Leona zostawiłam w kuchni, bo nie miałam czasu zmieniać wszystkiego w klatce. Głównie siedział pod lodówką ale parę razy wyszedł do mnie.
Marta kociambra, czy Ty opanowałabyś jutro też Dyzia na kontrolę, tylko wchodziłby w grę powrót do kociarni, czy nie za bardzo? Monika może go w razie czego zabrać po 18tej, więc spiny nie ma

edit: przywiozłam olej dla Toli