Kociak "gubi kupkę" ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 27, 2018 12:10 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

Te co najdłużej na świecie żyły nie były kastrowane
Jestem za kastracja ale z głowa
I kastracja to tylko zapobieganie rozmnażaniu
ser-kociątko masz 23 ? lata ile kotów wychowalas sama do odejścia w starszym wieku?

anka1515

 
Posty: 4660
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sie 27, 2018 12:12 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

najlepiej demonizuj na temat mojego wieku.... nie ma argumentu trzeba przytoczyć jakiś wyssany z palca. Nie muszę Ci się tłumaczyć ile kotów przewinęło się przez mój dom.

Kastracja to nie jest tylko zapobieganie rozmnażaniu, to przykre że nie wiesz takich rzeczy.
ser_Kociątko
 

Post » Pon sie 27, 2018 12:14 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

anka1515 pisze:A u Ciebie zachodzą ?
Z całym szacunkiem dla
Twojej wiedzy ale może ktoś sobie 2 koty dopilnuje


Nie dopilnuje bo się nie da :roll: I gdzie tu w twej wypowiedzi szacunek do wiedzy?
Ja tę wiedzę mam. I powtarzam raz jeszcze, nie dopilnuje.

A u mnie nie zachodzą ponieważ w pierwszej kolejności kastruję wszystkich chłopców z miotu. A zaraz po nich kastruję wszystkie dziewczynki.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 27, 2018 12:17 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

Wiem wystarczająca
Da się dopilnować jak ktoś chce

anka1515

 
Posty: 4660
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sie 27, 2018 12:18 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

Nie, nie da się. Nawet jeśli trzyma się oba koty zamknięte w osobnych pokojach dochodzi do wypadków. No chyba, że każde będzie do momentu kastracji w klatce na kłódkę, to wtedy tak :D
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 27, 2018 12:20 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

No a poza tym po je pilnować, żeby się męczyły czując wzajemnie? Nie bardzo rozumiem... Skoro można temu zapobiec...
ser_Kociątko
 

Post » Pon sie 27, 2018 12:22 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

Ale po co zapobiegać, skoro można nie kastrować, niby pilnować, a potem znowu kocięta niechciane i znowu poczucie misji i ratowania świata. Bo najwyraźniej o tę misję chodzi. Nie wiem dlaczego nikt nie chce tak na prawdę walczyć z bezdomnością w Polsce. A jedyną skuteczną walką jest kastracja przed adopcją, kotów w każdym wieku.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 27, 2018 12:23 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

Masz rację, to jest poczucie misji, nie prawdziwa chęć zmiany.
Dlatego cieszę się, że mój DT kocięta opuszczają już po zabiegach.
ser_Kociątko
 

Post » Pon sie 27, 2018 12:30 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

anka1515 pisze:Te co najdłużej na świecie żyły nie były kastrowane
Jestem za kastracja ale z głowa
I kastracja to tylko zapobieganie rozmnażaniu
ser-kociątko masz 23 ? lata ile kotów wychowalas sama do odejścia w starszym wieku?


Ja wychowałam od kocięcia do odejścia późnym wieku jedną kocicę. Zwlekałam z jej kastracją, zrobiłam to późno i kotka zachorowałą na złośliwego raka sutków. Z nawrotami. Operowano ją kilka razy. Owszem, dożyła 19 lat, ale co jakiś czas lądując na stole chirurga i cierpiąc.

Od tego czasu wszystkie kocięta jakie trafią w moje ręce kastruję około 4 miesiąca. Najstarsza panna tak wykastrowana, która mieszka u mnie ma 14 lat. Kilku ze stada do 10-cio letnie byczki (kocurki).
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24775
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon sie 27, 2018 12:39 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

Hej, nie chcę zaogniać kłótni, ale jakie są przeciwwskazania do kastrowania kotów przed osiągnięciem dojrzałości płciowej? Z ciekawości pytam. Zaczęłam grzebać i jedyne co znalazłam to prace o ewentualnym wpływie na rozwój kości, ale wynika z niego, że po kilku miesiącach nie ma różnic między grupą kastrowaną wcześniej i później. W badaniach, gdzie porównywano bezpieczeństwo wczesnej sterylizacji nie wykryto zwiększonych ryzyk. Jedno z badań wykazało, że młodsze zwierzęta lepiej znoszą zabieg. Z drugiej strony nie znalazłam w ogóle badań długofalowych skutków wczesnej sterylizacji, co może być jakimś argumentem przeciw, ale na pewno nie tak silnym, żeby się jednoznacznie wypowiadać...

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Pon sie 27, 2018 12:44 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

Są obserwacje długofalowe, ale nie wiem czy publikowane kiedykolwiek po polsku. Nie znaleziono w nich żadnych zagrożeń. Owszem sama narkoza zawsze jest ryzykowna, ale, jak już sama zauważyłaś, kocięta metabolizują ją o wiele lepiej i zabieg znoszą bardzo dobrze, w przeciwieństwie do kotów dorosłych, które często przez 2-3 dni, a czasem nawet tydzień dochodzą do siebie bo są zamulone i obolałe. Nie wspominajac już o tym, jak długo u dojrzałego płciowo kota wyciszają się hormony. :roll: Maluch godzinę po zabiegu zachowuje się tak, jakby nic się nie stało, chce jeść i bawić się z rodzeństwem. I trzeba zdrowo się namęczyć by takiego wesołego brzdąca upilnować, bo inaczej od razu skacze po drapakach.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 27, 2018 18:49 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

milva b pisze:A u mnie nie zachodzą ponieważ w pierwszej kolejności kastruję wszystkich chłopców z miotu. A zaraz po nich kastruję wszystkie dziewczynki.

Z ciekawości zapytam: czemu najpierw kocurki? Logiczniejsze wydaje mi się wycięcie w pierwszej kolejności dziewczynek?

Ale nie o tym chciałam. Rozumiem konieczność wczesnej kastracji kotów w określonych sytuacjach. Choćby w sytuacji wspólnego dorastania kotów różnych płci. Ale weźcie pod uwagę, że kociaki są u Moniki dopiero od 5 dni. Nie są to domowe/hodowlane zwierzęta, urodzone w domu, ze zdrowych matek a maluchy niedokarmione, zarobaczone i chore. Sądzę, że koty trzeba najpierw odrobaczyc, podleczyć, podkarmić a dopiero potem umawiać się na kastrację. Oczywiście pamiętając, że zabieg powinien być przeprowadzony możliwie jak najwcześniej.

Wawe

 
Posty: 9489
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sie 27, 2018 23:47 Re: Kociak "gubi kupkę" ...

Bo jeśli zależy na czasie i żeby nie doszło do niepożądanej ciąży kocurkowi łatwiej obciąć jajka, niż otwierać kotkę i robić owariohisterektomię na cito. I kocur o wiele szybciej do siebie dochodzi. 3-4 godziny po zabiegu już nie pamięta że coś się działo. Wtedy można na spokojnie planować kastrację kotki przed pierwszą rujką.

Upilnowanie czteromiesięcznych kociaków, dobre sobie, chyba, tak jak pisze Milva, że je zamkniesz w klatkach. Bardzo prawdopodobne, że takie koty dojrzeją przedwcześnie pod wpływem obecności osobnika płci przeciwnej, kocur pokryje siostrę i masz nieszczęscie... Nie lepiej zapobiegać z głową, niż martwić się, co będzie jeśli? Temu właśnie służy kastracja, a te koty mają już po 4 miesiące, to nie są oseski ciumkające matkę.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 756 gości

cron