Muszkieterowie odwiedzili dzisiaj gromadnie weta - ostatnie badania Aster i Felisiek mieli jeszcze w ubiegłym roku, a koty przecież ponad dziesięcioletnie. Kikur też powinien mieć kontrolę. Na szczęście udało się pobrać wszystko, co trzeba (łącznie z kasą z mojego konta
), chociaż obawiałam się, że z moczem może być problem, bo były wysikane, ale nie.
Na pierwszy rzut oka: Aster i Kikur mają nadciśnienie, ale badania to potwierdzą. Aster ma też zęby do zrobienia - jak wyniki będą ok, to umawiamy zabieg. A Feluś jak zwykle chyba w porządku, chociaż najgłośniej wyrażał dezaprobatę z powodu naruszenia kociej godności. Na szczęście dał się przebłagać śniadaniem i balkonowaniem.