DT u Bastet. 3 kociątka i mama :) "MAMY 3 TYGODNIE" - film

Ja mojego Szkrabka wzmacniam laktoferyną (https://www.ceneo.pl/29800194). Działa bakteriobójczo i na to, co w mordce, i na przewód pokarmowy. Dzielę saszetkę na 5 części (tj. odsypuję tyle na oko), rozpuszczam proszek w odrobinie wody i podaję do pyszczka, trochę tak, żeby przed połknięciem pomlaskał miedzy zębami i w gardle. Na objętość taka porcja mieszanki to ok. 0,5-1ml. Resztę proszku trzymam w saszetce, cale opakowanie w lodówce.

https://parenting.pl/laktoferyna-wlasci ... stepowanie

mziel52 pisze:Ja mojego Szkrabka wzmacniam laktoferyną (https://www.ceneo.pl/29800194). Działa bakteriobójczo i na to, co w mordce, i na przewód pokarmowy. Dzielę saszetkę na 5 części (tj. odsypuję tyle na oko), rozpuszczam proszek w odrobinie wody i podaję do pyszczka, trochę tak, żeby przed połknięciem pomlaskał miedzy zębami i w gardle. Na objętość taka porcja mieszanki to ok. 0,5-1ml. Resztę proszku trzymam w saszetce, cale opakowanie w lodówce.

https://parenting.pl/laktoferyna-wlasci ... stepowanie

O, rzeczywiście nieźle ona działa. A można ją bez problemu kupić w aptece? Czy może trzeba na nią receptę?
PS. Dobra, głupie pytanie - widzę, że bez recepty

W Warszawie bez problemu się kupuje :ok:

Dobrze, że Orionek ma apetyt cały czas bo Kitka to nic jeść nie chciała, wszystko na siłę. I do dziś jej zostało, że je z ręki karmiona, na swoich warunkach - co chce i kiedy chce. Oby bez antybiotyku się obyło.

Zdrowia Orionku!

Orion zdrowia chłopaku :1luvu:

Dziękujemy :1luvu:

Wróciliśmy od weta niedawno. Orionek ma zapalenie krtani. Dobrze czułam... kurcze, to moje wyczucie, no... czemu musi się zawsze sprawdzać..?
Chociaż oczywiście to dobrze, że dostrzegam takie rzeczy i działam.. ale wolałabym czasem się mylić w sprawach kociego choróbska.

Orionek dostał przeciwzapalne i przeciwbólowe - tym razem nie dostał na razie antybiotyku. Za to poprosiłam o Zylexis. Za 2 dni powtórka. A potem za tydzień.
Przytył :1luvu:

21 grudnia ważył 2 kg, a dziś 2,5

Rośnie chłopczyk i ślicznie je :1luvu:

Naprawdę. Jest absolutnie wszystkożerny i zawsze woła:
"Mame, jeszcze!"

U mojej Carmen przy początkach przeziębienia pomógł zwykły rutinoscorbin wetknięty 2 x dziennie do gardziołka. Ale zylexis pewnie lepszy.

MB&Ofelia pisze:U mojej Carmen przy początkach przeziębienia pomógł zwykły rutinoscorbin wetknięty 2 x dziennie do gardziołka. Ale zylexis pewnie lepszy.

Ale cała tabletka na raz?

Bastet pisze:
MB&Ofelia pisze:U mojej Carmen przy początkach przeziębienia pomógł zwykły rutinoscorbin wetknięty 2 x dziennie do gardziołka. Ale zylexis pewnie lepszy.

Ale cała tabletka na raz?

Raczej cała.
Moje tez dawałam.
A do tego rozpuszczam w niewielkiej ilości cieplej wody Sebidin i daje po 2ml do picia. I pomaga

Bastet pisze:
MB&Ofelia pisze:U mojej Carmen przy początkach przeziębienia pomógł zwykły rutinoscorbin wetknięty 2 x dziennie do gardziołka. Ale zylexis pewnie lepszy.

Ale cała tabletka na raz?

No. Za małe toto było żeby rozkruszać. A ja byłam wtedy lekko zdesperowana bo Czarnidełko raczyło rozchorować się w Wigilię (czyt. wszystkie gabinety wet zamknięte). Plus byłam u rodziców, żadnych kocich leków, tylko to co w ich apteczce.
Na szczęście nim minęły święta, kocię ozdrowiało. Nie wiem czy zadziałał rutinoscorbin, czy jej własna odporność.

Hmmm.. myślę że na razie spróbujemy z laktoferyną. Jutro z rana pójdę po nią do apteki bo dziś zapomniałam.
Ona też działa bakteriobójczo...
Ale dzięki za podpowiedzi. W razie czego wiem, że można podać rutinoscorbin lub sebidin. Nie wpadłabym na to... :ok:

PS. Mały szogun szaleje i wcale się nie przejmuje swoim chorym gardłem..

Orionku, bez niespodzianek, pańcia ma już dosyć :wink:

!
Kasiu, biostymina też dobra na takie lekkie stany przedwstępne. Bez recepty w aptece. Ampułeczkę do strzykawki, igłą wciągnij, a potem do pysia. To aloes jest. U mnie zawsze działa plus rutinoscorbin.
Buziaki dla Was! :1luvu:

DT u Bastet. 3 kociątka i mama :) "MAMY 3 TYGODNIE" - film

Kto przegląda forum