Jaspis pisze: Ja wycedziłam przez sitko wszystkie ziarenka z gluta i zostało takie żółte maziowate. Uważam widok tego tworu za obrzydliwy, .


no tak, różne mamy odczuwanie obrzydlistwa



I jak Blue była i pomaga w opiece, to aż głupio mi o tym mówić, ale na wypadek, gdybyście jednak nie pomyslały ( ja się latem opiekowałam taką czwórką maluszkow, z których straszliwie ciekło, więc jestem uczulona ) - smarujecie czymś malutką dupinkę? Bo na jednym ze zdjęć chyba widać, że ma bardzo czerwoną, a to musi ją mocno boleć. Najlepiej zwykły sudokrem, albo linomag, jak się koci nie będzie pasować sudokrem.
ewkkrem pisze:No właśnie, taka mała, łysa kosmitka a... Mnie nigdy nie podobały się łyse koty a to maleństwo mnie urzekło.
Ja jakoś też za łysolkami nie przepadałam ( może bardziej z przekonania, że człowiek za bardzo zaingerował dla swojej fanaberii, ktore to przekonanie notabene wcale nie musi być zgodne z prawdą



izka53 pisze:
Też z tych dzisiejszych zdjęć to raczej bardziej devon mi pasuje, czy jakiś inny rex, bo tego futerka jest zdecydowanie za dużo.
na udkach to widać wyraźnie takie rysujące się karakułowe futerko
