Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 05, 2019 1:24 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis -ozonowanie w mieszkaniu wybije wszystko - wszelkie organizmy nawet w najmniejszym stopniu zauważane jako żywe. Domestos nie da temu rady. Do tego jest dość toksyczny dla kotów, a dodatkowo prowokuje większość tej nacji do zabicia jego zapachu - swoim własnym :twisted:
Poczekaj, aż Blue Ci to wytłumaczy, chyba, że Milva będzie tak miła i wytłumaczy nam wszystkim, jak to działa. To nie jest prosta w zorganizowaniu impreza, ale jedyna 100% skuteczna.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16539
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 05, 2019 1:28 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Takie króciutkie pytanko: czy pies też się tym mógł zarazić? Czy ta bestia tylko kotów się czepia?
A zamiast domestosa może przydałby się (na przyszłość) mop parowy?

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Sob sty 05, 2019 7:13 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Ozonowanie ( szczególnie, jak się ma porządny ozonator ) wybija wszystko, to metoda odkażania stosowana w szpitalach, na basenach. Ale jest to dość trudne do przeprowadzenia w mieszkaniu, bo w pomieszczeniu, ktore się ozonuje, nie powinien przebywac nikt, a po trzeba je porządnie wywietrzyć. Natomiast warto kolejno wsadzać do worków, co się da, zamykać szczelnie z rurką od ozonatora i takimi cyklami ozonowania wybijać na tych rzeczach wszystko. Pranie tak nie wybije. Podobnie ta lampa, jest stosowana w gabinetach weterynaryjnych do czyszczenia pomieszczeń po wszystkich paskudztwach, które się tam w ciągu dnia rozpanoszą. Ale do tego to już dostęp pewnie trudniejszy.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob sty 05, 2019 7:35 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Bardzo to wszystko dołujące. Mam nadzieję, że Twoja współlokatorka, Jaspis, pomoże Ci w odkażaniu. Biedny pies, pani doktor wie o nim? Bo może on też potrzebuje pomocy w tej sytuacji. Z domestosem też należy uważać, to bardzo silna trucizna, nie używam go do mycia dostępnych dla kotów powierzchni, ostatnio w ogóle go nie używam, bo wdechowo też jest trujący.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sty 05, 2019 8:03 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Pomożemy z Blue w temacie sprzątania. Mam nadzieję, że uda mi się pożyczyć mop parowy.
Jeśli ktoś w Warszawie ma do pozyczenia lampę/ozonator to uśmiechamy się :)
Nie miałam czasu nawet przeszukać netu czy są jakieś wypożyczalnie czy coś.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 05, 2019 8:04 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Są wypożyczalnie. Ozonowanie to rutynowe działanie po zalaniu mieszkań.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10451
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 05, 2019 8:17 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Spokojnie - rzęsistek bardzo szybko ginie poza organizmem.
Ta jego odmiana nie jet groźna dla ludzi ani psów.
Ozonowanie będzie pomocne jedynie w leczeniu Toli - bo w jej otoczeniu jest bardzo dużo tego pierwotniaka - żeby nie dochodziło do wtórnych zakażeń jeszcze zjadliwymi postaciami które są w jej pobliżu.

Nie ma absolutnie powodu mieć wizji całego mieszkania w pierwotniaku paskudnym który bez zniszczenia będzie żył latami :)
Toto nie wytwarza postaci przetrwalnikowych gdy jest wydalany z kałem. Ginie bardzo szybko po wydaleniu - dlatego tak trudne jest zdiagnozowanie go w kale badaniem mikroskopowym, bo zwykle już ginie lub jest już ledwo żywy zanim kal trafi do badania. Musi być to kał świeżutki, trzymany w odpowiedniej temperaturze.

Jeśli Tola będzie teraz w klatce na czas leczenia głównie - to bardzo ułatwi jej leczenie.

To dobra wiadomość.
Jest jeszcze kilka innych dobrych.
Np. to że jeśli uda się dziada nawet trochę wytępić, na tyle by organizm ruszył do boju a Tola się pozbiera, nabierze odporności - to sama spacyfikuje dziada!
O wiele trudniejsze jest leczenie rzęsistka w hodowli. Gdzie trzeba go wytępić do cna u każdego kota (a czasem jest ich dużo) bo inaczej nie ma to sensu - kociaki nadal będą zarażane i chore. A to jest bardzo, bardzo trudne.
Inaczej jest z Tolą - to jedyny kot w domu, zakładam optymistycznie rozsądek dziewczyn i że rozmnażany nie będzie, u niej wystarczy doprowadzenie do takiego stanu żeby jelita zaczęły się regenerować a biegunka ustąpiła. Nawet jeśli trochę rzęsistka przetrwa. Trzeba będzie to sprawdzić przy braniu do domu jakiegoś innego kota - też PCRem, szczególnie jeśli będzie to mały kociak. Masa kotów jest bezobjawowym nosicielem rzęsistka. Problemem jest gdy ten nosiciel się zaczyna rozmnażać.

Zła to toksyczność leczenia.
I trudność pewna z podawaniem leków w przypadku kota wielkości Toli.
Ale leczenie rzęsistka dziadowskiego - gdyby miało w tym mocno pomóc - jest czymś o co warto leczyć.

Ale Tola jest w takim stanie że bez szybkiego w miarę doprowadzenia jelit do porządku będzie kiepsko :(
Ona odżyła trochę na antybiotyku, mikroskopijnych dawkach jedzenia i kroplówkach - ale ile tak pociągnie?
Tym bardziej że COŚ jej jelita bardzo rozognia.
Dlatego - proszę - trzymajcie wszyscy kciuki z całych sił :201494

I ruszamy do boju! :)
Ostatnio edytowano Sob sty 05, 2019 8:47 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 05, 2019 8:30 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob sty 05, 2019 9:42 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jeszcze jedno napiszę przed wyjściem na wojnę z rzęsistkiem :) - ja wiem że Jaspis bardzo nie lubi pochwał :twisted:
Ale muszę bo inaczej się uduszę ;)

Ratowanie Toli to jedno.
Sprawia mi wielką satysfakcję widok jej nadal walczącej, czującej się trochę lepiej, teraz mam nowe siły i entuzjazm bo niczego tak nie cierpię jak sytuacji: kot jest chory, bardzo źle się dzieje, ale nie wiadomo co to. Wszystkie badania zrobione, diagnozy nie ma, leczymy w ciemno, objawowo albo mamy nadzieję że samo przejdzie. Ja lubię znać imię wroga :)
Wiem że rzęsistek to u Toli tylko element układanki na obecnym etapie, jej choroba daleko poza niego sięga ze względu na długotrwałość, jej zaawansowanie oraz stan kotki. Ale już mamy pierwszy klocek tego puzzla.

Ale druga sprawa to Jaspis :)
Od dnia w którym się poznałyśmy do teraz to przemiana niesamowita :)
Z osoby która święcie wierzyła że ten mikroskopijny kot to taka rasa po prostu - w dodatku ze sraczką nieustającą w pakiecie i chęcią jej wykończenia psychicznego - mamy obecnie osobę który chłonie wiedzę o kotach jak gąbka, doskonale się Tolą zajmuje mimo iż czasem pada na twarz, jest świadoma, ogarnia całoksztalt opieki nad tym cudakiem - a obecnie tyle się dzieje i tyle ma przy niej roboty że niejeden kociarz musiałby sobie listę robić :)

I obserwowanie zdrowiejącej Toli to jedno. A jak wyzdrowieje to satysfakcja moja będzie dzika :)
Ale obserwowanie Jaspis - to drugie :)
Dziewczyno - brawo :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 05, 2019 10:22 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

taka luźna sugestia ale lek wart uwagi, Spartrix - co prawda niedostepny w Pl i pewnie z 10 dni zajęłoby ściagnięcie go, ale jest bez wątpienia skuteczny
https://www.katzentheke.com/Brieftauben ... jTZhmvm4_0

Jakby co dobry ozonator mam, mogę pożyczyć (trzeba byłoby tylko ogarniać wysyłkę w tą i z powrotem)

Dobrze ze jest diagnoza, oby teraz było z górki!
Paczkę dziś zapakujemy i jutro ruszy pewnie z paczkomatu w stronę Wawy :)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob sty 05, 2019 10:24 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Mogę załatwić spartrix kurierem 24h z Niemiec lub Austrii :)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 05, 2019 11:10 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

milva b pisze:Mogę załatwić spartrix kurierem 24h z Niemiec lub Austrii :)


Extra :201494

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob sty 05, 2019 11:14 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Rozmawialam z Doktor i jeśli byłaby możliwość ściągnięcia tego leku szybko to jest bardzo na tak! Super! Podać Ci adres Jaspis? A mi napisz kost tej imprezy i dawaj konto :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 05, 2019 11:17 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Już dzwonię do koleżanki z Niemiec :)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 05, 2019 11:33 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Dziękujemy bardzo!!!!!

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 53 gości