Rezonans nie potwierdził tomografi. Udar jakby się rozmył. Pewnie był kłaczek.


A w głowie siedzi komandos co próbuje wydostać się z buta przez czoło.
Czy nie może być jakoś łatwiej? Już życie sobie pod udar ułożyłam i muszę na nowo paciorki pleść.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Ojej. Trzymaj się mocno. Pewnie do Warszawy Cię zawiozą.
IrenaIka2 pisze:Boszsz... niech się wreszcie coś wyklaruje i niech to wyleczą bo ile można trwać w takim zawieszeniu ? Dopiero teraz do nich dotarło, że to nie udar? Bardzo współczuję zawirowań i zaciskam kciuki.
ASK@ pisze:MalgWroclaw pisze:Ojej. Trzymaj się mocno. Pewnie do Warszawy Cię zawiozą.
Jestem w Warszawie w Międzylesiu na neurologii. Pojadę na Wolę .
20 km a taka różnica w zdrowiu.
ASK@ pisze:....
Gosiu, jestem na zakaźnym w szpitalu na Wolskiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 4 gości