Ogólnie Pan miał być o 20, potem o 20:30, potem o 20:45, a finalnie to dojechał chwilkę po 21

jest książeczka, data odrobaczenia 27.08 Milprazonem, więc jutro mija równo 12 dni, może od razu podać drugą tabletkę? Czy tylko kupić?
Dojechał super luzak

normalnie wyglądał, co tam się dzieje, szukał kontaktu, zaczepiał łapą przez kratki. Nie zraził go przerzut pod Dworcem Centralnym, migające światła aut, podróż tramwajem do nas (tylko trzy przystanki, ale jednak), ani moje zaglądające do transportera i świergoczące dziewczyny. Patrzył, miział się do krat i wkładanych palców, słuchał głosu, nie chował się.
Pierwotny plan zakładał, że w łazience będzie miał spokój i ciszę, ale że dziś Basia na mieście zrobiła mi niespodziankę i się zsiusiała, a obmyć ją mogłam tylko trochę, to musiałam dziewczyny szybko przekąpać. I młody zero problemu, zaglądał do wanny, wsunął prawie całą saszetkę Miamora, dawał się kiziać, a jak teraz do niego zaglądałam, to polegiwał na przygotowanym posłanku (zdjęcie mmsem wysłałam Madie, ale nie mam jak zrzucić z telefonu na laptopa, jutro mu zrobię tabletem foty, to będę mogła zrzucić i pokazać). Umyłam transporter (w środku totalnie zasikany podkład, w podróży pan zgodnie z zaleceniami nie otwierał i nie zmieniał nic, więc dostałam jeszcze czysty podkład do ręki), potem chwilkę z nim posiedziałam, rozmruczał się cudnie
Na moje to on dzieci doskonale zna, bo serio w ogóle się nimi nie przejmuje
Jedyny minus, że zamknięty w łazience strasznie płacze, że chce do ludzi

pięknie się nadstawia do głaskania, aczkolwiek widać, że potrzebuje jeszcze kociej ogłady, bo szybko się zabiera za palce - i pazurkami, i podgryzaniem.
I na moje to jest młodszy niż majowy, albo taki drobny. W książeczce ma maj, ja bym powiedziała, że ma trzy miesiące dopiero co, jest drobny, nieduży.
Nie ma naciętego ucha, a miał wrócić na wolność - czy w Fundacji jakkolwiek oznaczają kastraty?
Starsza córka nazwała go Gucio, ale nie musimy się tym sugerować

ona jednak mówi do niego Gucio
Na noc zastawię drzwi łazienki i muszę obok postawić nocnik Baśki, żeby na pewno tam nie weszła i go nie wypuściła, bo ona nocą wchodzi na nieprzytomniaka

więc ja muszę mieć lekki sen, żeby w razie czego jej pomóc, a nie znowu sprzątać podłogę
Ale ogólnie młody Gucio jest super

taki miodny
I ma cudną końcówkę ogonka, dosłownie kilka białych włosków, przeuroczo to wygląda.