Cześć ! Noc minęła dobrze , Korek już nie wymiotował , a o 4 nad ranem wstał żeby pobiegać po domu

ma apetyt i bawi się

wczoraj jednak bardzo się zmartwiłam , bo on wyglądał jakby się męczył przy tych wymiotach

wydaje mi się , ze racje miała Stomachari i to zaklaczenie ... weterynarz proponował mi taka karmę , która podobno walczy z wylizana sierścią , ale Korek nie je w ogóle chrupek i jakoś zapomniałam o tym ... pomożecie po raz kolejny ? Dodam , ze korek ma tego futra na prawdę dużo i na zdjęciach nie widać ale jest bardzo puchaty , czasem jak siebie powylizuje to z rozpędu bierze się tez za psa

... czy mam go zabrać do weterynarza ?