
Chłopak tak strasznie płacze zamknięty w klatce że ja chwilami nie jestem wstanie tego wytrzymać .Biorę na ręce ,tule ale on chce wolności ,nie gryzie tylko chce iść w cholerę,..
Sprzątałam klatkę ,wyskoczył w psice ,było mu wszystko jedno byle nie w klatce,aż serce boli

On jest ciemno niebieski ,puchaty ,może ktoś chciałby takiego surowego adoptować? oswoić sobie ,ale nie w zamknięciu .Jest cudny.
Kuwetkowy .
Najmniej się boi ,on tylko chce wyjść z tej niewoli
