Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 01, 2019 22:46 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

Przeczytałam wątek jednym tchem. Brawo dla Was dziewczyny (jaspis, Blue, wszyscy) za całokształt działania.

Wiele teraz nie pomogę, bo sama niedomagam, ale po pierwsze poproszę o numer konta. Podeślę stówkę. Na pewno maliźnie się przyda.

Po drugie, Jaspis, jakbyś szukała pracy w informatyce w Warszawie, także na pół etatu, zdalnie, to od marca zapraszam do kontaktu. Realnie wtedy będę miała możliwość coś zadziałać. Tak tylko sugeruję, bo wiadomo, że różnie praca z dzieckiem może wyglądać.

Po trzecie, zakochałam się Kultystce Nurgle'a (Tola;) ) <3 , a w Waszym psie jeszcze bardziej <3
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 01, 2019 22:49 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

Madie - wysyłam nr konta i dzięki w imieniu Pomarszczonego Potfora :201494 :201494

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16532
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 01, 2019 22:57 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

milva b pisze:ASK@, nie ma testów na FIP, nie ma też praktycznie hodowli wolnych całkowicie od koronawirusa. Koty musiałby żyć w plastikowych boksach w warunkach laboratoryjnych, nigdy nie jeździć na krycia zewnętrze, wystawy czy nawet do dużych lecznic.
Hodowcy powinni regularnie testować koty na koronę, ale na pewno nie da się całkowicie przed nią zabezpieczyć. Korona to nie białaczka czy FIV, bardzo łatwo się przenosi.

A wracając do hodowli, już mówiłam wcześniej, że warto skontaktować się jak najszybciej z klubem. Tym bardziej, jeśli hodowca nie odpowie na żądanie natychmiastowego dostarczenia rodowodu. Wtedy od razu dzwoniłabym do klubu i prosiła o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec hodowcy.

Bardzo dziękuję za odpowiedź. O korona to ja akuratnie wiem co nie co, mając zdechlaki pod opieką. Ale co do FIP... :roll: Tak mi się wydawało, że nie ma jako takich (choć jakieś słuchy chodzą) ale ostatnio może coś uległo zmianie.
Więc wpisywanie testów FIP w CV :wink: kota jest nie prawdą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sty 01, 2019 23:03 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

Jaspis pisze:Szukałam, grzebałam. Umiem w internety, więc spodziewałam się, że coś znajdę. Ale wygląda na to, że Egipska Księżniczka sprzedawała tylko trzy kociątka ogółem: Tolę i dwójkę jej rodzeństwa. Tyle też kociąt widziała współlokatorka. Więc albo zmieniają nazwę co miot, albo nie prowadzą rozmnażalni hurtowej, a ten miot był jedynym. Osobiście chciałabym wierzyć w drugą wersję.

Znalezienie dwóch osób w czeluściach internetu, gdy nie mamy punktu zaczepienia jest dość trudne. Bez nicku, emaila, miasta (hodowla miała w ofercie dowiezienie w obrębie Polski), czy chociażby imion kotków, graniczy z cudem. Nie wiemy nawet, czy kociątka żyją.
Spróbuję sprawę nagłośnić, opublikować zdjęcia. Może coś trafię, ale szansa jest naprawdę niewielka.


gdyby wrzucić na FB takie zapytanie, że się szuka dwóch kociaków takiej nietypowej jednak rasy, urodzonych wtedy i wtedy - bo date urodzenia masz, dołożyć zdjęcie szukanego kota, i jeszcze nazwę hodowli - to moim zdaniem jest duża szansa, że ktoś sie odezwie -jeśli te kociaki ktoś kupił


to są te ogłoszenia? https://www.olx.pl/oferta/sfinks-kanady ... wfrMH.html
Rasa Sfinks

Nazwa hodowli EgipskaKsiężniczka*Pl
Nazwa stowarzyszenia (związku) WCF(SKR)

Sfinks Kanadyjski Czarna Kotka poszukuje kochającej rodzinki pochodzi z hodowli Egipska Księżniczka*PL
Będzie posiadać komplet szczepień , odrobaczeń oraz rodowód WCF .
Nauczone czystości , oswojone wychowane z psem.

Cena podana w ogłoszeniu dotyczy opcji na kolanka .
Cena do hodowli inna .
Istnieje możliwość dowozu kociaka w każde miejsce w Polsce cena do uzgodnienia .

Rodzice wolni od chorób fiv i felv .

Serdecznie Zapraszam. Koteczka wstępnie zarezerwowana.
Ostatnio edytowano Wto sty 01, 2019 23:07 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 01, 2019 23:05 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

ASK@ pisze:Więc wpisywanie testów FIP w CV :wink: kota jest nie prawdą.

Oczywiście :) Ale ładnie mydli oczy laikom, którzy przychodzą po kociaka.
Rzucasz, że masz koty negatywne na Felv, FIV, FIP. Jak to dumnie brzmi.
Kupujący wpada w zachwyt i nie pyta już o inne testy, jak HCM, PKD i tak dalej.
Nie wspomnę już o mykoplazmach czy chlamydii ;)
Ileż to zdziwienia gdy polscy hodowcy prosili mnie o krycie jednym z moich kocurów, mimo, że na stronie od zawsze jak wół na czerwono stało; "Kocury niedostępne do kryć zewnętrznych", ja przekornie zgadzałam się prosiłam o podesłanie kompletu testów kotki, łącznie z mykoplazmą i chlamydią właśnie oraz wymazem z pochwy.
Żadna kotka takich badań nie miała i żaden hodowca nie chciał ich swojej kotce zrobić. Ba! Większość nie miała testów nawet na Felv/FIV. ;)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 01, 2019 23:10 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

milva b pisze:
ASK@ pisze:Więc wpisywanie testów FIP w CV :wink: kota jest nie prawdą.

Oczywiście :) Ale ładnie mydli oczy laikom, którzy przychodzą po kociaka.
Rzucasz, że masz koty negatywne na Felv, FIV, FIP. Jak to dumnie brzmi.
Kupujący wpada w zachwyt i nie pyta już o inne testy, jak HCM, PKD i tak dalej.
Nie wspomnę już o mykoplazmach czy chlamydii ;)
Ileż to zdziwienia gdy polscy hodowcy prosili mnie o krycie jednym z moich kocurów, mimo, że na stronie od zawsze jak wół na czerwono stało; "Kocury niedostępne do kryć zewnętrznych", ja przekornie zgadzałam się prosiłam o podesłanie kompletu testów kotki, łącznie z mykoplazmą i chlamydią właśnie oraz wymazem z pochwy.
Żadna kotka takich badań nie miała i żaden hodowca nie chciał ich swojej kotce zrobić. Ba! Większość nie miała testów nawet na Felv/FIV. ;)

No proszę. A DT takowe klepią.
Miałam kilka propozycji na do kocenie naszymi ślicznościami do "hodowlanych" kotów. Gdzie słowo "rodowód" było czarodziejskim wyrazem. Zwalniających z obowiązku przedstawienia książeczko zdrowia choćby podczas wizyty. A ja tylko chciałam (tak jak oni) zobaczyć naocznie wpisy, ze choć testy na wirusówki są zrobione.

Koniec ot. Dzięki milva b
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sty 01, 2019 23:13 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

a tutaj jest ten drugi kociak https://www.olx.pl/oferta/sfinks-kanady ... wfqUP.html

a to jest Tola? https://www.olx.pl/oferta/sfinks-kanady ... wfrvF.html

a to jest chyba czwarty kociak https://www.olx.pl/oferta/sfinks-kanady ... wfkib.html

czyli Tola i 3 rodzeństwa? dwa kocurki i kotka i Tola

i jeszcze niebieski kocurek z lipca https://www.olx.pl/oferta/sfinks-kanady ... wfs1w.html

a we wrześniu był jeszcze na sprzedaż czarny kotek https://www.olx.pl/oferta/sfinks-kanady ... vxaP5.html
i kotka z wrzesnia/taka łaciata https://www.olx.pl/oferta/sfinks-kanady ... vy0zh.html
i szylkretka czarna z września https://www.olx.pl/oferta/sfinks-kanady ... vyISe.html
czyli już następny miot?

bo te 4 poprzednie kotki sa z lipca (czarna kotka, szylkretka i dwa rude kocurki)

a tutaj jeszcze 3 rudych chłopców https://www.olx.pl/oferta/sfinks-kanady ... wccX7.html

no na pewno to nie był jedne miot, oni mają dużo tych ogłoszeń,ja nawet nie wszystkie wkleiłam, tak jakby mieli naprawdę dużo tych kociaków
Ostatnio edytowano Wto sty 01, 2019 23:32 przez Patmol, łącznie edytowano 5 razy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 01, 2019 23:22 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

Pełznę powoli w stronę łóżka z moim skręconym karkiem ;)

Ale chciałam tylko napisać że Tola jest zakochana w naszym synu, każe mu się brać na ręce, wtula i mruczy :)
Momentalnie się wycisza.

Odkąd jest u nas - coś koło 16-17 dojechała, zrobiła tylko 3 malutkie kleksiki, i nic poza tym.
Reszta siedzi w brzuszku i się trawi!
Za to z 4 razy była siku, czyli jest ładnie już nawodniona. Na siku lata pięknie do kuwetki, kleksiki poleciały w chwili ekscytacji.
Apetyt ma jak smok - zjada jedzonko wymieszane z dodatkami :)

I faktycznie - totalnie nie jest zainteresowana jakąkolwiek zabawą. Tylko włażeniem na człowieka i gadaniem nieustannym :)

Blue

 
Posty: 23905
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sty 01, 2019 23:38 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

Czwarty? To zaskoczenie. Współlokatorka mówiła, że były trzy klatki, trzy kociątka. Nie wiem, skąd tu czwarty...
Paranoja mi się załącza. Ale bardzo nie podoba mi się rozmiar brzucha tego czarnego kotka... Ktoś jeszcze ma takie odczucie? A może to wina pozycji? Jest podobny do Toli rozmiarowo, wiekowo... Ale wygląda, jakby ktoś go dokładnie ogolił do tych zdjęć.
Widać, jesteś lepsza w internety, niż ja. Sporo ich jednak... Co tylko pokazuje, że trzeba się sprawą hodowli zająć możliwie najszybciej. Zburzyć do gołej ziemi, spalić, zaorać, posypać solą i jeszcze raz zaorać, a hodowcę powiesić za jaja/jajniki na żyrandolu.

Poczytałam o FIP. Brzmi bardzo, bardzo źle. Czy to jest coś, czym powinnam martwić się na teraz? Stanowi zagrożenie dla Łysej Mordki?

Madie, nie mam papierów. Nie mogę legalnie wykonywać zawodu. Przepraszam.

Cieszę się, że ma się dobrze! I radzę zasnąć szybko, zanim się rozwyje. Dobrze, że przynajmniej u ciebie jest grzeczna. Nie wiem, jak ty to robisz... Ten kot szanuje wszystkich, poza mną. Mam nadzieję, że ochraniacze zadziałały i nie było potrzeby opatrywania licznych ran szarpanych.
Dobrej nocki wam życzę i nagłego napadu głuchoty, który utrzyma się do jakiejś sensownej godziny porannej.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Wto sty 01, 2019 23:50 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto sty 01, 2019 23:52 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

Tak. Ktoś jej wyskubał futro z ogona, wąsy i brwi. Ale to bez wątpienia ona.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Wto sty 01, 2019 23:55 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

A może ona porosła futerkiem tu i ówdzie w związku z wychudzeniem?
U anorektyczek też czasem pojawia się meszek/nadmierne owłosienie.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto sty 01, 2019 23:58 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

nie znam się na łysolkach, ale ona w porównaniu z innymi z tych ogłoszeń od razu była dużo bardziej porośnięta- może po prostu z wiekiem jej ta sierść urosła.

Wszystkie sfinxy mają takie trochę nieproporcjonalnie duże brzuszki? to jest ich prawidłowa budowa?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 02, 2019 0:04 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

Nie w takim stopniu. Na ogonie ma pełnoprawną szczotkę. Uwierzyłabym, że z wychudzenia i zaburzeń hormonalnych wyrosły jej pojedyńcze kępki futra na karku, ale ogon jest futrzasty. I nawet, jak się wczoraj przekonałam, Tola może go jeżyć. Poza tym ze słów współlokatorki wynika, że wyskubano jej wąsy przed sprzedażą. Nie zdziwiłoby mnie specjalnie, gdyby ogon też ogolono. Na samym początku życia z Małym Gremlinem byłam wręcz przekonana, że sfinksy należy golić, no bo przecież piszą jak byk w internetach, że kot ma być łysy, a nasz jakoś nie jest... Na szczęście nigdy nie posunęłam się do tego, by myśl wcielić w życie.

Trąba Jerychońska już nie ma takiego brzuszka, wygrywa powoli z chorobą. Ale wcześniej miała. Te na zdjęciach są albo bardzo chore, albo przekarmione... Tak myślę przynajmniej. Ale poczekajmy, aż wypowie się na ten temat ktoś, kto widział na żywo więcej, niż jednego sfinksa.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Śro sty 02, 2019 0:13 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

Jaspis pisze: Poza tym ze słów współlokatorki wynika, że wyskubano jej wąsy przed sprzedażą.


Co?????? nie wiem, czy to standardowe postępowanie z tą rasą, czy tylko Toli to zrobiono, ale to jakieś barbarzyństwo :(( porównuję też ceny tych kociąt i Tola jest w najwyższej, co wskazywałoby, że ona z jakiegoś powodu najlepsza spośród tych sprzedawanych- umaszczenie? a moze właśnie ta siersc? ale to dziwne byłoby przy rasie bezwłosej.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Kasiasemba i 53 gości