Nieustająco trzymam kciuki za Kizię i jej adaptację! 
 
 Trochę ostatnio mieszkam w lecznicy - pochorowało się towarzystwo. Stąd mało info. 
 DSC_0007
DSC_0007 by 
OKI, on Flickr
 DSC_0023
DSC_0023 by 
OKI, on Flickr
 DSC_0024
DSC_0024 by 
OKI, on Flickr
 DSC_0006
DSC_0006 by 
OKI, on Flickr
 DSC_0010
DSC_0010 by 
OKI, on Flickr
Buritka do nas dobiła 

 Fantastyczna dziewczynka, straszny pieszczoch i zero lęku w stosunku do nowych ludzi. 
Trochę bojowo do kotów nastawiona, ale pomału to przechodzi. 
Powolutku się aklimatyzuje 
 
 Ma jakiś problem z dziąsłami - na razie leczymy doraźnie, a w razie potrzeby po Nowym Roku pociągniemy diagnostykę. 
 DSC_0025
DSC_0025 by 
OKI, on Flickr
Albina jeszcze trochę sapie, ale czuje się świetnie 

Czasami jeszcze kuleje lub utyka, ale to jak przesadzi z zabawą 

A łatwo przesadzić, jak się z podlotami gania 
 
 Jak nie przesadzi to chodzi zupełnie normalnie, ewentualnie lekko kręci tyłkiem 
 
 W każdym razie nie ma większych problemów z poruszaniem się. Drapak też już nie problem 

Siostry na razie się nie rozpoznały, tzn. Burita na pewno nie poznała Binki, Binka Buritę chyba tak, ale póki co Buri syczy na wszystkich równo.
Dopiero wczoraj ją zaczęłam wypuszczać z klatki i wyraźnie nadmiar kotów to nie jest to, co Buritki lubią najbardziej 
 
 Ale z godziny na godzinę jest poprawa, więc jeszcze wszystko przed nami  
