Orionek ma jakąś ropę w oczach - zbiera mu się po spaniu. Coraz więcej jej.. Chyba spadek odporności po pp. Na szczęście mam w domu krople do oczu Tobrex - podaję 3 razy dziennie.
Dziękuję wszystkim za zachwyty nad małym (???), który robi się rzeczywiście coraz większy.. Mamy już 5,5 miesiąca... Rośniemy, jemy zawrotne ilości Zawsze jak idę do kuchni, to potykam się po drodze o Oriona. Nieważne, że właśnie przed chwilą jadł.. Albo idę po coś do kuchni, odwracam się, a on już siedzi na posadzce i: "miiiau, miiiiauuuu!" Jakby okropnie, przeokropnie głodował i właśnie umierał z głodu..
Ja tam się bardzo z tego cieszę, że Orionek ma teraz ogromny apetyt. Twoich puszek, Milvo, już dawno nie ma. Zamówiłam nowe - też Kattovit gastro, 175 gram, a także saszetki na próbę. Saszetki już nie są musem, tylko mają takie małe kwadraciki "mięsne". Do tego Orionek dostaje na przemian mięso - gotowaną pierś kurczaka z fortiflorą albo bez, a także surową wołowinę. Już wszystko wróciło do normy. Myślę, że niebezpieczeństwo zażegnane. Czekamy na szczepienie po 6 stycznia
Orion ćwiczy na karnawał? Ja bym raczej powiedziała, że ćwiczy do korridy . A Matriś patrzy z politowaniem Jak ja idę do kuchni to też się ferajna pojawia chociaż u mnie staruchy. Mało tego, one żebrzą a jak dostaną to jeść nie chcą, bo miejsca z brzuszku brak a ja mam wrażenie, że jedzonko niesmaczne. Jeden z najwspanialszych widoków to jedzący i brykający kot Brawo Orionku.
mziel52 pisze:Klon mojego Szkrabka z tego Orionka W typie orientalnym
A pokażesz Szkrabka? Ciekawe, jaki będzie Orion kiedy dorośnie.
Poza tym co do tego typu orientalnego - Orionek ma dwa typy: Rano przed jedzeniem - wtedy jest rzeczywiście w typie orientalnym - długim, smukłym i sznurówkowym. I po jedzeniu - wtedy jest w typie brytkowo-orientalnym. Brzuszek mu się robi okrągły jak piłeczka, a reszta pozostaje cieniutka
Ostatnio edytowano Sob gru 29, 2018 20:53 przez Bastet, łącznie edytowano 1 raz