TEN Kots&Fisio Żoliborski*PL['] - Mar-Lenka ma DOM

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 27, 2005 8:08

covu pisze:
Maryla pisze:
covu pisze:kciuki za malutka...
... kropka miala podobe objawy - zoltaczka, zielone siusiu, nic nie jadla, ale tez nie wymiotowala...
Marylu zycze ci zeby to NIE bylo to co miala kropeczka... ale przygotuj sie ze moze byc, bo objawy naprawde podobne...
czy ona chetnie je czy raczej nie chce?? bo kropka wtedy tylko wylizywala sosik z saszetek...
matko... niech to nie bedzie to...
:cry:


Ewa, mamy wyniki badań krwi
to jest żółtaczka, wet powiedział że poza tym wyniki badań na nic innego nie wskazują
podwyższona tylko bilirubina i cholesterol
nie ma płynu w brzuchu, brzuch raczej ma mniejszy niż kiedyś
je nawet 4 razy dziennie ale małe ilości i tylko mięso

ja tez mam nadzieję że to tylko żółtaczka i że Malutka z tego wyjdzie, szczególnie że jest poprawa
bilirubina schodzi z sikami bo są coraz ciemniejsze a błony sluzowe coraz mniej żółte


w sumie kropce tez nic w badaniach krai nie wyszlo nienormalnego. ale jak nie ma brzucha to to nie to... :lol:
zycze w takim razie szybkiego powrotu do zdrowia malutkiej a tobie mniej stresow zwiazanych z choroba kota.
no i wyglaskaj wszystkich domownikow a szczegolnie jacka (nie no ja kocham tego kota :lol: )


dzięki :)
zaraz Ci wrzucę jakieś zdjęcie tego urwisa
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt maja 27, 2005 8:11

ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon maja 30, 2005 8:17

Malutka zdrowieje, je mięsko 4 razy dziennie mimo upału
ale konserw nie chce
chyba mnie bierze podstępem
codziennie chodzimy na kroplówki i zastrzyki, chyba jeszcze przez ten tydzień

ciekawe skąd u kota w domu, jednego z 10 robi się żółtaczka?
bo weci nie wiedzą .....

przedwczoraj wetka w lecznicy niepolecanej ale całodobowej zrobiła tak:
mówi do mnie: wie pani że ten kotek ma wodobrzusze? ja na to - nie ma na pewno (badało ja 2 porządnych wetów i tylko dlatego sie nie wystraszyłam)
najpierw dała kici kroplówke, potem zbadała jej brzuszek - oczywiście fontanna sików na stół :evil:
ale reszta ok, na koniec nawet ja pogłaskała :)

no i oczywiście otwarte na całą szerokość niezabezpieczone okna
musiałam im przypomnieć jak kilka lat temu wypuścili mi kota, przy mnie więc zamknęli ale nie sądzę żeby przy każdym pacjencie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon maja 30, 2005 8:25

Maryla pisze:ciekawe skąd u kota w domu, jednego z 10 robi się żółtaczka?
bo weci nie wiedzą .....


Zoltaczka to tak naprawde tylko objaw - nie choroba, ale potocznie tak sie nazywa zapalenia watroby. Jednakowoz jest to czysto potocznie.
A skad sie biora?
Z roznych rzeczy - z jakiejs niedroznosci ukladu zolciowego, z zatrucia (dany kot moze byc na cos wrazliwszy niz inne lub tylko on mogl to zjesc), z infekcji (bakteryjnych, wirusowych czy grzybiczych).
Przyczyna uszkodzenia watroby moga byc jakies powazne problemy z krazeniem, nowotwor, niektore choroby autoagresywne itp.

Na dokladke - zoltaczka jako taka to nie zawsze tylko i wylacznie objaw choroby watroby - czasem takze wynik zbyt szybkiego rozpadu kwinek czerwonych (bilirubina to wlasnie produkt takiego rozpadu i jesli nastepuje on zbyt szybko - to watroba nie nadaza z jego przerabianiem ) i jescze czegos - czego nie pamietam ;)

Tak wiec -wazne jest zeby udalo sie znalesc jej przyczyne.
Kciuki z akoteczke :)

Blue

 
Posty: 23927
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon maja 30, 2005 8:31

Blue pisze:
Maryla pisze:ciekawe skąd u kota w domu, jednego z 10 robi się żółtaczka?
bo weci nie wiedzą .....


Zoltaczka to tak naprawde tylko objaw - nie choroba, ale potocznie tak sie nazywa zapalenia watroby. Jednakowoz jest to czysto potocznie.
A skad sie biora?
Z roznych rzeczy - z jakiejs niedroznosci ukladu zolciowego, z zatrucia (dany kot moze byc na cos wrazliwszy niz inne lub tylko on mogl to zjesc), z infekcji (bakteryjnych, wirusowych czy grzybiczych).
Przyczyna uszkodzenia watroby moga byc jakies powazne problemy z krazeniem, nowotwor, niektore choroby autoagresywne itp.

Na dokladke - zoltaczka jako taka to nie zawsze tylko i wylacznie objaw choroby watroby - czasem takze wynik zbyt szybkiego rozpadu kwinek czerwonych (bilirubina to wlasnie produkt takiego rozpadu i jesli nastepuje on zbyt szybko - to watroba nie nadaza z jego przerabianiem ) i jescze czegos - czego nie pamietam ;)

Tak wiec -wazne jest zeby udalo sie znalesc jej przyczyne.
Kciuki z akoteczke :)


Blue dzięki, to samo mniej więcej powiedział mi wet
tylko ja oczywiscie chciałabym wiedziec jaka jest przyczyna ale z wyników badan krwi to nie wynika
jedyne co zaobserwowałam u Malutkiej to wahanie wagi, troche przytyła i nagle sporo schudła, może to reakcja na tą zmianę? Malutka jest troche zdeformowana (urodziła sie z wada genetyczną), może dlatego jest wrazliwsza na różne zmiany?

nie wiem jakie badanie jej zrobić - czy wystarczy USG wątroby bo na biopsje raczej sie nie zgodze?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon maja 30, 2005 8:38

dopiero teraz przeczytałam. matko, faktycznie dziwne że nagle jeden kot niewychodzący i żółtaczka... przedziwne. Musisz byc bardzo biedna ganiając na te kroplówki... trzymam kciuki za porządne zdiagnozowaniwe przyczyn.
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 30, 2005 8:42

Jesli kotka ma jakas wade genetyczna - to czasem takie wady ida w parze i dodatkowo cos jeszcze sie dzieje, poza tym co widac, tak wiec mozliwe ze to ma jakis zwiazek. Ale nie musi.
Dobre USG powinno bardzo duzo powiedziec.
A biopsja watroby bywa bardzo wskazana - jesli USG wykaze jakies zmiany w miazszu ale nie bedzie potrafilo ich zidentyfikowac - bo dzieki biopsji dowiesz sie co je powoduje - czy wirus, czy bakteria a moze to cos innego - i dzieki temu wiadomo jak leczyc.

I popros lekarza zeby skupial sie nie tylko na watrobie - ale na calej jamie brzusznej - bo to wazne.
Niech sprawdzi takze np. sledzione - bo to jej powiekszenie moze takze dawac objawy zoltaczki.

Blue

 
Posty: 23927
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon maja 30, 2005 8:47

Blue pisze:Jesli kotka ma jakas wade genetyczna - to czasem takie wady ida w parze i dodatkowo cos jeszcze sie dzieje, poza tym co widac, tak wiec mozliwe ze to ma jakis zwiazek. Ale nie musi.
Dobre USG powinno bardzo duzo powiedziec.
A biopsja watroby bywa bardzo wskazana - jesli USG wykaze jakies zmiany w miazszu ale nie bedzie potrafilo ich zidentyfikowac - bo dzieki biopsji dowiesz sie co je powoduje - czy wirus, czy bakteria a moze to cos innego - i dzieki temu wiadomo jak leczyc.

I popros lekarza zeby skupial sie nie tylko na watrobie - ale na calej jamie brzusznej - bo to wazne.
Niech sprawdzi takze np. sledzione - bo to jej powiekszenie moze takze dawac objawy zoltaczki.


leczenie na razie przynosi efekt, bo jest ładna poprawa
Malutka dostaje Betamox/Synulox, Katosal, Combivit i cocarboxylazę
dodatkowo 2 razy dziennie salicynar dzięki czemu jestem pogryziona i podrapana, ale to znaczy że zdrowieje
dzieki, Blue będę pamiętać o śledzionie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon maja 30, 2005 9:04

Malutka, zdrowiej szybko, nie martw Maryli. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 30, 2005 9:24

Maryla, wysyłam dobre myśli :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon maja 30, 2005 14:58

my z kocimabrami tez wysyłamy :ok: :ok:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto maja 31, 2005 8:22

wet zbadał śledzionę, jest w porządku, zresztą wyniki badań krwi nie wskazywały na jakąś zmianę
wygląda na to że przyplątał sie jakiś wirus
do czwartku codzinnie zastrzyki i kroplówka
w czwartek ponowne badanie krwi i decyzja co dalej

a przez ten wczorajszy upał otworzyłam Feliksowi zamiast puszki asd na struwity to hld na wątrobę dla Malutkiej :) i dziwiłam sie czemu on tego nie chce jeść i skąd tam ryż w środku
ale to upał był więc czuję się rozgrzeszona :)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto maja 31, 2005 11:06

Wirus? ale skąd?... przez okno wleciał? ;)...?
pozdrawiamy!
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 31, 2005 14:49

Maryla opiekuje sie kotkami z Węgrowa, Bonim, Gosposia i Pusia;
mogla cos przyniesc,a odczula to tylko najslabsza w stadzie Malutka

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pon lip 18, 2005 13:38

Dzisiaj moja szóstka : Jacuś, Bandyś, Kocio, Felix, Puszi i Malutka kończą 8 lat
jak ten czas leci :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana, Kankan i 197 gości