u mnie próba hodowli tej trawy skonczyła się - 3 krotnym myciem na kolanach całej podlogi, potem wymianą wykładziny w pokoju, następnie podwójnym praniem wszystkich legowisk i pokryć na kanapy

Akurat byli goście i okupowali miejsce w którym ja praktycznie nie siedzę i tak nieśmiało zaczęli sygnalizowac, że coś capi, no moczem

A że jednej kotce zdarza się siknąć i wtedy pies miał problem z pęcherzem, to zaczęły się poszukiwania zmasowane, co obsikały. Po 2 dniach odkryliśmy, że to miseczka z trawą tak capi z jakiegoś parapetu. I Wiem, że u mojej córki podobnie hodowla przebiegła

eeee, ale Ty Karolina masz piękną trawkę

Ja chyba chciałam przekombinować i kupiłam takie coś ze specjalną plastikową doniczka, nakładką na to- żeby nie wydłubywały i takim gumowym mocowaniem. Cały czas myśle, żeby jednak wykorzystac, tylko co innego tam posiac

pasty nie znam.