4 4-tygodniowe malenstwa szukaja domu (Wa-wa)

[eurydyka]

Dzis zadzwonila do mnie p. Ewa Gontarek z Lomianek, ktora prowadzi psie przytulisko w Lomiankach i pomaga okolicznym zwierzakom.

W przyczepie na podworku jej brata odkryla 4 kociatka, 3 kociczki i jeden kocurek (czarno-bialy)

jesli urosna te maluchy to zjedza je te psiaki, ktorymi opiekuje sie p. Ewa, nie ma szans dla nich wtedy

zdjecia nie sa najlepsze, bo nie chcialam ich stresowac fleszem, a robilam je dzis wieczorem w przyczepie

kontakt do Ewy Gontarek(Lomianki)
501 147 350
wieczorem: 751 33 80

kocurek, ktory sie troche wiercil:)



i jego 3 siostry o przepieknym kolorowym umaszczeniu:

[Beata]

4 nie dam rady, ale dwie dziewczynki na szukanie domku moge wziac - jesli MT mi klatke pozyczy, bo u mnie kwarantanna szczepienna do 20 czerwca

[librero]

a widzial je juz wet? czy te kotki sa bardziej, czy mniej dzikie? tylko szczerze

[Elżbieta P.]

Czterotygodniowe powinny być jeszcze trochę podkarmione przez kocicę.
Czy jest z nimi kocica ? Czy nie można ich w tej przyczepie zostawić z matką na 1 tydzień lub 2 ?

[aamms]

Do góry maluszki..

[eurydyka]

kociaki sa podkarmiane w tej przyczepie, matka jest poldzika, one juz maja codziennie kontakt z czlowiekiem, mialam je zreszta tez na rekach

niebezpieczenstwo ich dalszego pobytu to wlasnie dorosniecie i wyjscie w slady matki, bo tam psy je zjedza. matka pewnie wie jak skakac, zeby nie dac sie psu zlapac, ale takie maluchy nie wiedza jak ogromne niebezpieczenstwo czyha na ich zycie

kotke p. Ewa sprobuje zlapac niedugo, bo trzeba jej bedzie zrobic sterylke, zeby juz wiecej kociakow nie przyprowadzila na ten swiat
Kotki matki wczoraj nie widzialam, podobno jest malusienka, zaglodzona i tylko z tego glodu wyszla do czlowieka, bo wczesniej omijala ludzi duzym lukiem.

Pani Ewa naprawde obawia sie o zycie tych maluszkow.Wet ich nie widzial, p. Ewa z ogromnym trudem utrzymuje swoje psy.

Jak ktos chce wziac kociaka lub pomoc w inny sposob to prosze dzwoncie do niej bezposrednio, ona nie ma maila, tylko telefonicznie mozna ja zlapac.

[Mysza]

jak mają cztery tygodnie to z tydzień-dwa można by spróbowac poczekać
Na razie się daleko nie rozejdą

Ale Beata, może już zadzwoń i się umów.

[librero]

bardzo chętnie zaopiekuję się jedną kicią, tyle, że mam w domu dorosłą kotę nieszczepioną. Więc zwierzak musiałby najpier przejść u kogoś kwarantannę.

[aamms]

Jaka jest sytuacja z domkami (tymczasowymi) dla kitek??

[eurydyka]

na razie nie mam wiesci od p. Ewy, wiec nie wiem czy sie ktos do niej zglosil w sprawie kociakow:(

[Katy]

bardzo chętnie zaopiekuję się jedną kicią, tyle, że mam w domu dorosłą kotę nieszczepioną. Więc zwierzak musiałby najpier przejść u kogoś kwarantannę.

Albo zaszczep swoją kicię Akurat będą dwa tygodnie czasu żeby szczepienie zadziałało

Co do kociaków - nie można na te dwa tygodnie jakoś im z przyczepy nie pozwolić wychodzić? Tzn. matke np. wypuszczać przez okienko; kociaki do okienka nie podskoczą...

[eurydyka]

podobno jest jedna chetna na kotka za 2 tygodnie bo remont mieszkania

licze ze podjedzie do p. Ewy i wybierze kociaka, a on przezyje jakos te 2 tygodnie

[librero]

to ja! to wlasnie ja! liczę, ze uda mi sie pojechac tam pod koniec tego tygodnia, albo na poczatku przyszlego potem zgarniam którąś kicię, musze tylko sie przeprowadzic i zaszczepic swoją kotę.

ha!

[eurydyka]

to zaszczep swoja najpierw, wpadnij gdzies po drodze do weta jeszcze dzis, moja lecznica na Zoliborzu dziala do 23:00, moge Ci podac namiary na Hematowet

jak przyjedziesz do p. Ewy to moze zabierz jakas mala wstazeczke, zeby zaznaczyc, ktorego kociaka wybralas

[librero]

szczepienie w piątek, zamówię kotu luksusową wizytę domową. Mam teraz takie urwanie głowy z mieszkaniem, remontem i przeprowadzką, że wieczorem padam na (pardon) pysk. A wstążeczka to dobry pomysł

Pomyslałam tez, ze zabiorę aparat, obfotografuję kociaki i skomponuję jakieś ogloszenie. Powieszę je w bloku, na uczelni i rozdystrybuuję wsrod znajomych. Maluchy są tak sliczne, ze szkoda by bylo, gdyby mialy zostac w tej smutnej przyczepce