Jolu mądrze piszesz

od ziemskiej śmierci Migusi (jakkolwiek głupio to brzmi, to pozostanę przy tym określeniu

) zaczęłam się interesować fizyką kwantową. Jestem humanistką, w LO byłam w klasie humanistycznej, więc fizyki i matematyki miałam mało, program był okrojony z tych przedmiotów. I nic nie wiedziałam do dziś o fizyce kwantowej.
Trudno się czyta humanistom nawet te książki z fizyki kwantowej dla laików. Ale jakoś z dużym wysiłkiem cokolwiek, zaznaczę: cokolwiek, zaczynam rozumieć. Ta dziedzina nauki dochodzi to miejsca, w którym spotyka się z filozofią tak, że nie sposób będzie kiedyś rozumieć fizyki bez uwzględniania filozofii. I w tych książkach piszą, że właśnie fizykę kwantową lepiej pojmują ci, którzy nie są fizykami. A wykłady profesora obejrzę
