Cosia Czitka Balbi i dachowce. Walka z pchłami...

Ais pisze:
MB&Ofelia pisze:
Wojtek pisze:
czitka pisze:Zmierzyłam Bratu pychola w poprzek, bo on ma w poprzek, razem z tymi piórami
15 i pół centymetra
Od czubka głowy między uszkami do końca noska- 8
Nie mam złudzeń, Brat jest unikalnie rasowy
Nie bardzo wiem jak ta rasa się nazywa, rodowody to pikuś, Brat rozwali każdą wystawę

No jak to nie wiesz jaka rasa? Tygrys Domowy odmiana Vratislavia.

Sprostowanie. To Roofcat krótkowłosy odmiana roundhead. No jak w pyś strzelił.

Myślisz? Ja bym strzelała że to odmiana widehead

Ja myślę, że to odmiana buckethead :mrgreen:

Absolutnie piękne nazwy rasy Wielkiego Brata :1luvu:

No może z tym wiadrem to już przesada :twisted:

, ale dla niewtajemniczonych brzmi godnie.
Skośnooki jeszcze można zapasowo, albo zezowaty :strach:

, papiery hodowlane jakieś trzeba wyrobić i jesteśmy gotowi na światowe wystawy :ok:

Brat mnie gryzie, robi cap! i trzyma, a ja się modlę, żeby nie docisnął, bo ma czym! I tak trzymam tę rękę w strasznej paszczy i przemawiam łagodnie, a on ma wywalone te zielone oczyska na pół wiadra i się zastanawia. mocniej, czy wystarczy? I do tego czasem kopnie. Ale nikt tak nie kopał jak Obiś.. Jak Obiś robił kopie, kopie, jaki to był cudowny kot :cry:

Zostawił Bratu skarpetki i oczy... i chyba adres :roll:

Brakuje Obisia bardzo. I Micia :cry:

Ech...

MB&Ofelia pisze:
Wojtek pisze:
czitka pisze:Zmierzyłam Bratu pychola w poprzek, bo on ma w poprzek, razem z tymi piórami
15 i pół centymetra
Od czubka głowy między uszkami do końca noska- 8
Nie mam złudzeń, Brat jest unikalnie rasowy
Nie bardzo wiem jak ta rasa się nazywa, rodowody to pikuś, Brat rozwali każdą wystawę

No jak to nie wiesz jaka rasa? Tygrys Domowy odmiana Vratislavia.

Sprostowanie. To Roofcat krótkowłosy odmiana roundhead. No jak w pyś strzelił.

Brat wczoraj się chyba obraził i go nie ma. To jest super kot, przychodzi rano i wali prosto do sypialni. Pada na łóżku, rozciąga się na trzy długości pokoju i śpi kamieniem do popołudnia. Potem niechętnie, ale wychodzi.

Fajny dom u mnie, w nocy tylko moje koty, a w dzień ile wlezie :ryk:

Koniec żartów.
Na Kotach wrzuciłam taki wątek: viewtopic.php?f=1&t=187665
Wrocławianie, może komuś serce zabije mocniej?
Edit: przyszedł, wcale nie głodny. Pomiziać się przyszedł i rozwalić na łóżku. Pytam go: no, opowiadaj co u ciebie w domu? Wszyscy zdrowi? To wywalił brzuch i się autentycznie śmieje całą wielką gębą

.

Czitko on się do Ciebie uśmiecha. Ale bezczel jest, to fakt, tylko że uroczy....

Już przylazł :evil:

I teraz tak do popołudnia. Zmierzyłam. Od międzyuszek do nasady ogona 55 cm... :roll:

Dzisiaj wrócił bez jednego ucha, ale trudno, ma jeszcze drugie :wink:

czitka pisze:Już przylazł

I teraz tak do popołudnia. Zmierzyłam. Od międzyuszek do nasady ogona 55 cm...
Dzisiaj wrócił bez jednego ucha, ale trudno, ma jeszcze drugie

ale dużo do głaskania :201461

Mierzenie Wielkiego Brata jest pasjonujące, tak zwany "uśmiech kota" czyli usta od kącika do kącika zamknięte - 10 cm

, a jak rozewrze to strach się bać. W paszczy straszne zęby :strach:

I on tę paszczę zamyka na mojej ręce i myśli, że ja się cieszę... :roll:

Międzyuszka... :1luvu:

czitka pisze: tak zwany "uśmiech kota" czyli usta od kącika do kącika zamknięte - 10 cm

a łyżka na to niemożliwe!

Tak źle nie jest. :wink:

Ana, no prawie coś takiego :ryk:

Komu koteczkę?

Sama w pustym domu

18 lat

Ktoś może przygarnąć? :roll:

Tutaj zrobiłam jej wątek:
viewtopic.php?f=1&t=187665

czitka pisze:Mierzenie Wielkiego Brata jest pasjonujące, tak zwany "uśmiech kota" czyli usta od kącika do kącika zamknięte - 10 cm , a jak rozewrze to strach się bać. W paszczy straszne zęby I on tę paszczę zamyka na mojej ręce i myśli, że ja się cieszę...

a nie cieszysz się?

Cosia Czitka Balbi i dachowce. Walka z pchłami...

Kto przegląda forum