Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 46

Pani doktor mierzy mi ciśnienie a ja mam 160/100 . Pyta skąd mam takie podwyższone i nie czekając na odpowiedź sama do siebie odpowiada - pewnie biegała pani po schodach. Mówię do niej - nie pani doktor. Od ponad godziny siedzę pod gabinetem i moim jedynym wysiłkiem fizycznym było ziewanie . Popatrzyła na mnie i zaczęła się śmiać.
Siedząc przed gabinetem obie z mama miałyśmy taka fazę na ziewanie , że łzy nam leciały ciurkiem i nie mogłyśmy tego powstrzymać.

Ewa L. pisze:Pani doktor mierzy mi ciśnienie a ja mam 160/100 . Pyta skąd mam takie podwyższone i nie czekając na odpowiedź sama do siebie odpowiada - pewnie biegała pani po schodach. Mówię do niej - nie pani doktor. Od ponad godziny siedzę pod gabinetem i moim jedynym wysiłkiem fizycznym było ziewanie . Popatrzyła na mnie i zaczęła się śmiać.
Siedząc przed gabinetem obie z mama miałyśmy taka fazę na ziewanie , że łzy nam leciały ciurkiem i nie mogłyśmy tego powstrzymać.

powiesisz na drzwiach wejściowych? :mrgreen:

mir.ka pisze:

powiesisz na drzwiach wejściowych?

Już wisi na ścianie.

Nieustająco zapraszam na bazarek. Nowe fanty się pojawiły więc jest w czym wybierać :mrgreen:

viewtopic.php?f=20&t=188557

Chyba zrobiło się cieplej i prószy drobniutki śnieg. Zaraz 13 a ja powinnam się szykować do pracy. Jak zwykle strasznie mi się nie chce.

Chciałam dać Zuzi Hepatiale do pysia. Jak zobaczyła , że biorę kapsułkę to zwiała do szafy.

Lusia zawsze lubiła Hepatiale

Myślę , że dla Zuzi też nie jest jakiś szczególnie przykry ale sam fakt , że wciskam coś do pysia ją drażni. Chętniej dawałabym jej zlizać nawet z palca ale musiałabym mieć pewność , że zje a z nią różnie jest bo dziś ma ochotę a jutro nie.

Z Lusią to był pewniak: zje wszystko

MaryLux pisze:Z Lusią to był pewniak: zje wszystko

No z Zuzią inaczej - jednego dnia zachwyt a drugiego kaprys.
Kupiłam u siebie takie nowe puszeczki ProVital jakoś tak. Jednego dnia dałam to opędzlowała puszeczkę na raz a na drugi dzień jak dałam gurmeta to był foch. Brakło tych puszeczek u nas a jak się pojawiły to kupiłam 10 szt. Daję Zuzi a ona foch i nawet nie ruszyła.

Lusia by wciągnęła z prędkością odkurzacza marki lux

Moje strasznie rozbestwione są .

Lusia też - z wyjątkiem rodzajów jedzonka: ma go być po prostu dużo

Ciężko za nimi trafić. Mają pełną szafkę jedzonka a chciałyby nie wiadomo co.

Ewa L. pisze:Ciężko za nimi trafić. Mają pełną szafkę jedzonka a chciałyby nie wiadomo co.

Wyślę im Lusię. Oduczy je kaprysów

Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 46

Kto przegląda forum