Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt sty 25, 2019 19:19 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis - ależ ona Cię kocha :twisted:
Kocia miłość tak się właśnie objawia - zaczepianiem i nieustającym truciem doopy.
I skakaniem na nogi. I gryzieniem w palec. Polowaniem na stopy. Włażeniem na głowę. Gadaniem.
Miłość bywa cierpieniem :lol:
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 650
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt sty 25, 2019 19:27 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Nie znam Jaspis, może źle odbieram to, co pisze, może dodaję sobie do tego swoją nienaruszalną miłość do kotów. ( bo jak ich nie kochać, no jak ??? )....

ale mam wrażenie, że w tym marudzeniu na Tolę jest taka nutka sarkazmu, trochę czarnego humoru, trochę auto-tolo-ironii ( w sumie tonu charakterystycznego dla pisania Oli ) , ale jednak, mimo wszystko dużo czułości i opiekuńczości, a teraz i świadomości, że Tola to Ją- Jaspis sobie wybrała. I zupełnie szczerze, tak, jak czułam niepokój o Jaspis, tak bardzo się niepokoiłam o Tolę, jak przetrwa bez Jaspis na różnych płaszczyznach, bo jakoś mam poczucie, że to uczucie ich jest wzajemne :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt sty 25, 2019 19:41 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

no Obrazek

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5316
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt sty 25, 2019 19:43 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

:201419 :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sty 25, 2019 20:10 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

izka53 pisze:Calypso - czyli miot C. Ciekawe co z wcześniejszymi.
Jaspis, pokaż ten rodowód, może na PW.

Niekoniecznie :) W większości organizacji nie musisz nazywać miotów alfabetycznie. Właściwie nawet nie musisz nazywać kociąt w miocie na tę samą literę.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 25, 2019 20:24 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

no fakt, operuję stereotypami, znawcą nie jestem.

Tak, Jaspis - kocia miłość bywa trudna i bolesna, tak jak historia, którą opisałam Ci na PW. Koty nie są tak "czytelne" jak psy, ale kochają i tęsknią tak samo albo i mocniej.
A Pw pisałam zanim przeczytałam post Blue.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16671
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 25, 2019 21:11 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

milva b pisze:Niekoniecznie :)
Książeczka to nie paszport i kot tam nie musi mieć wpisanego pełnego imienia rodowodowego i przydomka hodowlanego. W wielu książeczkach nie ma nawet tyle miejsca w rubryczce na imię.


A powiedz mi - co powinno być w książeczce kota wychodzącego z hodowli z prawdziwym rodowodem?
Na stronie z danymi kota.
Tola ma imię Tola, płeć i datę urodzenia.

Nie ma słowa o hodowli, o czymkolwiek.
Dalej są tylko wklejki dwie o szczepieniu.
Tym bardziej że to kotka kupiona jako hodowlana, dlatego dużo droższa niż w ogłoszeniu.

Pomijam już brak umowy kupna-sprzedaży.

Jak to wygląda ze strony wymaganych (przez kogo?) formalności których powinien dopełnić hodowca?
Są w ogóle jakieś formalności takowe?
Szczególnie przy sprzedaży kotki hodowlanej?
Czy nie ma?
Pytam się z ciekawości - żeby było wiadomo czego można by się w ogóle domagać od hodowli.

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sty 25, 2019 21:34 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Ja tu szybko dodam, że pani dr. Mostowska wpisała imię Toli do książeczki. Wcześniej pole było puste. Dokładniej nad wątkiem i PW przysiądę jutro, odpowiem na wszystkie pytania, słowo! Może nawet znajdę chwilę żeby zacenzurować nazwiska w rodowodzie i wrzucę jego zdjęcie do wątku.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Pt sty 25, 2019 22:01 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Tylko mała część hodowli zamawia sobie u producenta własne książeczki już z nadrukowanym przydomkiem a często też ze zdjęciem jakiegoś swojego kota na okładce.
Jeśli ktoś takie zamawia, to przeważnie duże hodowle, które mają miot za miotem i po kilkadziesiąt kociąt rocznie, bo robienie małej ilości takich książeczek jest bardzo drogie ;)
Większość hodowli korzysta z gotowców od weta i teraz zależy na co właściwie w tej książeczce jest miejsce w rubryczce na imię.
Ja mam książeczki śliczne kolorowe od moich wetek, robione na zamówienie dla tej konkretnej kliniki. Każdy miot ma inny kolor okładki by mi się nie myliły w szufladzie, i w tych książeczkach są dwie rubryczki: w górnej mieści mi się całe imię z rodowodu z przydomkiem, nawet najbardziej wydumane; zaś w dolnej mniejszej wpisuję domowe imię czy nawet dwa imiona, bo niektóre moje koty mają oficjalnie więcej takich imion.
Pod spodem jest miejsce na rasę, miejsce na płeć, kolor, naklejkę z czipa, opis znaków szczególnych a poniżej na dane hodowcy, które zawsze wypełniam łącznie z adresem, mailem i numerem telefonu.
Ale nie zawsze hodowcy tak robią. Wielu do książeczki wpisuje tylko imię rodowodowe, bez przydomka, albo tylko imię domowe. Nie wszyscy wpisują też swoje pełne dane osobowe.
Nie ma chyba odgórnie narzuconych wytycznych jak wypełniać książeczki. Ale po tym właśnie łatwo poznać, kto fleja a kto człek sumienny. Hodowca przez "H" wypełni wszystko ;) Rozmnażacz ma na takie detale wywalone (za przeproszeniem ;) )
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 26, 2019 0:48 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kotka hodowlana z zasady jest wystawiana, przynajmniej raz. Na kontroli weterynaryjnej przedstawia się książeczkę, w której powinny być wymagane szczepienia, nr chipa ... no i imię z rodowodu, bo z rodowodem raczej nikt na wystawy nie jeździ :wink:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 26, 2019 0:59 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

katarzyna1207 pisze:Kotka hodowlana z zasady jest wystawiana, przynajmniej raz.

Nie ma takiego obowiązku by kotkę wystawiać, przynajmniej nie w SKR, czyli WCF i nie w większości klubów pod patronatem Fife, czy TICA czy CFA.

katarzyna1207 pisze:Na kontroli weterynaryjnej przedstawia się książeczkę, w której powinny być wymagane szczepienia, nr chipa ... no i imię z rodowodu, bo z rodowodem raczej nikt na wystawy nie jeździ :wink:

W teorii. Bo w praktyce weterynarze sprawdzają wszystko pobieżnie, gdyż się spieszą a kolejka wystawców i kotów wyjących w transporterach długa.
Imion kotów już na pewno nikt nie czyta to imię nic wetowi nie mówi. Robią ciach czytnikiem czipów, zerkną na szczepionkę ostatnią i wio.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 26, 2019 8:00 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Vi pisze:Kocia miłość tak się właśnie objawia - zaczepianiem i nieustającym truciem doopy.
I skakaniem na nogi. I gryzieniem w palec. Polowaniem na stopy. Włażeniem na głowę. Gadaniem.


Ja np. nie mam żadnych watpliwości, ze wszystkie moje koty mnie kochają i nie mogą beze mnie żyć. Czemu nie mam? Bo ani chwili nie jestem sama. Ide pod prysznic- co najmniej trójka siedzi z nosami przyklejonymi do szyby, a jeden jeszcze skrobie w drzwi, żeby dostać się bliżej. Gdziekolwiek się ruszę, banda za mną. Jeśli nawet usypiam z kotami tylko po bokach i w nogach, często się budzę z którymś zwiniętym mi na brzuchu, albo boku, ewentualnie wpatrującym się i obwąchującym mi głośno ;) twarz. Gdy się gdzieś zamknę- wręcz wspólpracują we wspólnym celu uwolnienia mnie z tej samotności, o której czasem bardzo marzę.
Ale też- miłość boli ;)
Jeden z głodujących kotów, które przygarnęłam przez pierwsze kilka miesięcy gdziekolwiek się ruszyłam, robił ósemki wokół moich nóg w nadziei, ze idziemy do kuchni- skonczyło się spektakularną wywrotką i naciągnięciem mięśnia ciągle się odnawiającym. Często budzę się, bo w danej chwli któryś uznał, że moje stopy to najlepsza zabawka świata i postanowił zatopić w nich pazurki, albo ząbki. Kochają mnie strasznie, ale...musiałabym zrobić zdjęcie swoich dłoni i przedramion, wyglądają, jak po miesiącu pracy w agreście. Większość pochodzi z konieczności podawania niechcianych leków, ale część- bo akurat pazur koci gdzies zabłądził.
I ja mam stado, które wyładowuje energię częściowo na sobie i kochają się nawzajem.
A Tolusia kocha tylko swojego człowieka :)))

Jaspis- takie maluchy, które nie zaznały niczego złego od człowieka nie są po prostu agresywne :). Wszelkie używanie pazurków, ząbków to albo do obrony, jeśli mają się przed czym bronić, albo kocie zabawy- polowanie, tarmoszenie, kontakt z człowiekiem :) A Tola, która wiele miesięcy była chorym i głodującym kotem, pewnie jeszcze wyuczyła się, że te miauki, zaczepianie, może podgryzanie czy poddrapywanie ( jeśli zdarza się jej to robić ) to jest metoda, by przyciągnąc uwagę Twoją, by zainteresować sobą człowieka, dopomniec się o to, czego jej brakowało. Plus- by pobyć ze swoim człowiekiem.
To był bardzo długi okres, ona całe swoje dziecinstwo, ba pewnie całe dotychczasowe życia, musiała walczyć o swoje- bo nie wiedziałyście, że mimo opieki nad nią nie dostaje tego, co jej było potrzebne do życia. Więc uczyła się takiej komunikacji, jaka kotu jest dostępna- to nie minie w ciągu tygodnia.

A do tego, jak się ogląda filmiki z łysolkami, to one są jednak wyjątkową rasą, skoczne, wszędzie włażące, kontaktowe - spójrz na tę kompilację https://www.youtube.com/watch?v=pn-aCGV3j5w. To wyjątkowe koty :)

na temat rodowodu nie mam nic do powiedzenia ;)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob sty 26, 2019 8:26 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Uwielbiam koty z takim świrem choć na pewno na dłuższa metę są męczące.
Ale filmik świetny :ok:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Sob sty 26, 2019 10:22 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

urocza jest ta współpraca kici z dzieckiem przy dobijaniu się do drzwi :D

Ale one mają niesamowite łapki, prawie jak dłonie :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob sty 26, 2019 10:25 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Tak mi przyszło do głowy po tym filmie. Czy Tola ma laserek? nie wszystkie koty go lubią, ale jak lubią, to dla człowieka jest świetne rozwiązanie ( oczywiście nie jako jedyna zabawka ). Rusza się tylko nadgarstkiem, a kot wybawiony po pachy :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka, Wix101 i 277 gości