Zosia - parę pytań i wątpliwości

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 07, 2019 16:19 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

I w końcu go zachęci, nie martw się, cierpliwości!!! :D
A Plamek widocznie bał się ludzi, którzy przychodzili do domu (tego pierwszego) - nie wiedział, kto idzie tym razem, nie zna jeszcze twojego zapachu, nie poznaje Twoich kroków, ale szybko się nauczy.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 07, 2019 16:24 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

No, muszę przyznać, że on się panicznie boi. Obawiam się, że zamiast bawić się z Zosią przez większość czasu siedział schowany, bo bał się dźwięków na korytarzu. Teraz tez ktoś wychodził z windy i uciekł za pralkę.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Pon sty 07, 2019 16:36 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Dlatego potrzeba CZASU żeby przestał się bać i przekonał się, że po krokach na korytarzu nic złego się nie dzieje, nikt nie bije, nie krzywdzi. To są jego doświadczenia i musi zobaczyć, że teraz jest inaczej. Możesz próbować go jakoś nagradzać, jak usłyszysz hałas na korytarzu, ale zanim Plamek ucieknie, a nie potem, żeby nie skojarzył, że uciekanie jest właściwą reakcją :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 07, 2019 16:52 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Bardzo mi go szkoda, to co się tam musiało dziać? :( Przez to zamiast bawić się z Zosią, to ciągle nasłuchuje i się boi. Muszę to dokładnie sprawdzić, ale mam wrażenie, że ma uszkodzony zarówno wzrok, jak i słuch.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Pon sty 07, 2019 16:55 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

a czemu masz takie podejrzenia?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon sty 07, 2019 17:21 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Nie widzi pojedynczych kulek, jak mu daję przysmak. Po prostu jakby ich nie widzi i Zosia mu zawsze zjada. Oprócz tego nie reaguje na żadne wezwania, ale może tak ma. W trakcie zabawy też piórko musi być bardzo blisko niego, żeby je zauważył.

Proszę, napiszcie, czy jest szansa, że Plamek będzie się bawił z Zosia. Kompletnie ja ignoruje i bawi się tylko ze mną. Może jest niezdolny do wchodzenia w relacje z innymi kotami?

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Pon sty 07, 2019 18:20 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Koty są powiedzmy, ze krótkowidzami, ale nie w pełnym tego słowa znaczeniu.
Obrazy rzeczywiste, położone tuż pod nosem są dla nich bardzo nie ostre dlatego jak rzucisz smaka centralnie pod nos kot go nie widzi. Rzuć na odległość 2 metrów- jego pole widzenia będzie ostrzejsze i poleci łapać swoją zdobycz. Obrazy, które się ruszają są dla nich bardzo wyraźne w przeciwieństwie do tych, które stoją w miejscu.

Kot jest u Ciebie dwa dni i chciałabyś aby już spały obok siebie, wspólnie się bawiły. Kot to nie pies, że zaprzyjaźni się w przeciągu sekundy albo wręcz przeciwnie. Koty są wrażliwe, to nie są zwierzęta stadne, a każda zmiana musi być przez nich przełknięta. Wprowadziłaś do domu nowego kota i dla obydwu jest to zwrot o 360 stopni. Świeży nabytek jest w zupełnie obcym miejscu, nie zna zapachów, nie zna rozmieszczenia, nie zna tych wszystkich dźwięków dlatego na dźwięk windy nieruchomieje albo zwiewa. Musi się tego wszystkiego nauczyć i z tym oswoić.

Chikita

 
Posty: 7678
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Pon sty 07, 2019 19:19 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Lubię czytać pisze:Oprócz tego nie reaguje na żadne wezwania, ale może tak ma.

Na jakie wezwania? Chciałabyś, by przychodził na wołanie? W drugim dniu? Gdy może nigdy tak naprawdę nie poznał swojego imienia? Jak może być głuchy, skoro mowisz, że reaguje na wszystkie dzwięki za drzwiami?

Lubię czytać pisze:Proszę, napiszcie, czy jest szansa, że Plamek będzie się bawił z Zosia. Kompletnie ja ignoruje i bawi się tylko ze mną. Może jest niezdolny do wchodzenia w relacje z innymi kotami?

nikt Ci tego nie napisze, czy się będą bawić, na tym etapie to wróżenie z fusów. A w relacje ( i to przyjazne ) z Zosią wchodzi, skoro jak pisałaś, dotykają się noskami, gdy przechodzą koło siebie.
Ostatnio edytowano Pon sty 07, 2019 22:20 przez maczkowa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon sty 07, 2019 19:29 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

W tym dt był jednym z wielu kotów, dlatego teraz pewno bardziej interesujące jest dla niego nowe otoczenie niż Zosia ale nie martw sie, to się zmieni bo młody kot ma naturalna potrzebę zabawy. To kwestia czasu i obeznania z nowa sytuacją. Cierpliwość i jescze raz cierpliwość.

aga66

 
Posty: 6827
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon sty 07, 2019 19:57 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Ja tak dziko do tego podchodzę, bo mam wrażenie, że Zosia w 100% zaakceptowała Plamka i stale próbuje inicjowac zabawy. Ja też jestem dla niego nowa, a bawi się ze mną jak szalony i spi ma mnie. Bardzo bym chciała, żeby zaprzyjaźnil się również z Zosia.

Tak, chodzi mi o wołanie po imieniu, np.zeby wyszedł z balkonu. Jak wołam do Zosi "chodź", to ona na to reaguje prawie zawsze. Ale fakt, kot jeszcze się nie oswoil, jestem w gorącej wodzie kapana. :oops:

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Pon sty 07, 2019 20:34 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Trochę ;)

Przede wszystkim do zwierzaków trzeba gadać, żeby rozumiały związek miedzy dzwiękiem, a tym, co się chce powiedzieć :) U mnie, zanim koty przyswoiły swoje imiona, powtarzałam je ciągle- biorąc konkretne np na ręce- zawsze z imieniem, dając konkretnemu do miski jedzenie- zawsze z imieniem, dając smakołyki- zawsze z imieniem, ciągłe powtarzanie, u Ciebie łatwiej, bo tylko dwa koty, wiec łatwo to imię wyizolować. Moj Pierworodny w ogóle dużo rozumie- np. na idziemy na spacer- błyskawicznie jest pod drzwiami, idziesz z nami, jak się zagapi- myśli, myśli i albo idzie spac, albo start do drzwi? pokaż, co chcesz- jak stanie przede mną i miauczy i wtedy na pytanie, czego chce- prowadzi mnie- do miski, do kuwety, do drzwi. Ale był właśnie sam i wtedy łatwiej. Ale generalnie- trzeba do nich gadać, a nie wiesz, czy ktoś gadał do Plamka tak, by on rozumiał, że to do niego, by pokojarzył.
A z zabawą- nie chcę się już powtarzać :) Ale też, jak on na razie skupiony na Tobie, to może jak już oswoi się z dzwiękami zadrzwiowymi i nie będą straszne to wtedy pod Twoją nieobecność Zosia go namowi do zabawy :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon sty 07, 2019 21:27 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Pani z DT mi napisala, że u niej Plamek ignorowal inne koty i bawił się tylko sam zabawkami.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Pon sty 07, 2019 21:34 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Ale to wcale nie znaczy, że u Ciebie będzie tak samo. Kot w każdym domu może zachowywać się inaczej. Daj mu czas. Tak jak piszą dziewczyny, na razie wszystko jest dla niego nowe i ciekawe. Ale znudzi mu się i wtedy jedyna rozrywką będziesz Ty i Zosia :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 07, 2019 22:01 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Lubię czytać pisze:Pani z DT mi napisala, że u niej Plamek ignorowal inne koty i bawił się tylko sam zabawkami.


To co robił w DT, w którym było dużo kotów wcale nie określa jego charakteru i zachowań. ;)

Daj sobie i kotom czas. Potrzeba tygodni, nawet miesięcy by z kotem po przejściach nawiązać więź i by ten kot w końcu poczuł się bezpiecznie i mógł w spokoju rozwijać skrzydła. :smokin:

Ciesz się z tego, że nie ma agresji, że koty już całkiem dobrze się tolerują. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę historię między Zosią i Felą, a także przeszłość Plamka.
To już wielkie osiągnięcie, że Plamek nie mieszka na stałe pod jakąś szafą i nie wychodzi z kryjówki tylko nocą gdy wszyscy śpią. Również fakt, że Zosia nie próbuje go zjeść bez popijania jest powodem do wielkiej radości ;)
Tylko Pańcia musi troszkę wyluzować i cierpliwie czekać :mrgreen:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 07, 2019 22:26 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

To prawda. Cos mi się wydaje, że to dokocenie jest najtrudniejsze dla Ciebie :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 98 gości