Zosia - parę pytań i wątpliwości

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 05, 2019 19:09 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Ode mnie też, ale to chyba jeszcze potrwa. Wydaje mi się, że Plamek może wcześniej zaprzyjaźnić się z Zosią, niż z Tobą :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 05, 2019 20:19 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

nie masz pojęcia, jak mi ulżyło :) baaardzo się cieszę :) jeszcze sporo pracy i dogrywania, ale wydaje się, że będzie dobrze :)
A karton, to był taki specjalnie przygotowany zastępczokuwetkowy, czy znalazł sobie cokolwiek :)?
A jadł coś?

Oczywiście, jutro jeszcze możesz je poobserwować, ale chyba nie zostawiłabym ich na 9 h razem- nawet dla własnego spokoju, ja mam możliwość wyskoczenia z pracy co do zasady, mieszkam blisko i zdarzało mi się na samym początku przy nowym kocie, jak wszystko wyglądało ok zostawić je na 2-3h,a le zawsze wpadałam i sprawdzałam, czy zyją ;) ale jeśli wiedziałam, że nie dam rady podjechać, to w tych pierwszych dniach zamykałam nowy nabytek.

A Plamek ma nosek przeuroczny :))
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob sty 05, 2019 20:57 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Hmm, czyli będę musiała zamykać Zosie w osobnym pokoju przez cały tydzień, żeby Plamek mógł się oswoić i zwiedzać mieszkanie? Nie mam możliwości wyskoczenia na chwilę z pracy.

Przed chwilą królewicz pojawił sie tutaj w salonie, wyszedł z ukrycia. Wygląda na to, że nie boi się Zosi (podchodził do niej, ona syczala), tylko mnie. Jak tylko mnie zauważył, to zrobił w tył zwrot i uciekł. W końcu to ludzie go krzywdzili, nie koty.

Hehe, wygląda to ciekawie. Plamek zacząć zwiedzać mieszkanie, a Zosia chodzi za nim i go obserwuje.

Maczkowa, nie, to był zwykły karton, nie żaden w stylu kuwetki. Po prostu chyba popuscil ze stresu.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Sob sty 05, 2019 21:46 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

przez tydzien, to niekoniecznie, myślę, że się zorientujesz, na jakim etapie są :) i nie wiem, czemu Zosię? Tzn nie znam Twojego mieszkania, ale chyba nie ograniczałabym Zosi jej dotychczasowej przestrzeni.

Hehe..czyli problemem jest nie dokacanie, a doczłowieczanie :D?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob sty 05, 2019 22:01 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

No tak, dokocenie wygląda na udane. Plamek chyba już ochłonął z pierwszego stresu, a stosunki z Zosią zdają się układać wzorowo! Pewnie na początku Plamek będzie Cię trzymał na dystans, ale stopniowo Ciebie tez pokocha, zobaczysz! :D :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2019 8:11 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Hej. Noc wyglądała tak, że było słychać jedynie warczenie Zosi, gdy Plamek za bardzo się do niej zbliżał. On za to pół nocy miauczal, nie wiem czemu. Na szczęście robi to bardzo cicho. Co ciekawe był moment, w którym się przebudzilam, a po jednej stronie łóżka leżał Plamek, zaś po drugiej Zosia! Wiem też, że mnie w nocy wachal, dotknął swoim nosem mojego. Nie było żadnej walki między nimi, nic nie słyszałam. Rano zastałam Zosie na drapaku (nie przy mnie jak do tej pory :(), a Plamek był schowany za pralka. Po chwili jednak wyszedł i uciekł do łazienki. Generalnie niby się chowa, ale po chwili wychodzi i mnie wacha. :lol:

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie sty 06, 2019 8:28 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Wącha jak pachnie jego Pańcia. Uważam, że jest nieźle, Zosia zuch dziewczyna i nie ma wobec Plamka złych zamiarów. Co do Ciebie to musi zaufać i na pewno nie będzie się bał. Skoro przyszedł juz do łóżka to znaczy, że potrzebuje człowieka. Niektóre koty nie są takie na ludzi otwarte. Mój Maniek nie ma żadnych złych z ludźmi doswiadczeń a uznaje tylko mnie, od męża ucieka. I jest u nas ponad 3 lata wiec pewnie tak będzie. Ja lubie ten okres kocich stosunkóe gdy się poznają i sa soba zaciekawione.

aga66

 
Posty: 6827
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie sty 06, 2019 8:33 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Dopiero jakoś w nocy zobaczyłam pytanie, czy na noc zamykać i super, że tego nie zrobiłaś, bo to dla Plamka okazja, żeby się z Tobą zapoznawać na spokojnie i tak robił :) A gdyby nagle koty uznały, że sie nie lubią, to jesteś w domu i pewnie ewentualna awanturka ( super, że jej nie było :) ) by Cię obudziła :)
baaardzo się cieszę z postępów :) a co do warkania, to nawet w świetnie funkcjonujących układach kocich zdarzają się, a te takie "kontrolne" wyglądają. Nadal nieustające kciuki :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie sty 06, 2019 8:52 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Chyba coś zrobiłam źle, bo pobawilam się chwilę z Plamkiem, Zosia to widziała i teraz kiedy przechodzi Zosia bije go lapa. :roll:

Jak to ma być? Mam zamykać jednego kota na czas zabawy czy jak?

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie sty 06, 2019 8:58 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Baw się z Zosią, poswiecaj jej wiele uwagi, więcej niż Plamkowi, zeby nie była zazdrosna. Ale nic złego się nie stało. Nie, nie izoluj na czas zabawy. Jesli dasz radę, zabawiaj 2 jednocześnie. Ja czasem 3 zabawiam, a 2 to norma :lol:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2019 9:00 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

No właśnie Zosia nie jest chętna na zabawę, za to on jest szalony, podbiega i sam goni piłki, które rzucam Zosi. Jest młodszy, niby myśleli, że ma 8 miesięcy, ale potem weterynarz stwierdził, że 6.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie sty 06, 2019 9:04 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Nie szkodzi, staraj się np. głaskać Zosię jedną ręką, a drugą machać Plamkowi wędką :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2019 9:32 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

u mnie tak pacają/ pacały, gdy miałam maluchy łapkami starsze koty , gdy któreś się bardzo szybko porusza, pacany jest też jeden psiak, ktory jest takim stworzeniem specjalnej troski, straszny nerwus, jak cokolwiek się dzieje, choćby wyjście na spacer, nadpobudliwy ruchowo i zaczyna dreptać, kręcić kółka. 3 koty wtedy potrafią go pacnąć, albo z góry, z ławy, albo siadając w środku tego wykonywanego kółka. Trochę tak, jakby chciały uspokoić- ej, nie wiaruj. Ale to zawsze się dzieje, gdy inny zwierzak jest w ruchu, a nie po. Możliwe, że Zosia, po tym, jak mały szalał, zarejestrowała nagle, że Plamek jest i się rusza. Ona do niego z tym startowała, czy tylko, gdy on się za bardzo zbliżał do niej :)? Bo może w tym nie ma nic niepokojącego, koty też muszą ustawić relacje swoje. Cięzko wszystko ocenić, gdy się nie widzi kotów...

Nie wiem, czy na początku nie ograniczałabym się z takimi zabawami, w które Zosia nie chce się włączać, a które powodują, że Plamek jest "wszędzie". Albo można bawić się, gdy Zosia spi, w innym pomieszczeniu- masz możliwość?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie sty 06, 2019 9:41 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

To było tylko, gdy on przebiegał obok niej. Ale nie było to mocne, właśnie tylko takie lekkie pacanie łapką, żaden agresywny atak.

No, tak chyba będę próbowała robić, bo ona jest zazdrosna. Mocno też na niego warczała, kiedy się o mnie ocierał, widziała to z bliska i była zła.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie sty 06, 2019 9:49 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Nawet moje dość zgodnie żyjące ze sobą koty robią się zazdrosne, kiedy wejdą sobie w drogę podczas zabawy czy głaskania. Pacną łapką, fukną na intruza. Staraj się unikać sytuacji, o które Zosia moglaby być zazdrosna. I dopieszczaj Zosię, powinna czuć się najważniejsza :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70197
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 94 gości