DT u Bastet. 3 kociątka i mama :) "MAMY 3 TYGODNIE" - film

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 24, 2018 15:45 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

Dzięki Mziel52 za porady. Na pewno się przydadzą. Kotki są jednak w drugim pokoju - który ma drzwi zamknięte. Wchodzę do nich co godzinę - co dwie, staram się mieć zawsze coś dobrego do jedzenia, żeby mnie sobie dobrze kojarzyły. Klatka stoi na łóżku, więc nie ma aż takiej różnicy w poziomach - moich i ich poziomie.

Na razie nie zaobserwowałam, aby się załatwiały od wczoraj :( Ale to duży stres, to chyba może tak być? Ten czarny ma jakiś duży brzuszek...
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob lis 24, 2018 15:54 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

Zobaczcie, jak pięknie wyrosła nasza Tyćka!:
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob lis 24, 2018 16:20 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

Tycia prześliczna, a najpiękniejsze operowane oczko :1luvu:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18995
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 24, 2018 16:28 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

No to kociaki mają optymalne warunki. Tylko nie wchodź cicho do pokoju, parę razy ruszaj najpierw klamką, żeby wiedziały o Tobie. Załatwiać jeszcze się nie musiały. Nie wiadomo, ile wcześniej zjadły i czy nie posikały się ze strachu w trakcie łapania. Brzuszek może świadczyć o zarobaczeniu, albo o gazach, jeśli kot jadał wcześniej byle co.

Tu mój wątek dzikiej dziczy, która by się wcześniej oswoiła, gdyby mi nie padł kręgosłup. A tak dopiero niedawno, po 8 latach u mnie przychodzi na mizianki. Wiedzie w domu szczęśliwy żywot z innymi kotami, a ja jestem głównie ta od dawania jedzenia :mrgreen:.

viewtopic.php?f=1&t=121595

Miałam kiedyś kota, który nazywał się Mały, a wyrósł na dziesięciokilowego olbrzyma. Tycia, myślę, że pozostanie mimo wszystko drobna. Najważniejsze, że jest szczęśliwa we własnym domku :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lis 24, 2018 19:08 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

Dłoń i ręka :strach: Ja mam takie blizny na dekolcie bo kiedyś przytuliłam do siebie mocno zlapanego dzikuska a kolezanka otwierala transporter a on się wyrywał i mnie poharatał ale go nie puściłam. Wyrósł miziak a blizny zostały.

aga66

 
Posty: 6700
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob lis 24, 2018 19:57 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

Ale Tycia :1luvu:
Cudna panienka. A oczko wcale nie widać ze operowane było.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno


Post » Sob lis 24, 2018 20:13 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

MonikaMroz pisze:Ale Tycia :1luvu:
Cudna panienka. A oczko wcale nie widać ze operowane było.

Tak, to prawda! To jest najlepsze! :D
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob lis 24, 2018 22:15 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

O matuchno jakie wielkie oczy! 8O oni tam w dupie mieli te koty za przeproszeniem. :(
Mialam takie sznyty jak Manie pierwszy raz wzielm na badania do weta, pani doktor poradzila oklady z rivanolu - zawijalam to bandazem i tak chodzilam. Teraz nie ma sladu! szkoda, mialabym pamiatke, bo to wielka moja milosc byla
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Nie lis 25, 2018 10:14 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

Ej, chyba jest lepiej, niż myślałam. Czarny daje się głaskać i brać na ręce. Mruczy. Oczywiście za każdym razem mam dla niego coś dobrego :). Dzisiaj go na chwilkę wypuściłam na pokoje. Najpierw się schował za kanapą, ale potem, jak wyciągnęłam wędkę, to zaczął się nią bawić. Brał zabawę bardzo na serio, i upolowanego "ptaszka" za nic w świecie nie chciał oddać. Trzymał w ząbkach. Potem poszłam do kuchni robić śniadanie - przydreptał za mną. Ale gdy ja chcę iść w jego kierunku, to zwiewa i się chowa ;) Ale potem znowu wychodzi. Chwilę tak pobył na wolności, a potem znów dałam go do brata, który płakał sam w klatce.
Będę tak robić. Będe go wyciągać na pół godzinki - godzinkę - niech się najpierw czarny oswoi. A czarno-białego na razie oswajam w klatce. Dziś nawet dał się głaskać, i też nieśmiało mruczał... Jest postęp!

Czarny będzie miał na imię Orion. Na czarno-białego na razie nie mam pomysłu... Znacie jakieś inne, ładne gwiazdozbiory? :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie lis 25, 2018 11:13 Re: DT u Bastet. Dwa młodzieniaszki: Orion i...?

Przejrzałam, z nazw po polsku, to jeszcze tylko się nadaje Tukan. Zobacz angielskie tłumaczenia nazw, zapewne zabrzmią lepiej :P
Orion bardzo ładne!
Ja niczego nie proponuję, ale kiedyś miałam sen, pisałam o tym na moim wątku. Że przyszły do mnie z ogrodu dwa koty z walizkami i w drzwiach tarasowych mi zakomunikowały, że będą tu mieszkać i nazywają się Cacko i Calik :strach: :ryk: Może te imiona kiedyś w przyszłości się przydadzą 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18995
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lis 25, 2018 12:10 Re: DT u Bastet. Dwa dzikusy podrostki

Bastet pisze:Ej, chyba jest lepiej, niż myślałam. Czarny daje się głaskać i brać na ręce. Mruczy. Oczywiście za każdym razem mam dla niego coś dobrego :). Dzisiaj go na chwilkę wypuściłam na pokoje. Najpierw się schował za kanapą, ale potem, jak wyciągnęłam wędkę, to zaczął się nią bawić. Brał zabawę bardzo na serio, i upolowanego "ptaszka" za nic w świecie nie chciał oddać. Trzymał w ząbkach. Potem poszłam do kuchni robić śniadanie - przydreptał za mną. Ale gdy ja chcę iść w jego kierunku, to zwiewa i się chowa ;) Ale potem znowu wychodzi. Chwilę tak pobył na wolności, a potem znów dałam go do brata, który płakał sam w klatce.
Będę tak robić. Będe go wyciągać na pół godzinki - godzinkę - niech się najpierw czarny oswoi. A czarno-białego na razie oswajam w klatce. Dziś nawet dał się głaskać, i też nieśmiało mruczał... Jest postęp!

Czarny będzie miał na imię Orion. Na czarno-białego na razie nie mam pomysłu... Znacie jakieś inne, ładne gwiazdozbiory? :mrgreen:



Syriusz -choć to psia gwiazda a nie kocia :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 25, 2018 12:54 Re: DT u Bastet. Dwa młodzieniaszki: Orion i...?

czitka pisze:Przejrzałam, z nazw po polsku, to jeszcze tylko się nadaje Tukan. Zobacz angielskie tłumaczenia nazw, zapewne zabrzmią lepiej :P
Orion bardzo ładne!
Ja niczego nie proponuję, ale kiedyś miałam sen, pisałam o tym na moim wątku. Że przyszły do mnie z ogrodu dwa koty z walizkami i w drzwiach tarasowych mi zakomunikowały, że będą tu mieszkać i nazywają się Cacko i Calik :strach: :ryk: Może te imiona kiedyś w przyszłości się przydadzą 8)

Świetne! :ryk: Kto wie, może kiedyś użyję.. :mrgreen: A swoją drogą, Cacko i Calik to na pewno pseudonimy Mamy i Pasia! :smokin:

mir.ka pisze:Syriusz -choć to psia gwiazda a nie kocia :)

Jejku! Świetne! Będzie Syriusz! :mrgreen: Dzięki! :1luvu: (Nie wpadłabym na to..)
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie lis 25, 2018 13:05 Re: DT u Bastet. Dwa młodzieniaszki: Orion i Syriusz

Koty szybciej reagują na imię, w którym jest głoska "s". Jakoś są na nią wrażliwsze.
U mnie imię samo z kota wynika w trakcie pierwszych dni pobytu, w zależności od charakteru czy wyglądu. Czasem jest to pierwsze, na które sam zareaguje. Wszystkie potem doskonale wiedzą, którego wołam i tylko ten się zjawia, chyba że mam coś wyjątkowo atrakcyjnego, wtedy nazywają się nagle tak samo :mrgreen:
Kciuki za dalszą socjalizację! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kotki te obcowały z ludźmi, więc to nie jest dzika dzicz - tylko naturalny stres przy zmianie środowiska.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 25, 2018 13:10 Re: DT u Bastet. Dwa młodzieniaszki: Orion i Syriusz

mziel52 pisze:Koty szybciej reagują na imię, w którym jest głoska "s". Jakoś są na nią wrażliwsze.
U mnie imię samo z kota wynika w trakcie pierwszych dni pobytu, w zależności od charakteru czy wyglądu. Czasem jest to pierwsze, na które sam zareaguje. Wszystkie potem doskonale wiedzą, którego wołam i tylko ten się zjawia, chyba że mam coś wyjątkowo atrakcyjnego, wtedy nazywają się nagle tak samo :mrgreen:
Kciuki za dalszą socjalizację! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kotki te obcowały z ludźmi, więc to nie jest dzika dzicz - tylko naturalny stres przy zmianie środowiska.

Dzięki :). Tak, to prawda, nie jest to jakaś totalna dzicz.
Nooo, u mnie jest tak, ze niby domownicy wiedzą, jak się nazywają, ale jednak kiedy wołam na jedzonko, to nagle wszystkie na raz nazywają się "Gacek", "Tosia", "Matrix" lub "Ramzik" ;) Tak więc... imiona jednoczą :D
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek i 12 gości