Ma(j)kowe opowieści

[klaudiafj]

Dalej nie ma Majeczki

[Lakina]

Poprawiłam tamten post, mam nadzieję, że widać teraz

[klaudiafj]

Widać Sliczna Majeczka

[Gretta]

Co u Majeczki?

[Lakina]

Ooo nie spodziewałam się, że jeszcze ktoś tu zagląda a tu taka niespodzianka!
Majeczka ma się bardzo dobrze, w tym roku obchodziła 10 urodziny i czwarty rok u nas
Jest kochanym pieściochem ale na własnych zasadach. To bardzo mądra i prześmieszna koteczka. Uwielbiam ją do szaleństwa
Kilka fotek Mani, z telefonu niestety więc słaba jakość

Dorwała plastikową paprotkę;)


Zabawa sznurkiem, czyste szaleństwo


I Majeczka balkonowa, jeszcze z lata, na swojej ulubionej miejscówce. Rzadko dawała komuś skorzystać z tego leżaka

[Gretta]

Miło zobaczyć Majeczkę.

[Avian]

Śliczna jest!

Oczywiście, ze zaglądają

[klaudiafj]

Ale piękna!!! I cudna na drugim zdjęciu

[klaudiafj]

Dzień dobry dzisiaj

[Lakina]

A dzień dobry, dzień dobry
Cieszę się, że Majeczka się podoba
Swoją drogą niesamowite jak koty potrafią sobie rozpracować ludzi, żeby dostać to co chcą. Majka ciągle mnie zaskakuje. Ja w ogóle myślę, że ona się wychowywała z psem. Jak tylko dzwonek zadzwoni do drzwi to zaraz się zrywa i biegnie zobaczyć. Coś gdzieś trzaśnie - musi iść sprawdzić... A już przekomicznie wygląda jak przychodzi do stołu jak coś jemy - zamiast ładować się po prostu na stół jak to koty robią to ona siedzi na podłodze i prosi łapką, dokładnie jak pies!
Żaden mój kot nigdy tak nie robił ale może Wasze też tak mają?

[klaudiafj]

Moje nie jedzą nic z naszego talerza, bo nie wiele znajdują dla siebie, jako że zazwyczaj jedzenie mamy wegańskie
Ale do drzwi biegną obowiązkowo. A nawet zanim domofon zadzwoni to już chyba słyszą odpowiednie kroki przed domem, bo np Kubi zaczyna się gorączkować. A kiedy wreszcie domofon zadzwoni to zrywa się pod drzwi. Marysia też siedzi pod drzwiami, a Tosi zazwyczaj jest zaspana i nie zawraca sobie tym głowy