiła. Dzwoniła że będzie będzie, już przyjdzie, że ma problemy, ale zależy jej na pracy, że praca super że załoga fajna. Już mija 3 tydzień jak jej nie ma. Koleżanka z pracy poszła do niej i ta mówi że już wróci. Ze miała problemy.
Do dziś nie wróciła.
Dyscyplinarne zwolnienie z porzuceniem pracy.

Jak ludzie tak podchodzą to uważam że tak trzeba z pracownikiem

Problemy problemami ale też jesteśmy ludźmi. W niemal każdej sytuacji da się dogadać tylko trzeba chcieć.
Dziwnym jest to , że na zastępcę kierownika potrafiła puchę drzeć zarzucając tamtej , że ma aspiracje na menadzera i grożąc jej , że ona też ma nad sobą zwierzchnika a do głównej kierowniczki udawała jaka to ona zmęczona jest emocjonalnie bo to pierwszy jej dzień i ona się nie spodziewała i srata, tata i potok łez.

Zaczął się luty całkiem fajnie bo wolnym dniem ale od jutra kierat. Jutro mam zmianę od 11 do 22 i cały miesiąc nie zapowiada się lepiej. Na szczęście jest krótki to mam nadzieję , że szybko minie.
Idę spać bo jutro będzie dłuuuuugi dzień.